Menu

Beata Sabała-Zielińska

Beata Sabała-Zielińska jest rodowitą zakopianką. Przez 12 lat pracowała jako dziennikarka dla Radia ZET, gdzie przygotowywała relacje z Podhala. Słuchacze radia mogą ją znać jako "głos z Zakopanego". Obecnie jest redaktor naczelną magazynu "Polski Region Pieniny". Wraz z Pauliną Młynarską wydała dwie książki, będące autorskimi przewodnikami po stolicy polskich Tatr. Natomiast w 2014 roku ukazała się jej książka stanowiąca opowieść o jej dziennikarskich doświadczeniach - "Radio - aktywna Sabała".
Żadna z tych zbrodni nie była doskonała, ale każda wzbudzała ogromne emocje. Brutalne, wstrząsające zabójstwa zostawiły na Podhalu głębokie ślady i rany. Poćwiartowana siostra chciwych braci. Zakopany z rowerem okrutny kochanek. Puszczony z dymem tyran. Zakatowany na śmierć niechciany mąż… W książce opisanych jest sześć najgłośniejszych zabójstw dokonanych pod Tatrami. Niewykluczone, że o wielu z nich wielu z nas gdzieś słyszało. Mało kto jednak poznał te sprawy od środka. Od strony tych, którzy odkrywali prawdę, tropili sprawców i w końcu wymierzali im kary. Przez wszystkie historie prowadzą nas policjanci biorący udział w śledztwach, biegli kryminalistyki, psychiatrzy i psychologowie oraz prawnicy. Dzięki nim poznajemy nie tylko proces odkrywania prawdy, ale też żmudną i trudną drogę udowadniania winy oraz karania za nią. Jest więc zbrodnia i kara. I wszystko, co się z tym wiąże. Są zatem niuanse prawne, ślepe uliczki śledztwa, czasami obezwładniająca bezradność – zarówno ścigających, jak i ściganych. Sprawy opisane zostały na podstawie akt. Autorka przeanalizowała tysiące stron dokumentów, przejrzała blisko setkę tomów akt, dzięki temu w tej książce nie ma domysłów czy zniekształconych zawodną ludzką pamięcią bajań. Są wyłącznie fakty. Fakty, które tworzą opowieść o odwiecznej walce dobra ze złem. O tym, że czasami dużo łatwiej jest znaleźć sprawcę, niż mądrze go ukarać – tak, by zwyciężyła sprawiedliwość. To również opowieść o wybaczaniu, bo przecież nie ma innej drogi niż ta, by zło dobrem zwyciężać. Beata Sabała-Zielińska – rodowita góralka, publicystka i dziennikarka radiowa, przez lata związana z Radiem ZET. Autorka i współautorka książek o Zakopanem. Zajmuje się głównie tematyką górską. Jej publikacje: „TOPR. Żeby inni mogli przeżyć”, „Pięć Stawów. Dom bez adresu”, „TOPR 2. Nie każdy wróci”, książka dla młodzieży „TOPR. Tatrzańska przygoda Zosi i Franka” oraz książka dla dzieci „TOPR. O psie, który został ratownikiem” przez wiele tygodni nie schodziły z list bestsellerów.
