Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Choć zawsze zastanawia mnie fenomen popularności tego typu książek to muszę przyznać, że ta zła nie jest. W każdym razie, ma wszystkiego po równo. Było tyle smętów co pozytywów, tyle bełkotu co mądrości. Trudno mi nawet stwierdzić, czy ta książka ma być faktycznie poważna, czy jednak bardziej z przymrużeniem oka, choć ja ją odbieram w tych drugich kategoriach (zapewne niesłusznie ale nie potrafiłam inaczej). Miałam fun, choć to taka "filozoficzna" rozprawa o otaczającym nas świecie idiotów. Mało tego, jak autor pewnie i słusznie zauważył "zawsze jesteśmy czyimś idiotą". Cóż, trzeba być obiektywnym, dużo w tym prawdy. W ogóle książka jest pełna prawdy. Ironicznym (na mój gust) językiem pisana, więc ten wydźwięk może być heheszkowaty ale to właściwie smutny obraz współczesnego świata. Fajny styl, bo pełen bliskiego mi sarkazmu ale też po autorze należy spodziewać się teorii poważnych, i to tworzy całkiem spoko lekturę. Kto stroni od poradników (jak ja) niech się nie zniechęca, bo w tym pisaniu jest wiele "obok" poradnika. Kto lubi poradniki wiele z poradnika znajdzie. Nie mogę bowiem napisać, że z poradnikami nie ma nic wspólnego, choć ja mam specyficzne podejście do tego gatunku. Zwyczajnie, niewiele mi one "radzą", choć wiem, że bywają przez czytelników pożądane. Książka bardziej mieści mi się w gatunku rozważań filozoficznych. Kto lubi, ten sięgnie. Bo warto, nawet zrobić sobie taki krótki przerywnik od powieści. Pozycja jest niewielkiej objętości, szybko się śmiga a i wiele mądrości można wyczytać.