Nic do stracenia Przemysław Piotrowski Książka
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
Rodzaj oprawy: | Miękka |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 400 |
Format: | 13.5x21.0cm |
Rok wydania: | 2023 |
Szczegółowe informacje na temat książki Nic do stracenia
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
EAN: | 9788382526172 |
Autor: | Przemysław Piotrowski |
Rodzaj oprawy: | Miękka |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 400 |
Format: | 13.5x21.0cm |
Rok wydania: | 2023 |
Data premiery: | 25/10/2023 |
Oceny i recenzje książki Nic do stracenia
~Kiedy w twoje ręce wpada powieść jednego z Twoich ulubionych autorów wiesz, że wszechświat przestaje dla Ciebie istnieć, a Ty zatracasz się w kolejnej historii dla której dosłownie tracisz głowę.Tak też było z książką "Nic do stracenia" drugim tomem serii o nieustraszonej Lucie Karabinie.I tak jak pierwszy tom wzbudził we mnie wiele emocji, tak i kontynuacja rozwaliła mnie na łopatki... dlatego tak dla przypomnienia zaczniemy może od początku.~ Po dramatycznych wydarzeniach z poprzedniego tomu i odzyskaniu córki z rąk handlarzy żywym towarem, Luta Karabina - kobieta o tureckich korzeniach, próbuje poukładać swoje życie na nowo.Dlatego też zostawia ciężką, a zarazem wymagająca pracę na platformie wiertniczej, na rzecz Wojska Polskiego, co pozwala w miarę możliwości, stworzyć bezpieczeństwo rodzinie.Jednak spokój nie trwa zbyt długo, bo kiedy umiera ukochany dziadek, były oficer tureckiego wywiadu, Luta razem z dziećmi leci do Balikçilar, by pożegnać członka rodziny.Na miejscu okazuje się, że wpada w prawdziwe tarapaty... ona - najskuteczniejsza maszyna do zabijania- kierowana chęcią zemsty, właśnie trafia w sam środek śmiertelnej gry!Czy wyjdzie z tego cało?~ Panie Przemysławie kolejny raz chylę czoła nad powieścią, którą Pan dla nas stworzył.Bo chociaż dawno jestem już po lekturze, to po dziś dzień odczuwam na swych barkach wielkie pokłady emocji, które towarzyszyły mi podczas czytania. I teraz wiem, że cytat, który pojawia się na początku historii, nie znalazł się tam bez powodu.~Kolejny raz zostałam pochłonięta w odmęty świetnie skrojonej fabuły, u boku bezwzględnej, a zarazem nieustraszonej "Lary Croft" postaci ,która nie cofnie się przed niczym w imię bezpieczeństwa swoich bliskich.~To wszystko wraz z lekkim piórem autora, znakomitą kreacją głównej bohaterki, w akompaniamencie niebezpiecznych zwrotów akcji, plot twistów, krwawych momentów, stworzyło dynamiczną, wielowątkową pozbawioną jakichkolwiek hamulców jazdę bez trzymanki.Historię, brutalnego, mrocznego świata, rządzonego przez bezwzględnych przestępców.~ Pragnę jeszcze dodać, że główna bohaterka - Luta Karabina, została zainspirowana prawdziwą postacią - Agnieszki, kobiety która trenuje sztuki walki, jest żołnierzem,a jednocześnie matką, więc zastrzyk adrenaliny macie tutaj zagwarantowany!~Polecam przygotować się na mocne wrażenia, zwłaszcza, że po samym zakończeniu naprawdę ciężko jest się pozbierać!!!Ja ze swej strony czekam z wielką niecierpliwością na kolejny tomWasza J.K.