"TOPR O psie, który został ratownikiem" - książka Beaty Sabały-Zielińskiej „Był sobie pies”. Albo… „Dawno, dawno temu był sobie pies”. Tak można by zacząć opowieść o bohaterze tej książki, gdyby była bajką. Bajką jednak nie jest. To prawdziwa historia o psach, które ratują ludzi w górach. A zatem ani „dawno temu”, ani tym bardziej „był sobie”, bo wciąż jest. On i jego koledzy. Są na każde wezwanie. Vero nie wiedział, że zostanie ratownikiem Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ba, nawet nie chciał nim zostać. Zamierzał być po prostu szczęśliwym, beztroskim psem. Stanął tymczasem przed wyzwaniami, które go przerażały, i oczekiwaniami, które go przerastały. Tak przynajmniej mu się wydawało, zwłaszcza gdy przyszło mu się zmierzyć z żelaznym smokiem! Gdy musiał nauczyć się wskakiwać do helikoptera, a potem z niego wyskakiwać! A wiecie, jak trudno znaleźć człowieka pod śniegiem? Vero uczył się tego długo i o mało nie zwątpił w siebie. Na szczęście miał Dolinę, mądrą i życzliwą przyjaciółkę. I miał swojego Pana, któremu ufał. Chcecie poznać losy czworonożnych ratowników górskich? Chcecie dowiedzieć się, jak zostają jednymi z najlepszych psów lawinowych na świecie? Chcecie poczuć, jak to jest założyć na grzbiet czerwone szelki z błękitnym krzyżem? Posłuchajcie opowieści Vera, owczarka niemieckiego, który przez dekadę służył w elitarnej grupie TOPR-u. Wszyscy bohaterowie tej książki istnieją lub istnieli naprawdę. Nawet ich imiona są prawdziwe. Sekcja psów lawinowych, w której jest obecnie siedem psów, działa w TOPR-ze od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku – i ma się doskonale. Beata Sabała-Zielińska – rodowita góralka, publicystka i dziennikarka radiowa, przez lata związana z Radiem ZET. Autorka i współautorka książek o Zakopanem. Zajmuje się głównie tematyką górską. Jej publikacje: TOPR. Żeby inni mogli przeżyć, Pięć Stawów. Dom bez adresu, TOPR 2. Nie każdy wróci oraz książka dla młodzieży TOPR. Tatrzańska przygoda Zosi i Franka przez wiele tygodni nie schodziły z list bestsellerów.
Radio-aktywna Sabała. Od gadania do pisania Beata Sabała-Zielińska Nowe, poszerzone wydanie zabawnej i wciągającej książki. Z Zakopanego Beata Sabała-Zielińska, Radio ZET – tak kończyły się najbardziej charakterystyczne relacje z Podhala i tak zaczęła się nietuzinkowa historia zmagań pewnej góralki z niełatwą rodzimą materią i duchem. Nie ma przecież na świecie drugiego tak bardzo rozpoznawalnego miejsca. Gdzie jest tylu indywidualistów, dziwaków, a także ekspertów od wszystkiego? „Radio-aktywna Sabała” to swoisty pamiętnik dziennikarki amatorki, która ucząc się zawodu od podstaw, stała się najbardziej rozpoznawalnym głosem z Zakopanego. Wydanie rozszerzone zawiera ciąg dalszy historii, czyli to, co wydarzyło się po zgaśnięciu czerwonej lampki przy radiowym mikrofonie. Czy pisarką się jest, czy się nią zostaje? Jak zdobywa się zaufanie najbardziej zaufanej grupy w Polsce – ratowników TOPR-u? Jak rozmawia się o rzeczach ostatecznych, nie zatracając jednocześnie chęci do życia? Ile trzeba mieć szczęścia, żeby znaleźć się we właściwym miejscu o właściwej porze? Reaktywowana „Radio-aktywna Sabała” odpowie na te i inne pytania. Również niewygodne. Niech zatem nie zmyli Państwa zdjęcie okładkowe sprzed dekady. Autorka, powołując się na zbójnickie prawo, uparła się i tyle. Beata Sabała-Zielińska – rodowita góralka, publicystka i dziennikarka radiowa, przez lata związana z Radiem ZET. Autorka i współautorka książek o Zakopanem. Zajmuje się głównie tematyką górską. Jej książki „TOPR. Żeby inni mogli przeżyć”, „Pięć Stawów. Dom bez adresu” oraz „TOPR 2. Nie każdy wróci” przez wiele tygodni nie schodziły z list bestsellerów.
