Iron Flame. Żelazny płomień Rebecca Yarros Książka
Wydawnictwo: | Filia |
Rodzaj oprawy: | Twarda |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 704 |
Format: | 15.5x24.0cm |
Rok wydania: | 2024 |
Kontynuacja Fourth Wing, bestsellerowej serii Empireum. Najlepsze romantasy 2023 roku według Goodreads!
„Na pierwszym roku niektórzy z nas tracą życie. Na drugim roku reszta traci człowieczeństwo". XADEN RIORSON
Wszyscy spodziewali się, że Violet Sorrengail umrze w trakcie pierwszego roku w Uczelni Wojskowej Basgiath. Jednak Odsiew był zaledwie pierwszym testem mającym na celu pozbycie się kadetów o słabej woli, niemających szczęścia i niegodnych. Teraz zaczyna się prawdziwe szkolenie i Violet już się zastanawia, jak to przetrwa. Nie chodzi o to, że jest wyczerpujące czy wyjątkowo brutalne albo stworzone do tego, by przesuwać próg bólu kadetów do granic wytrzymałości. Problem stanowi nowy wicekomendant, który postawił sobie za punkt honoru udowodnienie Violet, że jest bezsilna – chyba że zdradzi mężczyznę, którego kocha. Mimo że ciało Violet jest słabsze i bardziej kruche niż innych, dziewczyna wciąż ma spryt… oraz żelazną wolę. A dowództwo zapomniało o najważniejszej lekcji, jakiej nauczył ją Basgiath: jeźdźcy smoków tworzą własne zasady. Niestety w trakcie tego roku sama determinacja nie wystarczy. Ponieważ Violet zna prawdziwy sekret ukrywany przez Uczelnię Wojskową Basgiath – i być może nic, nawet smoczy ogień, nie będzie w stanie ich uratować.
Szczegółowe informacje na temat książki Iron Flame. Żelazny płomień
Wydawnictwo: | Filia |
EAN: | 9788383573052 |
Autor: | Rebecca Yarros |
Rodzaj oprawy: | Twarda |
Wydanie: | 1 |
Liczba stron: | 704 |
Format: | 15.5x24.0cm |
Rok wydania: | 2024 |
Data premiery: | 13/03/2024 |
Oceny i recenzje książki Iron Flame. Żelazny płomień
"Iron Flame. Żelazny płomień" to książka, która wzbudziła we mnie mieszane uczucia, zwłaszcza że miałem zupełnie inne odczucia po lekturze pierwszej części. Z jednej strony czułem zawód, a z drugiej pamiętałem, jak bardzo podobała mi się poprzednia odsłona serii. Fabuła w "Żelaznym płomieniu" wydawała się nieco niezgrana i miejscami wręcz chaotyczna. Odniosłem wrażenie, że autor próbował wprowadzić zbyt wiele wątków jednocześnie, co skutkowało ich powierzchownym rozwinięciem. Główna postać, którą wcześniej tak polubiłem, tutaj momentami traciła swój urok, stając się bardziej jednowymiarowa i mniej przekonująca. Chociaż zachowałem pewną sympatię do świata przedstawionego, miałem problem z emocjonalnym zaangażowaniem się w historię. Zawiodło mnie również to, że niektóre postacie poboczne, które miały potencjał, zostały zepchnięte na dalszy plan lub przedstawione w sposób nieco schematyczny. Mimo wszystko, nie mogę powiedzieć, że książka była całkowicie zła. Były momenty, które mnie zaciekawiły i skłoniły do dalszej lektury. Jednak biorąc pod uwagę moje wysokie oczekiwania po pierwszej części, "Żelazny płomień" pozostawił mnie z uczuciem niedosytu i rozczarowania. Chciałbym znaleźć więcej pozytywów, ale ciężko mi było przejść obojętnie obok tych niedociągnięć. Nie zniechęcam jednak do lektury, ponieważ być może ta książka znajdzie swoich entuzjastów. Każdy ma przecież inne oczekiwania i gusta literackie. Niemniej jednak, osobiście czuję się rozczarowany i zastanawiam się, czy sięgnę po kolejną część, jeśli taka się pojawi.
Pierwsza część fantastycznego cyklu Empireum skradła moje serce, więc z przyjemnością i wysokimi oczekiwaniami ponownie zagłębiłam się w niebezpiecznym świecie magii, smoków, tajemnic i silnych emocji. I choć nie sposób nie wspomnieć o kunsztownym wydaniu i bogatym w detale, spójnie wykreowanym świecie, to „Iron Flame" porywa właśnie przede wszystkim emocjami. A przy czytaniu doświadczyłam ich całą paletę, podobnie zresztą jak bohaterowie powieści.Bo czy nie przeżywa się wszystkiego zdecydowanie intensywniej, gdy każdy dzień, każda kolejna próba może okazać się tą ostatnią? Gdy obcowanie ze śmiercią nie tylko wrogów, ale i przyjaciół staje się codziennością? Gdy podstawy znanego dotychczas świata chwieją się w posadach i rozpadają z hukiem? Czy w efekcie ulotności życia miłość nie staje się bardziej namiętna i zaborcza?Związek Violet i Xadena zdecydowanie należy do tych iskrzących, a ognia dokłada również rozłąka i manipulująca emocjami jego była dziewczyna. To więź pełna trudności i nieufności, której nie pomaga obniżone poczucie wartości Violet, ale jedyna w swoim rodzaju. Relacji tych dwojga Autorka poświęca równie dużo miejsca, jak dramatycznemu zagrożeniu, które może pogrzebać znany im świat i próbom zapobieżenia zagładzie.Podobnie, jak bohaterowie zmuszeni są szybko dorosnąć w zderzeniu z prawdą i trudną rzeczywistością, tak i złota smoczyca Violet, Andarna, wchodzi przedwcześnie w wiek dojrzewania. Przynosi to niespodziewane i trudne konsekwencje, ale również wiele powodów do uśmiechu wywołanych jej przekornymi tekstami i zachowaniem. To najbardziej sympatyczny akcent tej części dodający jej lekkości.Rebecca Yarros po mistrzowsku łączy elementy romansu i fantastyki wciągając czytelnika w wielowarstwowy, pełen brzydkich sekretów i śmiertelnych niebezpieczeństw świat. Znakomicie wyważa dynamikę powieści, więc te siedemset stron mija nie wiadomo kiedy, by ponownie zaskakującym zakończeniem przyspieszyć bicie serca i obudzić apetyt na ciąg dalszy. Premiera „Onyx Storm" zapowiadana na początek przyszłego roku jest w tej chwili jedną z moich najbardziej wyczekiwanych kontynuacji.