" [...] Teraz jesteśmy kwita H.O.Z ust Lutosławy Karabiny wyrwał się krzyk... [...]"Po pierwszej części ("Prawo matki") byłam bardzo ciekawa, jaki los czeka Lutę Karabinę. I szczerze wam powiem, nie spodziewałam się, że autor Przemysław Piotrowski tak mocno ją doświadczy. Nie chciałabym być na jej miejscu. Co za emocje. Jeszcze do teraz czuję to, co ona czuła. Niesamowite doświadczenie. W tej części pozwólcie sobie na płacz. Nie da się inaczej przeżyć tej historii. Bardzo mocny i emocjonujący kryminał. Luta Karabina jest doświadczoną zawodniczką, ale po tym co ją tu spotkało, nie wiem, czy kiedykolwiek komukolwiek będzie chciała i potrafiła zaufać.Poznacie również dalsze losy Zygmunta Szatana, jego syna i cudownego Władymira. Oni również i tym razem nie będą mieli lekko. Czeka ich spora przeprawa. Czy wszyscy to przetrwają?Było mi bardzo przykro z powodu śmierci dziadka Karabiny. Biedna, na jego pogrzeb poleciała do Turcji razem z dziećmi. To, co ją tam spotka, sprawi, że ta bohaterka nie cofnie się dosłownie przed niczym. Każdy winny powinien się jej bać. Kto tak naprawdę jej zagraża? Czy zemsta zawsze jest słodka?Po wstrząsającym "Prawu matki" otrzymałam jeszcze brutalniejszą część. Jeżeli nie jesteście czytelnikami o mocnych nerwach, to nie zabierajcie się do czytania "Nic do stracenia".Biorąc do ręki tę książkę, musicie uważać, żeby przez przypadek nie zostać postrzelonym, bo tutaj ostro strzelają.Znakomita fabuła, idealna akcja z ekstremalnymi jej zwrotami i świetne postacie, sprawiają, że nie jestem w stanie zapomnieć tej historii. Chętnie obie części zobaczyłabym na dużym ekranie.Jestem zachwycona tym, że na końcu sam Przemysław Piotrowski przemówił. Dał nadzieję, że Luta Karabina powróci. Jestem tylko ciekawa, jak autor poradzi sobie z poprzeczką, którą sam sobie postawił. Pierwsza część była mocna. Druga część jest ekstremalna. A jaka będzie trzecia część? Już się nie mogę doczekać, kiedy ją przeczytam.Jeżeli chcecie poznać dalsze losy Karabiny, to koniecznie przeczytajcie "Nic do stracenia".Tę książkę można czytać bez znajomości pierwszego tomu, ale dla lepszego zrozumienia poczynań Luty i jej przyjaciół polecam zacząć od "Prawa matki".Dziękuję autorowi za emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania tej powieści.Ta historia trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Końcówka książki daje dużo do myślenia. Cieszę się, że autor po pierwszym tomie postanowił kontynuować losy niebezpiecznej Luty Karabiny.Na uwagę zasługuje również piękna okładka, która przyciąga wzrok. Niby jest prosta, a jednocześnie ma coś w sobie takiego tajemniczego. Wystarczy na nią spojrzeć i już wiecie, że przepadliście.
„Nic do stracenia" to tom drugi serii Przemysława Piotrowskiego z Lutą Karabiną, byłą żołnierką, która teraz ponownie ma kilka okazji do wykorzystywania swoich wojskowych, walecznych umiejętności. Po raz pierwszy z bohaterką mieliśmy do czynienia przy „Prawie matki", które ukazało się rok wcześniej. W „Nic do stracenia" autor wystawia swoją bohaterkę na jeszcze trudniejszą próbę, teraz Luta, jak głosi tytuł, nie ma już nic do stracenia, co czyni ją ekstremalnie niebezpieczną przeciwniczką. Jest to historia typowo sensacyjna, nastawiona na czystą, niezobowiązującą rozrywkę. Akcja, po średniej długości wstępie, zaczyna gnać do przodu i nie zwalnia aż do wielkiego, dosyć spektakularnego finału. Autor przegania nas przez kraje: Polskę, Turcję, Niemcy i Norwegię, naraża na niebezpieczeństwo ze strony groźnego tureckiego gangu, przez co fabuła napakowana jest scenami akcji, bójkami, strzelaninami. Opisy są dosyć makabryczne, postacie nie szczędzą sobie wymyślnych sposobów torturowania i zabijania, do tego dochodzi też pewne mocno traumatyczne wspomnienie Luty z czasów, gdy jako żołnierka jeździła na zagraniczne misje... Jest to więc lektura dla czytelników o mocnych nerwach żądnych dynamicznej rozrywki. Intryga kryminalna jest dobrze zbudowana, jest zaskakująca i utrzymuje czytelnika w ciekawości. Postacie pod względem psychologicznym nie są specjalnie rozbudowane, ale to raczej cecha charakterystyczna tego gatunku. Ja w tym momencie z Lutą się rozstanę, bo nie do końca wpisuje się w mój gust literacki, ale równocześnie jestem pewna, że fani serii z Igorem Brudnym i szybkiej sensacji będą zadowoleni.