Pięć Stawów. Dom bez adresu Beata Sabała-Zielińska Kiedyś, żeby zarezerwować tu miejsce, trzeba było wysłać list - tradycyjnie, pocztą. Do skrzynek wpadały więc kartki i koperty opisane: Schronisko w Pięciu Stawach Polskich. Tatry!. A gdzie adres?!, zżymali się urzędnicy Poczty Polskiej, dopytując o nazwę ulicy, numer budynku i kod pocztowy. To dom bez adresu!, tłumaczyli oczywistą oczywistość miłośnicy Tatr, rwąc włosy z głowy, że można nie wiedzieć, o jakie miejsce chodzi. Do Pięciu Stawów nie dojedziesz. I nie zawsze dojdziesz! Tu wciąż warunki dyktuje natura. To najwyżej położone schronisko PTTK w polskich Tatrach, a jednak rezerwacje robi się z rocznym wyprzedzeniem… bo przecież to legendarna Piątka. Tu szarlotka od zawsze smakuje tak samo, czyli wyśmienicie; niedźwiedź co rusz zagląda do spiżarni, a Biała Dama ponoć nadal strąca taterników z Zamarłej Turni. I obowiązkowo zima na kilka tygodni odcina niekiedy dolinę od świata. Od blisko stu lat schronisko prowadzi jedna rodzina - słynny ród Krzeptowskich. Z czym się mierzą, jak żyją, jak wychowują dzieci i jak tworzą miejsce, które stali bywalcy nazywają domem? Czy każdy znajdzie w nim miejsce? O codzienności, tej zwykłej i niezwykłej, opowiadają szefowe schroniska: Marychna i Marta (a w swoim pamiętniku ich babcia - Maria Krzeptowska) oraz ludzie przez lata z nim związani. To nie tylko historia domu gdzieś na końcu świata z własnym duchem i tożsamością. To także opowieści o tym, co wszyscy kochamy w górach: o pasji, braterstwie i pokorze. I punkcie, gdzie krzyżują się szlaki górskie i ludzkie. Beata Sabała-Zielińska - rodowita góralka, publicystka i dziennikarka radiowa, przez lata związana z Radiem ZET. Autorka i współautorka książek o Zakopanem. Zajmuje się głównie tematyką górską. Jej ostatnia książka TOPR. Żeby inni mogli przeżyć, opisująca misję i pracę ratowników TOPR-u, szybko stała się bestsellerem. Pracuje na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie prowadzi studencką rozgłośnię UJOT FM.
KULISY DZIAŁANIA NAJWAŻNIEJSZEJ GÓRSKIEJ ORGANIZACJI RATOWNICZEJ W POLSCE TOPR, instytucja z ponad 100-letnią tradycją, to hermetyczne środowisko ludzi, którzy "robią swoje", nie bardzo o tym rozprawiając. Bo kto zrozumie ich strach, gdy zaglądają śmierci w oczy? Kto poczuje to brzemię odpowiedzialności za kolegów i ratowanego? Dla kogo te kilka słów: "uroczyście przysięgam pod słowem honoru" będzie życiowym mottem? TOPR to ludzie zwyczajni, a jednak – wyjątkowi. Ich życie pełne jest determinacji, bólu, nadziei i cudów. Przy tym ci niezłomni bohaterowie pozostają ludźmi z krwi i kości, którzy na zmianę słyszą: „Robicie za mało!” i „To zdecydowanie za dużo!”. Presja środowiska i hejt są ogromne – wystarczy wspomnieć głośną akcję w Jaskini Wielkiej Śnieżnej czy masowy turystyczny wypadek na Giewoncie, kiedy to efekty górskiej tragedii dotknęły wielu zwyczajnych ludzi. TOPR to też dokument - pełen relacji ratowników, świadków i ofiar wypadków, ekspertów. To głos środowisk górskich, także tych za kulisami – matek, żon, partnerek. Tych, które jak w dawnych opowieściach czekają cierpliwie na powrót swoich mężczyzn. W ich życiu oprócz miłości na co dzień jest też śmierć, która z romantyzmem nie ma nic wspólnego. Jak radzą sobie ze stratą najbliższych? Co widzą i czują, patrząc na Tatry? A co myślą sami ratownicy, gdy każdy kolejny dzień może być dla nich ostatnim? Kiedy mają prawo powiedzieć „Dość. Zrobiliśmy wszystko, co mogło być zrobione?”. Tego wszystkiego dowiedzieć się można z niezwykłej serii Beaty Sabały-Zielińskiej – jedynej osoby w Polsce, której udało skłonić się członków TOPR-u do mówienia o sobie. Beata Sabała-Zielińska - rodowita góralka, publicystka i dziennikarka radiowa, przez lata związana z Radiem ZET. Autorka i współautorka książek o stolicy polskich Tatr, Zakopanem. Zajmuje się głównie tematyką górską. Jej książki "TOPR. Żeby inni mogli przeżyć" i "Pięć Stawów. Dom bez adresu" przez długi czas nie schodziły z list bestsellerów. Pracuje na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie prowadzi studencką rozgłośnię UJOT FM.
