Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Jest w książkach Pani Marii Paszyńskiej coś, co nieustannie mnie zachwyca i powoduje ogromny entuzjazm. Mianowicie chodzi o swoistą łatwość nawiązania relacji pomiędzy czytelnikiem, a bohaterami książki. I choć niejednokrotnie odległość czasowa jaką w swoich książkach przedstawia nam autorka jest ogromna, to niewątpliwie nie stanowi to problemu w porozumieniu się z wykreowanymi przez nią postaciami. Może wpływ na to mają opisywane wydarzenia, a może tak jak w „Cudach codzienności" i "Skrawkach nadziei" - prostota owych bohaterów??Dzisiejsza premiera „Skrawki nadziei" to najogólniej mówiąc kontynuacja losów rodziny Ciszaków, których miałam okazję poznać na kartach książki „Cuda codzienności". Dla nich codzienność stanowiła siłę do walki o marzenia, o swoje miejsce w świecie i o najbliższych. Siłę, która wraz z upływem lat wcale się nie pomniejsza, a tylko daje podstawę do tego by dalej iść na przód i by walczyć. Tak, aby po latach nie okazało się, że życie które minęło pozostawiło marzenia niespełnionymi.To właśnie tutaj, w warszawskim mieszkaniu przy Smolnej odzyskana przez Polskę niepodległość daje nadzieję na spokojne życie. Życie przy boku najbliższych, w otoczeniu znanych miejsc - tak, by w razie niepowodzeń móc na nich liczyć. I choć wraz z nadejściem ofensywy bolszewickiej los kolejny raz wystawi ich na próbę, ocalenie od zagłady znajdą w swojej bliskości. W domu w którym dla każdego znajdzie się miejsce i który stanowi dla Ciszaków zatoczkę bezpieczeństwa.Autorka w bardzo umiejętny sposób kolejny już raz zwraca naszą uwagę na to, że to właśnie w rodzinie tkwi siła do walki z przeciwnościami losu. A skrawki nadziei, które pozostają ukryte głęboko w sercach dzięki miłości rodziców i ich bliskości stanowią siłę do rozwiązania każdej trudnej czy wręcz beznadziejnej sprawy.Polecam serdecznie i życzę, aby lektura tej książki dostarczyła Wam tak głębokich przeżyć jakie ja otrzymałam. Doświadczajcie miłości, szacunku i niezłomności w walce o marzenia sięgając po tę pozycje. I pamiętajcie, że to kontynuacja książki „Cuda codzienności"