Sekret pacjentki White Loreth Anne Książka
Wydawnictwo: | Mando |
Rodzaj oprawy: | Miękka |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 416 |
Format: | 14.2x20.2cm |
Rok wydania: | 2023 |
Szczegółowe informacje na temat książki Sekret pacjentki
Wydawnictwo: | Mando |
EAN: | 9788327738103 |
Autor: | White Loreth Anne |
Rodzaj oprawy: | Miękka |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 416 |
Format: | 14.2x20.2cm |
Rok wydania: | 2023 |
Data premiery: | 22/09/2023 |
Oceny i recenzje książki Sekret pacjentki
Magnolie, wiśnie, dęby.Dobra dzielnica.I pozory idealnego życia. Ułuda bezpieczeństwa, opartych na zaufaniu relacji i poukładanej codzienności.Do czasu...Na ścieżkę thrillerów psychologicznych schodzę rzadko. Tym razem szłam nią przez wieczór cały, bo trzymała i puścić nie chciała, a ja czułam wewnętrzny impratyw, żeby rozplątać te supły zdarzeń. Skleić potłuczone tropy. I w oczy spojrzeć temu, kto bez serca. Jednak nic nie jest oczywiste.Dostajemy tu opowieść, której kanwą jest autentyczna sprawa dotycząca porwania dwunastoletniej Sophie McNeill (choć to tylko jej ułamek) i to przeważyło szalę, bo prawda zawsze zapada we mnie głębiej. Sięgnęłam więc, a jednak to misterna, fikcyjna otoczka, którą zbudowała wokół zbrodni Autorka, sprawia, że jej klimat staje się do granic mroczny i gęsty. I idziemy w to, nie widząc końca tego tunelu niewiadomego.O tym, że każda lokalna grupa ma swoje tajemnice, które próbuje się upchnąć, zakamuflować, robić dobrą minę do złej gry. A potem prawda wyłazi z zakamarków. Zatruwa. A potem okazuje się, że inni wiedzieli.O tym, że każdy człowiek skrywa jakąś niewygodną prawdę o sobie. Zakłada maski, stawia domki z kart, a my, żyjąc tuż obok, możemy nie zdawać sobie sprawy co jest pod powierzchnią. Wystarczy jednak chwila, zdarzenie, dysharmonia w układance. Kurtyna opada, boleśnie obnażając wszystko. I już nic nie może być takie samo.O niewiernościach, meandrach psychiki, uczuciach targających od środka i pamięci, która nie może ulecieć. Bo są obrazy, których nie wymaże się z wnętrza już nigdy. Wloką się. Ciążą.Zaczynamy tu od końca. Od lasu. Od ciała, które nie pozostało na klifie. Od sznurka koralików w odcieniach zieleni i pomarańczu. Niezidentyfikowanych śladów. Tom, uprawiający poranny jogging, nie wierzy w to co widzi. A może tylko udaje? Jego żona Lily, psychoterapeutka, gubi się w swoich myślach. Coś się tu nie zgadza, coś bije na alarm, a ich 8-letni syn, niczym dziennikarz śledczy, dostrzega więcej niż inni. Brązowa plama, zmiana ubrań, foliowa torebka - po co? Do tego tajemnicze wiadomości i odczucie nieustannego obserwowania. Czy policja zbierze rozsypane w jedną całość? Wypadek czy premedytacja? A może psychoterapeutyczne sesje są tu kluczem? Pytania się mnożą. Odpowiedzi niestety już nie.To proza spowita napięciem. Wielopłaszczyznowa. Wiedzie nas na manowce. Podsuwa winnego, by potem ukazać go w innym świetle. Budzi podejrzenia, naprowadza i zostawia nas w gąszczu niepewności. Próbuje wnikać w różne psychiki. Kto jest więc sprawcą, co okaże się być winą i czy świat potrafi być jeszcze czarno-biały?Zakończenie mną wstrząsnęło. Okazuje się, że można być osobą, której wcale się nie zna. Że potwór w głowie może podpowiadać okrutne, a życie w cieniu traumy zaślepić nienawiścią. Bo przeszłość jest jak nieodłączna część nas samych, nie da się jej wyrwać. Jednak czasem próbuje się postawić grubą kreskę między tym co było a jest. Zmienić się. Zacząć na nowo. Ale czym jest to nowe?Język prosty, sugestywny, konkretny. Pełen niepokoju. Przedstawiający zdarzenia z wielu perspektyw, bo okazuje się, że pod tym samym zdarzeniem, kryją się tak różne punkty widzenia. Życie?Małe społeczności. Wielkie sekrety.Buzujące emocje. Literacka skrzynia, którą strach otwierać, a jednak do siebie jak magnes przyciąga. Po uchyleniu jej wieka, przepadniecie.
„Sekret pacjentki" to trzecia książka kanadyjskiej autorki Loreth Anne White, która ukazała się w Polsce. Jest to thriller psychologiczny, którego historia w pewnej mierze oparta jest na prawdziwej zbrodni z przeszłości - to jednak ułamek tej książki, na jej podstawie zbudowana jest fikcja literacka, ale z solidnym ugruntowaniem psychologicznym postaci. I to one grają tu najważniejszą rolę, a może inaczej - to one, ich postępowanie, ich kreacje, zmuszają czytelnika do solidnych refleksji na ciekawe, aż nie całkiem wesołe tematy - jest dużo o zbrodni i o tym, jak wpływa ona na otoczenie, jest o karze i winie. A przede wszystkim są tajemnice, którymi naszpikowane są postacie! To książka z gatunku tych zaczynających się spokojnie i nasuwających dosyć szybko hipotezę dotyczącą rozwiązania zagadki kryminalnej. Ale! Im dalej w fabułę, tym robi się coraz bardziej zagmatwanie, tym, coraz mniej jesteśmy pewni, tym coraz więcej hipotez zostaje odrzuconych. Co zatem zostaje? Nieoczywisty, zaskakujący i zmuszający do chwili zastanowienia finał. Rzecz dzieje się w małej klimatycznej nadmorskiej miejscowości, a historia rozgrywa się pomiędzy czterema rodzinami w narracji nielinearnej - poznajemy historię sprzed i po zbrodni. Myślę, że wszyscy ci, co lubią książki skupione na postaciach i ich psychologii będą tu mocno usatysfakcjonowani. Ja jestem!