Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
czytanie.na.platanie
02/12/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Lubię motyw wampiryzmu, dlatego z przyjemnością sięgnęłam po „Nieśmiertelne zasady" Julie Kagawa. Poznałam pióro Autorki w cyklu o smokach „Talon" oraz w pięknie wydanych niedawno przez Wydawnictwo Vesper dwóch pierwszych częściach cyklu „Żelazny Dwór" i dlatego byłam ciekawa, jak poradziła sobie z tym motywem. Jednego byłam pewna - że podeszła do niego nieszablonowo.Autorka przyznaje, że początkowo nie chciała pisać o wampirach, uznając, że w literaturze zostało już o nich powiedziane wszystko. Na szczęście zmieniła zdanie, tworząc historię pełną mroku, dramatycznych wyborów i moralnych dylematów. Bo „Nieśmiertelne zasady" to niezwykłe spojrzenie na klasyczny motyw wampiryzmu osadzony w postapokaliptycznym świecie pełnym zarówno okrutnych, jak i heroicznych czynów.Tu wampiry nie są chyłkiem przemykającymi nocą drapieżnikami, a panami, którym ludzie zobowiązani są oddawać należną część krwi. Niezarejestrowani zyskują wolność, ale tracą prawo do żywności i ochrony, przez co ich życie jest niekończącą się próbą przetrwania. Główna bohaterka, Allison Sekemoto żyje wbrew społecznemu systemowi marząc o wolności od wampirzej tyranii. Pewnej nocy walka o pożywienie zmienia się w walkę o życie, a dziewczyna musi zdecydować, czy umrzeć, czy zmienić się w to, czego najbardziej nienawidzi - wampira.Autorka maluje ciemnymi barwami nie tylko świat pozbawiony jakiejkolwiek stabilizacji i poczucia bezpieczeństwa, w którym wybór pomiędzy niewolniczym piętnem wampira, a głodem nakładającym równie silne kajdany niewiele zmienia, ale również to, co określa tożsamość człowieka i wampira. Czy można jednoznacznie określić kto tu jest dobry, a kto zły? Czy wystarczy chęć i wiara, by czynić dobro, gdy natura jest silniejsza i stoi w sprzeczności z naszymi wartościami?Bardzo wiarygodne motywacje bohaterów i ich dylematy skłaniają do refleksji nad granicami człowieczeństwa, ale to dynamiczna akcja, która przenosi się z Obrzeży miasta na zupełnie nieznane i niebezpieczne tereny, gdzie największym zagrożeniem nie są ani ludzie, ani wampiry porywa bez reszty. To opowieść o świecie przerażającym, w którym nie brak okrucieństwa, cierpienia i zdrady, ale nawet w tym morzu beznadziei znalazło się miejsce na lojalność, miłość i marzenia. I na nadzieję właśnie. Liczę, że drugi tom cyklu „Krew Edenu" przyniesie jej znacznie więcej.