Menu

Wojciech Siudmak

Prawdziwa uczta dla miłośników twórczości Wojciecha Siudmaka i uniwersum Diuny stworzonego przez Franka Herberta! Fantastyczne światy, nowy album Wojciecha Siudmaka, zawiera około 200 rysunków i obrazów pochodzących z jednego z najpiękniejszych pełnych wydań cyklu „Kroniki Diuny” Franka Herberta oraz ich kontynuacji napisanych przez Briana Herberta do spółki z Kevinem J. Andersonem.
Wybór dzieł jednego z czołowych reprezentantów realizmu fantastycznego, opatrzony komentarzem twórcy oraz znawców jego sztuki. Patrzenie na Pańskie obrazy jest poruszającą emocją! Jaka bezgraniczna fantazja i cudowna zdolność jej realizowania. Talent niemalże niewiarygodny, wybitniejszy i bardziej nieskończony niż ten, który prowadzi, wyraża i tworzy nasze najśmielsze marzenia. - Federico Fellini. Magiczne światy Wojtka Siudmaka sprawiają, że to, co fantastyczne, wkracza w rzeczywistość. Jego obrazy przywodzą na myśl migawki filmów — najważniejsze momenty szerszego doświadczenia, które rozciąga się w czasie i przestrzeni. […] Te panoramiczne pejzaże wyobraźni są naładowane żywą energią: wybuchają, szybują, rozkwitają, wirują… i oczarowują. - George Lucas
Gdyby Szatan był Bogiem… Świat po wojnie jądrowej. Na skażonej ziemi rodzą się nie tylko groteskowe rośliny i stworzenia, ale też groteskowe idee. W małej społeczności Charlottesville w Utah dominuje kult Carletona Lufteufla, sprawcy nieszczęść, które spadły na ludzkość. Urodzony bez rąk i nóg Tibor McMasters, twórca wspaniałego fresku w kościele wyznawców Lufteufla, zaprzęga do swego wózka ukochaną krowę i wyrusza na pielgrzymkę, żeby poznać oblicze Boga Gniewu.
NOWY POLSKI PRZEKŁAD. W Cudownej broni na pierwszy plan wychodzi pomieszanie tego, co poważne, z tym, co jarmarczne. (...) Znamiennym symbolem takiego przemieszania porządków jest tytułowy przemysł zbrojeniowy – zawłaszczony przez rozrywkę, wykastrowany ze śmiertelnych znaczeń, zastąpionych prawem popytu i podaży. - Michał Cetnarowski. Trwa wyścig zbrojeń między blokiem zachodnim i chino-radzieckim. Tak naprawdę jednak Lars Powderdry, główny projektant broni Za-Bloku, tworzy wyłącznie efekciarskie gadżety, urządzenia, które tylko z pozoru są śmiercionośne. Niespodziewanie na niebie pojawiają się obce, wrogie satelity i świat potrzebuje prawdziwej militarnej siły. Za-Blok i Oko-Wschód dochodzą do porozumienia, a Lars musi podjąć współpracę ze swoim radzieckim odpowiednikiem, atrakcyjną Lilo Topczewą. Na dodatek zaczyna się w niej zakochiwać, choć dobrze wie, że Lilo może go w każdej chwili zabić...
Drugi tom trylogii „Wielkie Szkoły Diuny” Stanęła w drzwiach bogato zdobionego gabinetu Salvadora w wyzywającej pozie, ze wzniesioną głową, piorunując męża spojrzeniem ciemnych, migdałowych oczu. — Za cóż to poniżyłeś przedstawiciela mojej rodziny? — zapytała. — Nie miałeś żadnego powodu, by aresztować pana Davidę. Nie dano mu nawet szansy obrony! — Dostał szansę udzielenia odpowiedzi na szczegółowe pytania — odparł Roderick. — Jego rozmowa z Quemadą była krótka, ale owocna. Oczy Tabriny się rozszerzyły. — Torturowaliście go? Żądam natychmiastowego widzenia z nim! Roderick odwrócił wzrok. — Niestety, wina okazała się zbyt ciężka dla jego serca. Nie zniosło tego ciężaru. Wygrana wojna z myślącymi maszynami uratowała ludzkość, ale też postawiła ją w trudnej sytuacji – kuleją wszystkie dziedziny, w których dużą rolę odgrywały komputery. Na niechęci do zaawansowanej technologii zyskuje Szkoła Mentatów, w której ludzie uczą się technik mentalnych dawniej zarezerwowanych dla maszyn. Gilbertus Albans, założyciel szkoły, balansuje jednak na cienkiej linie – przeciwnicy technologii nie przebaczyliby mu przywiązania do robota Erazma, którego pamięć wciąż przechowuje. Przywódca tych fanatyków, Manford Torondo, zagraża – jak wcześniej maszyny – wszystkim. I wszyscy muszą podjąć wyzwanie, bo inaczej ludzkość na zawsze pogrąży się w mrokach niewiedzy... Jeśli jesteś fanem serii o Diunie, albo generalnie science fiction, szczerze polecam ci tę książkę. Nawet ci, którzy kochają powieści Franka Herberta, powinni dać szansę tej trylogii. - Steve Lovelace.
