Stany Zjednoczone Miłości Shaun David Hutchinson Książka
Wydawnictwo: | Znak Horyzont |
Rodzaj oprawy: | broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 352 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2022 |
Książka Shauna Davida Hutchinsona "Stany Zjednoczone Miłości"
Wystarczy jeden alarm bombowy i dwaj synowie politycznych rywali trafiają do tego samego schronu. To spotkanie wyborcze skończy się albo katastrofą, albo czymś nieoczekiwanie wspaniałym. Dre jest przyzwyczajony do sławy… no dobrze, rozpoznawalności. Kręci filmiki, przebiera ludzi za kosmitów, a na konwentach ustawiają się do niego kolejki fanów! Głośny, fantazyjnie ubrany, a przede wszystkim wyoutowany i z tego dumny – zwraca uwagę i budzi emocje. Emocje, które mogą odebrać jego ojcu szanse na zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych. Dean nie ma takich problemów. Od zawsze wiedział, że jego mama mierzy wysoko, a on musi uważać na każdy swój krok. Jako idealny syn zrobi wszystko, żeby republikanie zwyciężyli. Pokaże się nawet z dziewczyną wybraną dla niego przez sztab wyborczy. To w końcu żaden kłopot. Przynajmniej nie musi się zastanawiać, czy jego mama faktycznie akceptuje go takiego, jakim jest.
"Stany Zjednoczone Miłości" - książka Hutchinsona
Rozmowa w schronie pokazuje obu chłopakom, że przeciwieństwa się przyciągają, a miłość ponad podziałami politycznymi jest możliwa. O ile nikt nikogo nie śledzi ani nie próbuje szantażować. A przecież nie wszyscy kandydaci grają równie uczciwie, prawda?Szczegółowe informacje na temat książki Stany Zjednoczone Miłości
Wydawnictwo: | Znak Horyzont |
EAN: | 9788324085477 |
Autor: | Shaun David Hutchinson |
Tłumaczenie: | Alicja Halik |
Rodzaj oprawy: | broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Pierwsze |
Liczba stron: | 352 |
Format: | 140x205 |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 13/07/2022 |
Oceny i recenzje książki Stany Zjednoczone Miłości
" Nie mogłem przestać się uśmiechać - i wcale nie chciałem."*Dean i Dre nie znoszą się... a przynajmniej tak sądzą. Pomimo tego, że jako synowi dwójki rywali politycznych ich drogi dość często się krzyżują, to tak naprawdę nigdy nie mili okazji się poznać. Zmienia się to jednak, gdy na jednym z wieców politycznych zostaje ogłoszony alarm bombowy, a oni zostają zamknięci razem w schroni i skazani na własne towarzystwo...*Widzicie ten cytat na górze... Tak, to super, ponieważ to właśnie on najlepiej oddaje moje odczucia względem „Stanów Zjednoczonych Miłości". Czytając historię Dre i Dean'a po prostu dobrze się bawiłam. Jak dla mnie jest to lekka i przyjemna młodzieżówka, przy której można się pośmiać i odpocząć .*Za największe zalety książki uważam fajną kreację bohaterów. Zarówno Dean jak i Dre... no dobra zwłaszcza Dre... mogą pochwalić się, że tak to nazwę „unikatowymi" osobowościami oraz humor, dzięki któremu ta historia świetnie nadaje się na comfort read.*Natomiast jeśli miałabym mieć jakieś „ale" to postawiłabym na momentami przeciąganą fabułę. Część scen może nie tylko było zbędnych, co jak na mój były one za bardzo rozpisane.*Na koniec jeszcze mała uwaga... Wiele osób porównuje ten tytuł do „Red, White, Royal Blue" i o ile co do podobieństw motywu przewodniego mogę się zgodzić, to... Książki mają moim zdaniem zupełnie inny „vibe" i o ile „Stany..." czytało mi się bardzo przyjemnie, tak „Red..." męczyłam bardzo długo i to tylko po to, żeby po 2/3 zakończyć moją przygodę z nią jak DNF.*Wracając do recenzji... „Stany..." oceniam na 7½/10 i zachęcam do lektury każdego kto szuka fajnej młodzieżówki do połknięcia w kilka godzin.