Ile trwała najdłuższa reanimacja? Jakie szanse na przeżycie ma człowiek w lawinie? Dlaczego akcje jaskiniowe uważane są za jedne z najtrudniejszych? Jaka była najdłuższa wyprawa TOPR? Czy śmigłowiec Sokół przyleci po rannego zawsze i o każdej porze? Jaką rolę w ratowaniu ludzi odgrywają toprowskie psy? Jak dalece ratownicy ryzykują własne życie? Co ich motywuje? Co denerwuje? Jak się szkolą? Co umieją? Ta książka jest pierwszą tego typu pozycją w Polsce. Nikomu do tej pory nie udało się skłonić ratowników do opowieści o trudach ich pracy. O ich sukcesach, porażkach, wątpliwościach oraz bohaterskiej niezłomności. TOPR to hermetyczne środowisko ludzi, którzy "robią swoje", nie bardzo o tym rozprawiając. Bo kto zrozumie ich strach, gdy zaglądają śmierci w oczy? Kto poczuje to brzemię odpowiedzialności za kolegów i ratowanego? Dla kogo te kilka słów: "uroczyście przysięgam pod słowem honoru" będzie życiowym mottem? TOPR to instytucja ze 110-letnią tradycją. Instytucja, którą tworzą ludzie z krwi i kości. Zwyczajni, a jednak - wyjątkowi. Zapraszamy do ich świata. Do historii o życiu, determinacji, bólu, nadziei i cudach. TOPR od początku swej działalności w 1909 roku skupia w swoich szeregach ludzi o różnych poglądach i losach, ale zawsze potrafiących połączyć swe siły i umiejętności dla wspólnego celu, jakim jest ratowanie ludzi. To największa siła naszego stowarzyszenia. Zapraszam do odwiedzenia ratowników TOPR i poznania naszego spojrzenia na problem wypadków w górach, a może nawet bardziej na poznanie naszego podejścia do ratowania ludzi w Tatrach i wyzwań, z którymi na co dzień się spotykamy. Taką możliwość daje właśnie ta książka. Zapraszam do lektury. Jan Krzysztof, naczelnik TOPR Hermetyczne, zamknięte środowisko. Elita. Od ponad 100 lat ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wzbudzają podziw, szacunek, ale też zwykłą ludzką ciekawość. Jak to jest ryzykować swoim życiem, żeby ratować życie innych? Ile wyrzeczeń wymaga realizacja takiej pasji, misji, bo przecież trudno nazwać to pracą? Najtrudniejsze chwile. I te najlepsze, które dają satysfakcję, wynagradzają wysiłek. Beata Sabała-Zielińska z niezwykłym wyczuciem portretuje zarówno ludzi, jak i tę niezwykłą organizację, której celem jest niesienie pomocy "żeby inni mogli przeżyć" pomimo warunków i okoliczności. To także porywająca opowieść o górach, o miłości, honorze i determinacji. Na tę książkę czekałam od lat. Bo to pierwsza pozycja na rynku wydawniczym, w której każdy z czytelników może przyjrzeć się z bliska jak działa TOPR, spróbować zrozumieć. Nikt do tej pory nie zaskarbił sobie takiego zaufania ratowników jak Autorka. Beato, składam na Twoje ręce wyrazy szczerego podziwu. A w imieniu nas wszystkich, miłośników Tatr dziękuję wszystkim ratownikom Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego za to, że możemy czuć się w górach bezpieczniej. I za Waszą niezwykłą służbę innym. Martyna Wojciechowska Beata Sabała-Zielińska, urodzona w 1968 roku w Nowym Targu, dziennikarka radiowa. Jako rodowita góralka, przez dekadę opowiadała słuchaczom Radia ZET o problemach i ciekawostkach z Podhala i okolic, nadając swoim relacjom niepowtarzalny, zadziorny charakter. Jest autorką swoistego dziennikarskiego pamiętnika pt. "Radio-aktywna Sabała, czyli jak zostałam głosem z Zakopanego" oraz wzruszającej opowieści o wierności i akceptacji "Jak wysoko sięga miłość. Życie po Broad Peak", a także współautorką książek o Zakopanem: "Zakopane, odkopane…" i "Zakopane, nie ma przebacz". Obecnie pracuje na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie w studenckiej rozgłośni UJOT FM szlifuje nowe radiowe talenty.