Trylogia „Preludium do Diuny” składa się z następujących tomów: Ród Atrydów, Ród Harkonnenów, Ród Corrinów. Na Ixie mistrz badań Hidar Fen Adżidika zbliża się do końca prac nad sztuczną przyprawą. Szaddam IV, nieświadomy jego podstępnych planów, chce uzależnić wszystkich od amalu. Atakowane są kolejne planety, w końcu zagłada grozi pustynnej Arrakis – jedynemu we wszechświecie źródłu melanżu. Podczas gdy w Imperium ścierają się najwięksi gracze sceny politycznej, na Kaitainie, pod bokiem Imperatora, zgromadzenie żeńskie jest blisko kulminacji swego planu eugenicznego. Jessika lada moment ma urodzić matkę Kwisatz Haderach, tajnej broni zgromadzenia. Tyle że siostry nie wiedzą wszystkiego... „Złożona polityczna opowieść Andersona i Herberta czerpie siłę z każdej opisanej przez nich postaci” - „Booklist”
Niezwykły, kolekcjonerski album z rysunkami i obrazami Wojciecha Siudmaka inspirowanymi muzyką Fryderyka Chopina w opracowaniu krytycznym wybitnej muzykolożki prof. Ireny Poniatowskiej. „W muzyce Chopinowskich nokturnów mamy całą paletę odczuć — od miłości do przeczucia śmierci, rozpaczy, skargi, melancholii i żalu, który według słów samego kompozytora określał charakter jego muzyki, a zwłaszcza nokturnów. Ten świat przeżyć Chopina wyznacza już sam dobór tonacji. […] Tonacja cis-moll oznaczała np. skargę niezaspokojonej miłości, Des-dur — cierpienia i uniesienia, As-dur — śmierci, Es-dur — heroizm, miłość i modlitwę, ponieważ zawiera liczbę 3 (bemole). Następnie wyznaczają go nieoczekiwane modulacje, dysonanse, zdobnictwo melodii, kontrasty dynamiczne, wyrazowe, łączenie liryzmu i dramatyzmu, prostoty i wyrafinowania” - Wojciech Siudmak.
Między horrorem a groteską – niepokojąca wizja przyszłości arcymistrza SF. Bóg obiecuje życie wieczne. My je dajemy. - Palmer Eldritch. Odkrywając niezależnie ścieżkę myślową, którą trzy lata wcześniej podążył Stanisław Lem w Solaris, Dick rezygnuje z naiwnego przekonania, że nasze ewentualne spotkanie z kosmitami musi przypominać kontakt przedstawicieli dwóch ludzkich kultur. Życie w kosmosie, jeśli istnieje, jest czymś Całkiem Innym – i dlatego właśnie zetknięcie z nim należy sobie wyobrażać raczej jako intelektualny paraliż, niemożność zrozumienia, nie zaś pokojowe współistnienie czy gwiezdne wojny… Ostatecznie nie będziemy nawet pewni, czy to, co widzimy, w ogóle jest życiem… - z przedmowy Jerzego Sosnowskiego.