" [...] Teraz jesteśmy kwita H.O.Z ust Lutosławy Karabiny wyrwał się krzyk... [...]"Po pierwszej części ("Prawo matki") byłam bardzo ciekawa, jaki los czeka Lutę Karabinę. I szczerze wam powiem, nie spodziewałam się, że autor Przemysław Piotrowski tak mocno ją doświadczy. Nie chciałabym być na jej miejscu. Co za emocje. Jeszcze do teraz czuję to, co ona czuła. Niesamowite doświadczenie. W tej części pozwólcie sobie na płacz. Nie da się inaczej przeżyć tej historii. Bardzo mocny i emocjonujący kryminał. Luta Karabina jest doświadczoną zawodniczką, ale po tym co ją tu spotkało, nie wiem, czy kiedykolwiek komukolwiek będzie chciała i potrafiła zaufać.Poznacie również dalsze losy Zygmunta Szatana, jego syna i cudownego Władymira. Oni również i tym razem nie będą mieli lekko. Czeka ich spora przeprawa. Czy wszyscy to przetrwają?Było mi bardzo przykro z powodu śmierci dziadka Karabiny. Biedna, na jego pogrzeb poleciała do Turcji razem z dziećmi. To, co ją tam spotka, sprawi, że ta bohaterka nie cofnie się dosłownie przed niczym. Każdy winny powinien się jej bać. Kto tak naprawdę jej zagraża? Czy zemsta zawsze jest słodka?Po wstrząsającym "Prawu matki" otrzymałam jeszcze brutalniejszą część. Jeżeli nie jesteście czytelnikami o mocnych nerwach, to nie zabierajcie się do czytania "Nic do stracenia".Biorąc do ręki tę książkę, musicie uważać, żeby przez przypadek nie zostać postrzelonym, bo tutaj ostro strzelają.Znakomita fabuła, idealna akcja z ekstremalnymi jej zwrotami i świetne postacie, sprawiają, że nie jestem w stanie zapomnieć tej historii. Chętnie obie części zobaczyłabym na dużym ekranie.Jestem zachwycona tym, że na końcu sam Przemysław Piotrowski przemówił. Dał nadzieję, że Luta Karabina powróci. Jestem tylko ciekawa, jak autor poradzi sobie z poprzeczką, którą sam sobie postawił. Pierwsza część była mocna. Druga część jest ekstremalna. A jaka będzie trzecia część? Już się nie mogę doczekać, kiedy ją przeczytam.Jeżeli chcecie poznać dalsze losy Karabiny, to koniecznie przeczytajcie "Nic do stracenia".Tę książkę można czytać bez znajomości pierwszego tomu, ale dla lepszego zrozumienia poczynań Luty i jej przyjaciół polecam zacząć od "Prawa matki".Dziękuję autorowi za emocje, które towarzyszyły mi podczas czytania tej powieści.Ta historia trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Końcówka książki daje dużo do myślenia. Cieszę się, że autor po pierwszym tomie postanowił kontynuować losy niebezpiecznej Luty Karabinowej.Na uwagę zasługuje również piękna okładka, która przyciąga wzrok. Niby jest prosta, a jednocześnie ma coś w sobie takiego tajemniczego. Wystarczy na nią spojrzeć i już wiecie, że przepadliście.