Zosia i Franek po raz pierwszy przyjeżdżają z rodzicami do Zakopanego. Dziewczynka ma dopiero siedem lat, ale wie, czego chce i jak postawić na swoim. Jej starszy o trzy lata brat jest bardziej nieśmiały. Ferie w Tatrach to dla nich wszystkich niezła lekcja. Los chce, że wynajmują pokoje w rodzinie ratowników TOPR-u. Gospodarz, pan Stanisław Gąsienica, jest już na emeryturze. Jego syn, Jędrzej, aktywnie działa w Pogotowiu. A wnuk, jedenastoletni Jaś, pójdzie pewnie kiedyś w ich ślady. Rodzina z Warszawy niewiele wie o górach. Jednak jedenaście dni z ratownikami wiele zmieni. „Mieszczuchy” nauczą się na własnych błędach, jak bezpiecznie zdobywać Tatry, poznają prawdziwe akcje TOPR-u i historię Pogotowia. Dowiedzą się, co to są lawiny, dlaczego zimą, idąc w góry, warto mieć ze sobą detektor, sondę i... łopatkę. Jak pracują psy lawinowe. Jak chodzić po górach, żeby się nie męczyć. W tej książce znajdziecie niewiarygodne, zaskakujące, czasami smutne, lecz częściej dobrze kończące się historie, które - uwaga! - zdarzyły się naprawdę. Także te o niedźwiedziach, świstakach, kłusownikach i Janie Krzeptowskim Sabale, który potrafił oczarować swoimi opowieściami nawet wielkich pisarzy. Książkę wzbogacają zdjęcia, również z akcji ratowniczych, i krótkie filmy o TOPR-ze, do których odsyłają specjalne kody. Takiej książki o Tatrach, Zakopanem, ratownikach górskich i niesfornych turystach - dla czytelników od 9 do 100 lat - jeszcze dotąd nie było. Beata Sabała-Zielińska – rodowita góralka, publicystka i dziennikarka radiowa, przez lata związana z Radiem ZET. Autorka i współautorka książek o Zakopanem. Zajmuje się głównie tematyką górską. Jej książki TOPR. Żeby inni mogli przeżyć, Pięć Stawów. Dom bez adresu i TOPR2. Nie każdy wróci przez kilka tygodni nie schodziły z list bestsellerów. Pracuje na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie prowadzi studencką rozgłośnię UJOT FM.W tej książce znajdziecie niewiarygodne, zaskakujące, czasami smutne, lecz częściej dobrze kończące się historie, które - uwaga! - zdarzyły się naprawdę. Także te o niedźwiedziach, świstakach, kłusownikach i Janie Krzeptowskim Sabale, który potrafił oczarować swoimi opowieściami nawet wielkich pisarzy. Książkę wzbogacają zdjęcia, również z akcji ratowniczych, i krótkie filmy o TOPR-ze, do których odsyłają specjalne kody. Takiej książki o Tatrach, Zakopanem, ratownikach górskich i niesfornych turystach - dla czytelników od 9 do 100 lat - jeszcze dotąd nie było. Beata Sabała-Zielińska- rodowita góralka, publicystka i dziennikarka radiowa, przez lata związana z Radiem ZET. Autorka i współautorka książek o Zakopanem. Zajmuje się głównie tematyką górską. Jej książki "TOPR. Żeby inni mogli przeżyć", "Pięć Stawów. Dom bez adresu" i "TOPR2. Nie każdy wróci" przez kilka tygodni nie schodziły z list bestsellerów. Pracuje na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie prowadzi studencką rozgłośnię UJOT FM.
