Szept wiatru. Szepty rodu Eld Veriani. Tom 2 Paulina Hendel Książka
Zoya była dumna z tego, kim się stała. Jako Svikari przetrwała więcej, niż wielu byłoby w stanie unieść. Jako Eld Veriani nadal pozostało w niej uparte przekonanie, że nie musi nikomu niczego udowadniać.
Nie prosiła o magię. Zniszczyła jeden wazon i przez przypadek przejęła moc, która nie była jej przeznaczona.
I choć ogień już dawno się w niej wypalił, wciąż musi walczyć i ustalić kto jest prawdziwym wrogiem. Zapora słabnie, Obsydia się sypie, a nikt inny nie ma odwagi ani pomysłu na dalsze działania.
Na jej drodze stanie Eryk - z własnymi bliznami, przekonaniami i historią, która wcale nie pachnie bohaterstwem.
Nie tak miało być. Ale los nie pyta o zgodę.
A raz wpuszczona magia nie daje się tak łatwo odesłać.
Szczegółowe informacje na temat książki Szept wiatru. Szepty rodu Eld Veriani. Tom 2
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
EAN: | 9788383751528 |
Autor: | Paulina Hendel |
Rok wydania: | 2025 |
Podmiot odpowiedzialny: | Fabryka Słów sp. z o.o. Poznańska 91 05-850 Ożarów Mazowiecki PL e-mail: [email protected] |
Inne książki Paulina Hendel
Oceny i recenzje książki Szept wiatru. Szepty rodu Eld Veriani. Tom 2
Pomóż innym i zostaw ocenę!
W końcu doczekałam się! Przed wami recenzja kolejnych przygód Zoyi. „Szept wiatru” to drugi tom cyklu „Szepty rodu Eld Veriani”, będący kontynuacją wydanego w maju „Szeptu ognia”. To powieść, która podnosi poprzeczkę zarówno pod względem emocjonalnym, jak i światotwórczym. Nie zamierzam zdradzać szczegółów fabuły, ponieważ w dużej mierze jest to kontynuacja wątków znanych z poprzedniej części. W pierwszym tomie poznaliśmy główną bohaterkę, Zoyę Eld Veriani. Dziewczyna dopiero odkrywała prawdę o sobie i dziedzictwie swojego rodu. Jej sytuacja staje się teraz znacznie bardziej skomplikowana. Uwolniona wcześniej magia zaczyna siać spustoszenie, pękają dawne bariery, a cały świat Obsydii stoi na krawędzi chaosu. Zoya nie może już uciekać przed odpowiedzialnością musi zmierzyć się z konsekwencjami wcześniejszych decyzji oraz z oczekiwaniami, jakie stawiane są przed nią jako spadkobierczynią Eld Veriani. Autorka stopniowo odsłania przed czytelnikiem tożsamość i przeszłość bohaterki. Zoya, nosząc nazwisko Eld Veriani, nieustannie mierzy się z oczekiwaniami innych dla jednych jest dziedziczką, dla innych problemem, a dla kolejnych narzędziem politycznych gier. To fascynujące obserwować, jak rozwija się i przeżywa przygody, ale każda jej decyzja niesie ze sobą konsekwencje. Z jednej strony widzimy, jak bohaterka dojrzewa, z drugiej jednak zło czai się tuż za rogiem, gotowe, by zaatakować. Jeśli ktoś myśli, że najgorsze nasi bohaterowie mają już za sobą, srogo się rozczaruje. Akcja toczy się w świecie, w którym magia od wieków była trzymana pod kontrolą, a rody takie jak Eld Veriani miały ogromny wpływ na utrzymywanie równowagi. Tutaj napięcia i dramatów na pewno nie zabraknie. Na drodze Zoyi pojawia się Eryk. Postać pełna sprzeczności, nosząca blizny zarówno dosłowne, jak i metaforyczne. Jego obecność wprowadza do fabuły napięcie i nową dynamikę, ponieważ relacja między nim a Zoyą nie jest prosta ani oczywista. „Szept wiatru” rozwija motywy zapoczątkowane w pierwszym tomie zagrożenia związane z pękającą zaporą, tajemnice Obsydii i konsekwencje uwolnienia magii, która raz wypuszczona, nie daje się łatwo poskromić. To opowieść o odpowiedzialności i o tym, jakie ceny płaci jednostka oraz społeczeństwo, gdy dawne mechanizmy porządku zawodzą. Autorka umiejętnie łączy wątki osobiste (wewnętrzne rozterki Zoyi, jej relacje) z epickimi (zagrożenie dla świata), dzięki czemu tempo książki rzadko spada, a momenty refleksji nie burzą narracyjnego pędu. Jednym z najmocniejszych atutów powieści są relacje międzyludzkie oraz bohaterowie drugoplanowi, którzy nie zostali zepchnięci na margines, a wręcz przeciwnie pozostają w pamięci czytelnika. Często można odnieść wrażenie, że naprawdę się ich zna, widzi ich twarze i emocje. To sprawia, że łatwo zatracić się w tej opowieści i zapomnieć o rzeczywistości. Autorka w świetny sposób pisze o bliznach zarówno fizycznych, jak i tych niewidocznych z empatią i bez taniego sentymentalizmu, co dodaje historii autentyczności. Akcja goni akcję, a to, co wydaje się oczywiste, potrafi zaskoczyć. W dialogach pojawiają się nawet wulgaryzmy, co dodaje całości realizmu, bo przecież emocje rzadko pozwalają nam mówić pięknym językiem. Dlaczego fantastyczne książki tak szybko się kończą? Zazdroszczę tym, którzy jeszcze nie znają tego tomu, bo przed nimi emocje, zwroty akcji i chwile zaskoczenia. Ja już czekam na kolejne części i polecam tę historię całym sercem.