Kolejny tom bestsellerowego cyklu w opracowaniu graficznym Wojciecha Siudmaka. Spojrzawszy na niego z rezerwą, wskazała głową nieruchomego owada. — I dołączysz do nich omówienie tego żuka? Jak możesz zrozumieć coś, co zabiłeś? — On nie jest martwy — zapewnił ją Erazm. — Wyczuwam słabe, ale charakterystyczne pulsowanie życia. To stworzenie chce, bym uwierzył, że jest martwe, i porzucił je. Mimo małych rozmiarów ma ogromną wolę przetrwania. Przyklęknąwszy, zadziwiająco łagodnie położył żuka na kamiennej płycie, po czym się cofnął. Parę chwil później owad się poruszył i uciekł w bezpieczne miejsce pod donicą. — Widzisz? Pragnę zrozumieć wszystkie żywe istoty, włącznie z tobą. Serena spojrzała na niego ze złością. Robotowi udało się ją zaskoczyć. — Omnius uważa, że nigdy nie osiągnę jego poziomu intelektualnego — rzekł Erazm. — Ale nadal intryguje go lotność mojego umysłu: to, jak mój umysł stale się rozwija w nowych, spontanicznie obieranych kierunkach. Tak jak ten żuk, potrafię obudzić się do życia i trwać. — Naprawdę spodziewasz się zostać czymś więcej niż maszyną? — Doskonalenie się to ludzka cecha, prawda? — odparł robot niezrażony. — To wszystko, co staram się robić. Trwający setki lat bój ludzi z myślącymi maszynami wkracza w ostatnie stadium. Omnius - demoniczny komputerowy wszechumysł - oraz służący mu Tytani i roboty z Zsynchronizowanych Światów nieubłaganie zyskują przewagę, wykorzystując wady rodzaju ludzkiego. Ostatnią nadzieją mieszkańców Ligi Szlachetnych i Niezrzeszonych Planet są wojskowy przywódca Xavier Harkonnen, jego narzeczona Serena Butler i błyskotliwy naukowiec Tio Holtzman. Brutalnej sile maszyn ludzie mogą przeciwstawić jedynie swą nieograniczoną wyobraźnię, dar współczucia, wrodzony geniusz oraz niegasnące nadzieję i miłość. To musi wystarczyć. Tymczasem na odległej, niemal zapomnianej planecie Arrakis kupcy odkrywają dobrodziejstwo nieznanej przyprawy – melanżu... „Ta frapująca saga o mężczyznach i kobietach walczących o wolność jest pożądaną lekturą dla wszystkich miłośników Diuny - „Library Journal”
Pierwsza część dwutomowego zakończenia „Kronik Diuny” Franka Herberta. Otworzyły się drzwi i na mostek wpadł Duncan Idaho. Spostrzegłszy Tega przy panelu sterowniczym, zatrzymał się i wyjrzał przez plaz, zdumiony, że widzi nowy gwiezdny krajobraz. — Sieć zniknęła. — Dysząc, zwrócił na Tega pytający wzrok. — Miles, jak się tu dostałeś? Co się stało? Teg odwrócił jego uwagę od tego oczywistego pytania. — Zagiąłem przestrzeń… dzięki twojemu ostrzeżeniu. Pobiegłem do innej windy, którą natychmiast się tutaj dostałem. Musiała być szybsza od twojej. — Wytarł pot z czoła. Duncan sceptycznie — co było po nim wyraźnie widać — odniósł się do jego wyjaśnienia, więc baszar poszukał innego sposobu, by skierować jego uwagę w inną stronę. — Wydostaliśmy się z tej sieci? Duncan popatrzył na otaczającą ich pustkę. — Jest niedobrze, Miles — powiedział. — Jak tylko wskoczyliśmy z powrotem do normalnej przestrzeni, łowcy znowu pochwycili nasz zapach. Odkąd Dostojne Matrony zniszczyły Rakis i niemal wszystkie planety Tleilaxan, galaktyce znowu zagląda w oczy widmo głodu przyprawy. To szansa dla Kapitularza, na którym żyją teraz czerwie, i dla Murbelli, która z uporem tworzy tam nowe zgromadzenie żeńskie. Walki z Dostojnymi Matronami, intrygi podzielonej na frakcje Gildii Kosmicznej oraz podstępny plan nowej generacji maskaradników odwracają jednak nieustannie jej uwagę od najważniejszego niebezpieczeństwa – wroga z zewnątrz. Zwycięstwo w zbliżającym się Kralizeku zapewnić może tylko Kwisatz Haderach, lecz jego ghola jest na statku, którym Sziena i Duncan Idaho uciekli z Kapitularza. Tymczasem na statek ten nieustannie zarzucają swą sieć diaboliczni łowcy… Frank Herbert byłby z pewnością zachwycony i dumny z tej kontynuacji swojej wizji. - Dean Koontz.