„TOPR 2. Nie każdy wróci” Beata Sabała-Zielińska Tym razem Beata Sabała-Zielińska porozmawiała nie tylko z ratownikami górskimi, ale również ich najbliższymi, którzy codziennie drżą o ich życie. Po doskonałej książce „TOPR. Żeby inni mogli przeżyć”, w której autorka ujawniła kulisy pracy ratowników, przyszła pora na oddanie głosu ich rodzinom. Dziennikarka porozmawiała między innymi z żonami, matkami i partnerkami tych, którzy codziennie narażają swoje życie, by ratować innych. Jak one wspominają takie tragiczne wydarzenia, jak choćby to, kiedy w Giewont uderzył piorun? Co czuły, gdy trwała akcja ratunkowa grotołazów uwięzionych w Jaskini Wielkiej Śnieżnej? Beata Sabała-Zielińska porozmawiała także z ekspertami, świadkami górskich wypadków i rodzinami ofiar. Pokazała, jak wiele zależy od pracowników TOPR, ich siły i determinacji. Beata Sabała-Zielińska – dziennikarka urodzona w Zakopanem. W przeszłości pracowała w Radiu ZET, gdzie przygotowywała relacje z Podhala. Obecnie związana z magazynem „Polski Region Pieniny”, gdzie pełni funkcję redaktor naczelnej. Pracuje także na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie prowadzi studencką rozgłośnię UJOT FM. Na swoim koncie ma takie bestsellery, jak choćby „TOPR. Żeby inni mogli przeżyć” oraz „Pięć stawów. Domek bez adresu”.
Opowieść żony himalaisty. W marcu 2013 roku świat przeżywał wielki sukces czterech polskich himalaistów – pierwsze zimowe wejście na Broad Peak. Chwilę później cała Polska zamarła. Dwóch wspinaczy rozpoczęło dramatyczną walkę o życie, a kiedy ją przegrali, rozgorzała narodowa dyskusja o etyce himalaizmu i partnerstwie w górach. Dysputy i oskarżenia ciągnęły się tygodniami, tymczasem w Zakopanem, z dala od zgiełku, została pogrążona w rozpaczy rodzina Maćka Berbeki – jego żona Ewa i czterech synów. Od ponad trzydziestu lat ich wspólnego życia Ewa bała się właśnie tego momentu. Choć byli jedną z nielicznych par w świecie alpinistów, których góry nie rozdzieliły, ostatecznie to one zabrały najważniejszą osobę w jej życiu. A mimo to syn Maćka, Franek, żegnając Ojca, powiedział w imieniu całej rodziny: „Chciałbym podziękować Bogu za góry, które ukształtowały naszego Tatę i towarzyszyły mojej rodzinie od bardzo dawna. I wciąż będą towarzyszyć”. Ta książka to opowieść o miłości, pasji i akceptacji… aż po grób. Więcej niż wszystkich alpinistów świata podziwiam ich żony. Wanda Rutkiewicz Przez moment towarzyszyłam rodzinie Berbeków pod Broad Peak – w podróży, która była swoistego rodzaju "mentalnym pogrzebem" Macieja. I gdy patrzyłam na nich, pojawiała się duma z Ewy, z jej siły i odwagi, oraz myśl, że miłość jest silniejsza niż śmierć. Kinga Baranowska, himalaistka Miłość, która rozumie, cieszy się każdą chwilą i nie żąda. Marzenia, które nigdy nie są zbyt wielkie, żeby je spełniać. Pustka po śmierci, a przy tym nieustanna obecność. Przejmująca i jasna opowieść o kobiecie i mężczyźnie, o rodzinie i przyjaciołach. Piękna i okrutnie prawdziwa. Katarzyna Montgomery, ZWIERCIADŁO Beata Sabała-Zielińska, urodzona w 1968 roku w Nowym Targu, dziennikarka radiowa. Jako rodowita góralka przez dekadę opowiadała słuchaczom Radia ZET o problemach i ciekawostkach z