Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
„Złap mnie, jeśli umiesz" to już dziewiętnasta(!) powieść Księcia Komedii Kryminalnej, jak zaczęto od jakiegoś czasu tytułować warszawskiego autora. Jest to jednocześnie piąta odsłona przygód ze zwariowaną Różą Krull w roli głównej. Ta kultowa już postać zaskarbiła serca tysięcy czytelników, przez co kolejne perypetie nietuzinkowej pisarki kryminałów są jedynie kwestią czasu. I oto mamy ją ponownie w pełnej krasie, zajadającą świąteczne potrawy, czy też dosiadającą z wyćwiczoną gracją ogromną świnię. Ale nie zdradzajmy zbyt wiele...Rogoziński ma bowiem swój własny, niepodrabialny styl pisania, który jednych zachwyca, zaś drugich niekoniecznie. Ja jestem gdzieś pośrodku. Niezwykłe poczucie humoru zawarte w dialogach, wciągająca choć prosta fabuła oraz wnikliwa obserwacja otaczającej nas rzeczywistości - oto główne atuty najnowszej powieści. Ani na moment nie jest nam dane odsapnąć, nabrać kilka głębszych oddechów. Tutaj żart goni żart, zabawne sytuacje napędzają jedna drugą, zaś przerysowane do granic możliwości postacie prześcigają się w coraz to wymyślniejszych replikach.„Złap mnie, jeśli umiesz" kontynuuje komediowo-kryminalną ścieżkę literacką jaką obrał Alek Rogoziński. Jest zatem tak, jak być powinno: dużo humoru, odwołań do obecnej sytuacji w kraju (zbędne moim zdaniem polityczne „wycieczki") oraz zagadka kryminalna, której nie powstydziłby się sam Herkules Poirot. Wierni fani będą ukontentowani. Nowi czytelnicy również. Pod warunkiem, że zaakceptują przerysowaną dość prześmiewczą koncepcję autora. Parafrazując tytuł: Baw się, jeśli umiesz! Bo o to tak naprawdę w tej książce chodzi.Więcej na blogu Zwykłęj Matki