Pierwszy tom nowej trylogii uzupełniającej cykl „Kroniki Diuny” — Szybciej, mamy tylko parę sekund! — Sadziła wielkimi susami i jak szalona skoczyła na dolny fałd czerwia, używając zakończonej hakiem tyczki jak bosaka. Kiedy odzyskała równowagę, wyciągnęła za siebie prawą rękę. — Złap się mnie! Zdumiony tym, co robi ta kobieta, Vor chwycił jej dłoń, a ona wciągnęła go na grzbiet stworzenia i dała mu drugi hak. Nie myślał, tylko szedł za jej przykładem. Wspinali się po pierścieniach czerwia, który rzucił się w miejsce, gdzie rozerwał się granat, nie zauważając drobnych wobec jego rozmiarów postaci, które jechały na jego grzbiecie. Iszanti wepchnęła rozwieracz w szczelinę między pierścieniami czerwia. Pchnęła go z ciężkim sapnięciem, rozsuwając pierścienie i obnażając miękką, różową skórę pod nimi. Czerw drgnął, a kobieta dźgnęła delikatne ciało. W końcu czerw odwrócił się, by uniknąć bólu, i zaczął z łoskotem uchodzić w głąb pustyni. — Przywiąż się. — Rzuciła Vorowi koniec liny. — Musimy się tu utrzymać, dopóki dostatecznie się nie oddalimy. Zrobił, co powiedziała. Zostawiając za sobą wzruszony piasek, stworzenie pędziło ze zdumiewającą szybkością. Vor odwrócił smaganą włosami twarz i zobaczył, że Andros i Hyla stanęli, pokonani. Iszanti kierowała czerwiem i uchodzili w głąb pustyni. Od bitwy pod Corrinem i zwycięstwa ludzi nad myślącymi maszynami minęło nieco ponad osiemdziesiąt lat. Nowe Imperium już okrzepło, skupiwszy kilkanaście tysięcy światów, ale to nadal pełen fermentu okres. Wciąż żywa jest nienawiść do zaawansowanych technologii, którą wykorzystuje rosnący w siłę ruch butlerian, któremu przewodzi Manford Torondo, okaleczony następca Rayny Butler. W takiej niespokojnej atmosferze powstają i usiłują się umocnić najważniejsze szkoły: mentaci, Akademia Suka, mistrzowie miecza z Ginaza i — przede wszystkim — zgromadzenie żeńskie. To ostatnie może wywrzeć znaczący wpływ na przyszłe losy Imperium, ale — od początku targane wewnętrznymi konfliktami — musi walczyć zawzięcie o przetrwanie, zwłaszcza że szybko wychodzi na jaw, iż podwładne Matki Wielebnej Raquelli Berto-Anirul wykorzystują w swoim programie eugenicznym zakazane komputery…
Kontynuacja zdarzeń zaprezentowanych w Mesjaszu Diuny. Metalowe oczy gholi były nieprzeniknione, ale jego twarz wyrażała wściekłość. Kiedy żołnierze popędzili do drugiej klatki schodowej, wypełniając rozkazy, Gurney został na dachu sam z Duncanem. Ghola łypnął na niego i powiedział cicho: — Pozwoliłeś jej uciec. Halleck udawał, że z trudem łapie oddech. Pokręcił głową. — Bogowie podziemi, wzięła mnie z zaskoczenia — rzekł. Ghola przyjrzał mu się chłodno, włączył tarczę osobistą i przyjął postawę bojową. — Zawsze ci ufałem, Gurneyu Halleck, ale chyba nie zaufam ci już nigdy więcej. To była lady Jessika. Pozwoliłeś jej uciec, a ja wiem dlaczego. — Płaska twarz Duncana Idaho była ściągnięta. Uniósł swój krótki miecz. — Masz mi dużo do wyjaśnienia. Straciwszy ukochaną Chani, matkę swoich dzieci, Paul niespodziewanie porzuca Imperium i odchodzi na