Podhala i okolic, nadając swoim relacjom niepowtarzalny zadziorny charakter. Jest autorką swoistego dziennikarskiego pamiętnika pt. „Radio-aktywna Sabała, czyli jak zostałam głosem z Zakopanego”, a także współautorką (z Pauliną Młynarską) książek „Zakopane odkopane – lekko gorsząca opowieść góralsko-ceperska” i „Zakopane – nie ma przebacz!”, które są oryginalnymi przewodnikami po stolicy Tatr. Obecnie pracuje na Uniwersytecie Jagiellońskim. Prowadzi zajęcia dydaktyczne w Instytucie Dziennikarstwa, a w studenckiej rozgłośni UJOT FM szlifuje nowe radiowe talenty. Ewa Dyakowska-Berbeka (1957-2018) - malarka, graficzka, scenografka Teatru im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Zakopanem. Ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Sztuk Plastycznych w Gdańsku na Wydziale Malarstwa i grafiki. Dyplom uzyskała w pracowni prof. Jerzego Krechowicza w 1982 r. Tworzyła kolaże o tematyce górskiej – jej prace znajdują się w zbiorach Muzeum Tatrzańskiego oraz w licznych kolekcjach prywatnych na całym świecie. Była autorką i współautorką wielu wystaw polskich i międzynarodowych, a wraz z mężem Maciejem Berbeką tworzyła projekty graficzne i aranżacje wystaw związanych z tradycjami Zakopanego.
Czy jest ktoś, kto nie słyszał o wypadku na Giewoncie latem 2019 roku? Czy jest ktoś, kto nie śledził, nie komentował, nie angażował się emocjonalnie w walkę o życie grotołazów uwięzionych nieco wcześniej w Jaskini Wielkiej Śnieżnej? Jeśli wydaje Wam się, że wiecie o tych wypadkach sporo, po przeczytaniu tej lektury zrozumiecie, że wiedzieliście niewiele! Niezwykle trudne akcje, ogromna presja środowiska jaskiniowego, wreszcie hejt, w którego cieniu ratownicy TOPR-u jak zwykle bez wielkich słów narażali swoje życie. Akcji w Jaskini Wielkiej Śnieżnej przyglądał się cały ratowniczy świat. Gdy przyjaciele uwięzionych grotołazów krzyczeli: "Robicie za mało!”, koledzy z innych górskich służb mówili: "Robicie zdecydowanie za dużo!". W Polsce wrzało, tymczasem w domach ratowników TOPR-u w trwodze wypatrywano powrotu mężów, ojców, synów. A gdy pioruny waliły w Giewont, zabijając cztery osoby i raniąc ponad sto pięćdziesiąt, pojęcie górskiej tragedii nabrało innego charakteru. Masowy wypadek turystyczny! Teraz już wszystko może się wydarzyć. Ta książka to dokument – relacje ratowników TOPR-u, świadków i ofiar wypadków, opinie ekspertów, głos środowisk górskich. I… kobiet – matek, żon, partnerek. Tych, które muszą cierpliwie czekać. To książka pełna emocji – strachu, smutku i bólu. Wszystkie iskry nadziei, które zapalają się na chwilę w opowieściach bohaterów, szybko gasną. Tak jakby Tatry mówiły: "Żarty się skończyły!". Pozostaje śmierć, która nie ma nic wspólnego z romantyzmem. Jak ze stratą najbliższych radzą sobie ci, którzy zostają? Co widzą i czują, patrząc na Tatry? Opisane historie każą ponownie zastanowić się, czy można narażać kilka istnień, ratując jedno życie. Czy można narażać jedno życie, ratując wiele? Jak daleko powinni posuwać się ratownicy i kiedy mają prawo powiedzieć: "Dość. Zrobiliśmy wszystko, co mogło być zrobione"? Ta książka stawia również nam, turystom, ważne pytanie: "Jak wiele możemy oczekiwać od ratowników?".