Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Myślałam, że już żadna fabuła nie jest w stanie mnie zaskoczyć, poruszyć każdy kawałek mojego ciała. Wtedy powstaje ,,Freak. Naucz mnie oddychać" Kasi Wycisk i przepadam.Pożar, krzyki, mała dziewczynka, służba, która nie jest tylko pracą, a częścią człowieka. Wyzwaniem i niesieniem pomocy ludziom. To jest coś, czego nie da się do końca opisać słowami.I ta jedna chwila potrafi wywrócić życie do góry nogami. W jednej chwili nasze marzenia mogą legnąć w gruzach. Reiner doświadczył tego całym sobą. Praca, którą kochał i dla której oddał całego siebie, w jednym momencie, na jednej akcji zabiera mu prawie wszystko. Zabiera możliwość powrotu i przy okazji doprowadza go do stanu załamania. Oddaje mu życie fartem, ale czy życie z bliznami potrafi być takie jak dawniej? Dobrze, że istnieją jeszcze przyjaciele, którzy potrafią jak ciche anioły podnieść człowieka z najgorszego dołka. Jednak czy przyjaciel zrozumie, czy wypełni pustkę, która siedzi w sercu? To zrozumie tylko osoba, która nosi w sobie podobny mrok. Na drodze Reinera staje kobieta, która swoim głosem przenika do wnętrza człowieka, która wydaje się dla niego bardzo bliska, mimo że jej wcale nie zna. Kobieta, która nie patrzy na jego blizny, bo sama nosi je głęboko w sercu. Taki promyczek słońca dający nadzieję na lepsze jutro. Jak potoczy się ta relacja? Czy ta dwójka będzie w stanie zaakceptować siebie z bagażem, jakie ofiarowało im życie?Książka ,,Freak. Naucz mnie oddychać" Katarzyny Wycisk to kontynuacja serii Niepokonani. Historia, która jest niepowtarzalna, wyjątkowa i życiowa. Pokazuje, że przysłowie ,,Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" nabiera szczególnego znaczenia w kontekście tej książki. Reiner miał takie osoby blisko siebie, byli dla niego jak rodzina, którzy ratowali jego duszę. Czasami jednak trzeba upaść po to, by narodzić się na nowo. Kolejna myśl, która za każdym razem potwierdza słowa, że każda zmora znajdzie swojego amatora. Troszkę to śmieszne, lecz jakie prawdziwe. Każdy z nas ma na świecie swoją drugą połówkę, tą prawdziwą i jedyną. Wtedy nie liczy się wygląd, tylko to, co nosi się w sercu. Ludzie, którzy są nas nie warci, odchodzą, a zostają ci wierni i bezinteresowni.Całość wiele razy doprowadzała mnie do ścisku żołądka z nerwów. Za każdym razem, kiedy coś się zaczynało choć trochę psuć, przysparzało mnie o palpitacje serca. Autorka potrafi idealnie wzbudzać emocje w czytelniku. Nie chcę Wam pisać więcej, bo to po prostu trzeba przeczytać.Podsumowując, chce więcej