pustynię. Władzę przejmuje jego nastoletnia siostra Alia, Zły Duch. Pierwsze miesiące jej panowania to wyjątkowo burzliwy okres – okrucieństwa regentki dorównują najgorszym wydarzeniom Dżihadu Muad’Diba, panoszy się wszechwładny kwizarat, a Imperium rozrywają konflikty wewnętrzne. Chociaż wrogowie Atrydów ciągle knują spiski, Alia stopniowo zraża do siebie matkę i najwierniejszych towarzyszy Paula, do rangi wroga publicznego numer jeden urasta zaś Bronso z Ixa, jego dawny przyjaciel. Ten sequel Paula z Diuny to istotny dodatek do chronologii Diuny i będzie miał wzięcie u miłośników twórczości Herberta. - „Library Journal”
Narkotyki w przyszłości w na poły autobiograficznej powieści mistrza science fiction. „Nie jestem postacią występującą w tej powieści. Jestem samą tą powieścią. W tych czasach było nią całe nasze społeczeństwo”. „Lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku – w Polsce wspominane jako szara i raczej ponura «mała stabilizacja» epoki Gomułki – w Stanach Zjednoczonych były czasem wielkiej społecznej rewolucji. Młodzi ludzie powszechnie odrzucali dotychczasowy, mieszczański model kultury. Ideologowie ruchu hipisowskiego nawoływali do poszerzania świadomości, poszukiwania nowych wymiarów rzeczywistości. Także za pomocą narkotyków. Mekką amerykańskich hipisów stała się Kalifornia. Ściągali tam z całego kraju, przyciągani słońcem i obyczajowym luzem. To za ich sprawą narkomania, przedtem dość ekskluzywny nałóg, przekształciła się w powszechną modę. Przez ciemne zwierciadło to swoista kronika tej radośnie niezobowiązującej epoki. A właściwie opowieść o jej końcu” - z przedmowy Jacka Inglota. W 2006 roku Richard Linklater zekranizował Przez ciemne zwierciadło z Keanu Reevesem, Winoną Ryder i Robertem Downeyem jr. w rolach głównych.
Drugi tom trylogii opisujący wydarzenia poprzedzające historię jednego z największych bestsellerów science fiction. Kilkanaście lat po objęciu tronu Szaddam IV Corrino nadal umacnia swą władzę. Pełnymi garściami czerpie melanż z zarządzanej przez Harkonnenów Arrakis, a zarazem naciska na Tleilaxan, którzy na opanowanym Ixie starają się wyprodukować sztuczną przyprawę. Do największych graczy w galaktyce – Imperatora, Gildii Kosmicznej i KHOAM – dołączają niepostrzeżenie Bene Gesserit. Podsuwając siostry członkom wysokich rodów, w tym samemu Padyszachowi Imperatorowi, gromadzą bezcenne informacje i wpływają na politykę, same zaś kontynuują z uporem swój tajny plan eugeniczny. Im wszystkim jednak – w tym Leto Atrydzie na spokojnym Kaladanie – zagraża coraz bardziej hrabia Vladimir Harkonnen, chorobliwie ambitny i pragnący zemsty przywódca rodu Harkonnenów. „Rewelacyjnie opracowana i niezmiennie fascynująca książka” - „Kirkus Reviews” Herbert i Anderson tchnęli w tę klasyczną sagę nowe, pełne dynamiki i ekscytujące życie. - „The Denver Post” Dom Wydawniczy REBIS wydał oryginalny cykl „Kroniki Diuny” Franka Herberta, na który składają się powieści: Diuna, Mesjasz Diuny, Dzieci Diuny, Bóg Imperator Diuny, Heretycy Diuny i Kapitularz Diuną.
