Menu

Sławiński Stanisław

Obaj Autorzy – archeolog i historyk sztuki – od wielu lat prowadzą badania terenowe i studia źródłowe nad krakowską(a także kazimierską) zabudową, co dokumentują ich liczne opracowania. Od lat badają też rolę piwowarstwa w życiu gospodarczym miasta. (...) [Praca] zawiera cenne podsumowanie dotychczasowego stanu badań nad lokacyjnymi układami przestrzennymi obu miast oraz ich późniejszymi adaptacjami, przekształceniami, częściowymi destrukcjami (co dotyczy zwłaszcza Kazimierza po roku 1655). Ta bardzo obszerna charakterystyka jest niezbędnym tłem wszelkich zjawisk społecznych i gospodarczych zachodzących w obu miastach, a więc także piwowarstwa. Browary, słodownie, karczmy były wszak, jak udowadniają Autorzy, wpisane w programy wielu śródmiejskich mieszczańskich siedzib. Istotnym aspektem encyklopedycznych haseł jest objaśnianie zmieniającej się, różnorodnej terminologii. (...) Niektóre hasła mają szczególne znaczenie. Bardzo obszernie ujęto hasła „browar”i „słodownia”, charakteryzując – w oparciu o konkretne przykłady – zarówno architekturę budynków, jak ich programy, związane z cyklem produkowania oraz magazynowaniem piwa i słodu. (...) Interesująco przedstawia się hasło „karczma”, w zabudowie miejskiej pojmowana jako „pomieszczenia przeznaczone do szynkowania piwa i innych napitków (… ) wydzielone w budynku frontowym”; liczne cytaty zaczerpnięte z nowożytnych akt miejskich – to szczegółowe opisy wnętrz, ich urządzenia i funkcjonowania. Szereg haseł dotyczy systemów zaopatrywania w wodę. (...) Hasło „młyny” to wartościowa próba uporządkowania stanu badań (i niejednokrotnie rozbieżnych interpretacji), poruszenie bardzo trudnego problemu wobec – z jednej strony – istnienia różnych nazw odnoszących się do tego samego obiektu, z drugiej – tej samej nazwy, mogącej, jak się wydaje, określać różne obiekty. Nowym, wprowadzonym przez Autorów terminem, jest „przedsiębiorstwo piwowarsko-karczmarskie”, prowadzące „działalność o złożonym zakresie, ściśle związaną z posesją miejską i jej zabudową”, łącznie z budynkiem frontowym. Z recenzji prof. dr. hab. Bogusława Krasnowolskiego
Książka Możesz wychowywać to zielone światło dla rodziców i nauczycieli, którzy niejednokrotnie czują się bezradni w swoich wychowawczych działaniach (wahają się pomiędzy partnerskim a tradycyjnym modelem wychowania albo – co gorsza – już sobie odpuścili i unikają kontaktów z dzieckiem, by nie przeżywać frustracji). Autor (pedagog, ale przede wszystkim ojciec i dziadek) mówi o istocie i celu wychowania, o partnerstwie i władzy rodzicielskiej, o roli kar i nagród…, a także o momencie, w którym powinny kończyć się kompetencje decyzyjne rodziców – wyjaśnia, wspiera i zachęca do podjęcia wychowawczej misji, która może być dobra i owocna, a co najważniejsze, jest dla każdego w zasięgu jego możliwości. W realnym życiu istotą naszych działań wychowawczych jest pobudzanie i ukierunkowywanie rozwoju dziecka poprzez decydowanie (co ma robić, co może, czego mu nie wolno) oraz bycie z nim w dialogu (słuchanie go oraz objaśnianie – co, jak i dlaczego?). Dzięki władzy wychowawczej dziecko ma wyznaczane granice i jest mobilizowane do działania (pozbieraj klocki, odrabiaj lekcje, zaopiekuj się siostrą), a poprzez dialog z dorosłym pogłębia swoje rozumienie świata, w którym żyje.