Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Czytając część pierwszą wiedziałam, że chcę poznać całość. Tym samym gdy pojawił się tom drugi z przyjemnością wróciłam do pensjonatu, w ukochane Bieszczady i do trzech sióstr.Klaudia, Martyna i Patrycja w większym bądź mniejszym stopniu pracują przy rodzinnym biznesie. Jednak różnorodność ich charakterów, oraz osobiste przeżycia doprowadzają do zgrzytów. Każda z nich boryka się z własnymi problemami, dodatkowo nie potrafią sobie zaufać, wesprzeć się wzajemnie.Nie chcę Wam pisać więcej o fabule, bo odkrywanie bohaterów to wielka przyjemność.Aleksandra Rak stworzyła miejsce do którego wróciłam z ogromną przyjemnością. Ja się nawet tam rozsiadłam z herbatką przy pysznych naleśnikach. Dostałam opowieść pełną ciepła, miłości - która bywa trudna, jakąś taką mi bliską, chwytającą za serce. Powiedzieć, że to książka warta przeczytania to zbyt mało.Autorka ma dar snucia opowieści, wprowadzania czytelnika w ten wymyślony świat czyniąc go realnym. Ich emocje stają się naszymi, ich problemy to nasze problemy. Czułam się jednym z uczestników wydarzeń. Mamy trzy główne bohaterki, tak odmienne i tak ciekawe. Każda z nich potrafi wzbudzić sporo emocji. nie zawsze są one pozytywne, ale to tak jak w życiu.Niebanalnie, niezbyt słodko, tak w sam raz, ile trzeba. Czasami trudno i smutno a niekiedy z radością i optymizmem. Dostałam całą gamę odczuć i wrażeń, dostałam o wiele więcej niż oczekiwałam.Ja jako miłośnik kryminałów i thrillerów, jestem marudą jeśli chodzi o powieści obyczajowe, natomiast tę książkę kupuję w całości. Polecam Wam z całego serca.Wybierzcie się do pensjonatu gdzie spędzicie cudowny czas w otoczeniu bohaterów.