Pierwszy tom trylogii opisujący wydarzenia poprzedzające historię jednego z największych bestsellerów science fiction. Prowadzony nieomylną dłonią wziew zbliżył się. Fenring liczył i czekał. Pomiędzy dwoma oddechami Elrooda nacisnął spust i rozpylił znieczulającą mgłę na twarz starca. Mina śpiącego się nie zmieniła, ale Fenring wiedział, że znieczulacz przyniósł natychmiastowy efekt. Samosterowna igła wślizgnęła się w nozdrza Imperatora, by przez zatoki wniknąć w przedni płat mózgu. Fenring nie czekał ani chwili po zainstalowaniu tej chemicznej bomby zegarowej. Parę sekund i było po wszystkim. Żadnych śladów i żadnego bólu. Niewykrywalna wielopoziomowa wewnętrzna maszyneria została wprawiona w ruch. Katalizator będzie rósł i szkodził coraz bardziej, niby pierwsza gnijąca komórka w jabłku. Ilekroć Imperator wypije swój ulubiony napój — piwo przyprawowe — jego mózg będzie wydzielał do krwi truciznę. Zwykły składnik diety starca zmieni się w chaumurky — truciznę podawaną w napoju. Mózg będzie się stopniowo rozpadał. Miło będzie patrzeć na tę metamorfozę. Fenring kochał takie subtelności. Powodowany żądzą zemsty i chciwością Elrood IX pomaga w przejęciu Ixa przez Tleilaxan, zmuszając do ucieczki ród Verniusów. Dzieci Dominika Verniusa znajdują schronienie na Kaladanie, ale po zamordowaniu Paulusa Atrydy ich los jest niepewny. Młody Leto Atryda musi nie tylko strzec ich, ale też dbać o przyszłość swego rodu. A ma potężnych i pamiętliwych wrogów. Podczas gdy Bene Tleilax prowadzą na Ixie tajne badania, Szaddam Corrino i Hasimir Fenring spiskują przeciw Imperatorowi, a na odległej Arrakis imperialny planetolog Pardot Kynes rozpoczyna swe przełomowe prace, Bene Gesserit zbliżają się coraz bardziej do zakończenia swego programu eugenicznego, którego owocem będzie potężny Kwisatz Haderach… Herbert i Anderson tchnęli w tę klasyczną sagę nowe, pełne dynamiki i ekscytujące życie. - „The Denver Post”
Książka, na podstawie której Ridley Scott nakręcił Łowcę androidów. Obejrzawszy ten film, Dick uznał ponoć, że grający tytułowego eksterminatora Harrison Ford dostał zlecenie i na niego… Opracowanie graficzne - Wojciech Siudmak! „Co to jest człowiek? To pytanie jest tematem Blade runnera i żeby na nie odpowiedzieć, stworzył Dick człowieka sztucznego…W powieści Blade runner sztuczni ludzie to nie poczciwe roboty Asimova z wmontowanymi bezpiecznikami moralności zwanymi trzema prawami robotyki. Androidy Dicka są groźne, bo są kłamstwem, wyglądają jak ludzie, ale brakuje im człowieczeństwa – poczucia winy, współczucia, sumienia…Łowca zbiegłych androidów Rick Deckard poddaje je testowi na współczucie. Istoty niezdolne do współczucia likwiduje. Tylko co dzieje się z jego współczuciem?” z przedmowy Lecha Jęczmyka
Ostatnia, a zarazem jedna z najlepszych powieści Philipa K. Dicka napisana tuż przed jego śmiercią. Trudno o bardziej trafne podsumowanie życia i twórczości Philipa K. Dicka. Transmigracja Timothy’ego Archera jest przepełniona śmiercią – wielce stosownie jak na ostatnią powieść. Problem w tym, że pięćdziesięciotrzyletni Dick nie chorował i nie miał podstaw, żeby się spodziewać rychłej śmierci. Stało się tak, że jego organizm – a to obejmuje również jego nadczułą psychikę – podyktował mu na zakończenie życia powieść o śmierci uwieńczoną znalezieniem świętego Graala. Bo biskup Archer wyrusza na ostatnią wyprawę w poszukiwaniu mądrości, a znajduje śmierć oraz współczucie bodhisattwy, czyli miłość. - Lech Jęczmyk, „Od tłumacza”
Wybór dzieł jednego z czołowych reprezentantów realizmu fantastycznego, opatrzony komentarzem twórcy oraz znawców jego sztuki. Patrzenie na Pańskie obrazy jest poruszającą emocją! Jaka bezgraniczna fantazja i cudowna zdolność jej realizowania. Talent niemalże niewiarygodny, wybitniejszy i bardziej nieskończony niż ten, który prowadzi, wyraża i tworzy nasze najśmielsze marzenia. - Federico Fellini. Magiczne światy Wojtka Siudmaka sprawiają, że to, co fantastyczne, wkracza w rzeczywistość. Jego obrazy przywodzą na myśl migawki filmów — najważniejsze momenty szerszego doświadczenia, które rozciąga się w czasie i przestrzeni. […] Te panoramiczne pejzaże wyobraźni są naładowane żywą energią: wybuchają, szybują, rozkwitają, wirują… i oczarowują. - George Lucas