Las jako poetyckie uniwersum? To wcale nie tak rzadkie w literaturze ostatnich lat. Wiersze Janusza Andrzejczaka również wpisują się w ten nurt, tyle że na własnych zasadach. Ta poezja czerpie pełnymi garściami z tradycji ballady, urzekając śpiewnością i gawędziarską swobodą. Pcha ku tajemnicy i sprowadza na ziemię, bawi i przygnębia. Bo te wszystkie jasne polany i mroczne knieje w gruncie rzeczy nosimy w sobie.
Andrzej Appel