Krótka historia czasu Stephen W. Hawking Książka
Wydawnictwo: | Zysk i S-ka |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 296 |
Format: | 135x205mm |
Rok wydania: | 2015 |
Szczegółowe informacje na temat książki Krótka historia czasu
Wydawnictwo: | Zysk i S-ka |
EAN: | 9788377857670 |
Autor: | Stephen W. Hawking |
Rodzaj oprawy: | Okładka broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 296 |
Format: | 135x205mm |
Rok wydania: | 2015 |
Data premiery: | 2015-11-09 |
Podmiot odpowiedzialny: | Zysk i S-ka Wydawnictwo S.J Wielka 10 61-774 Poznań PL e-mail: [email protected] |
Podobne do Krótka historia czasu
Inne książki Stephen W. Hawking
Oceny i recenzje książki Krótka historia czasu
„Krótka historia czasu” to jedna z najbardziej znanych pozycji popularnonaukowych ostatnich lat. Pomimo że jej pierwsze wydanie ukazało się w Wielkiej Brytanii w roku 1988, obraz fizyki teoretycznej uległ stosunkowo niewielkiej zmianie, dlatego książka pozostaje wciąż aktualna. Popularny brytyjski astrofizyk i kosmolog Stephen Hawking zabiera nas w podróż po historii Wszechświata i otaczającym nas świecie. Od Wielkiego Wybuchu do czarnych dziur. Od drobnych molekuł po niewyobrażalnie wielkie planety. Omawia tematy związane z czasem i przestrzenią. Czytelnik nie znajdzie tutaj jednak ani jednego wzoru fizycznego czy równania próbującego opisać model funkcjonowania Wszechświata. „Krótka historia czasu” nie jest bowiem podręcznikiem akademickim, a pozycją zarezerwowaną dla zwykłego czytelnika. To książka, w której wybitny umysł Hawkinga, próbuje w prostych słowach wytłumaczyć nam zagadki otoczenia. "Zajęci naszymi codziennymi sprawami nie rozumiemy niemal nic z otaczającego nas świata. Rzadko myślimy o tym, jaki mechanizm wytwarza światło słoneczne, dzięki któremu może istnieć życie, nie zastanawiamy się nad grawitacją, bez której nie utrzymalibyśmy się na powierzchni Ziemi, lecz poszybowalibyśmy w przestrzeń kosmiczną, nie troszczymy się tez o stabilność atomów, z których jesteśmy zbudowani – przeczytamy we wstępie do "Krótkiej historii poznania".
„Krótka historia czasu", angielskiego fizyka Stephena Hawkinga to jedna z najpopularniejszych (jak nie najpopularniejsza) książka popularnonaukowa. Autor za cel postawił sobie przybliżenie czytelnikowi wszelkich ważnych odkryć dotyczących dziedzin współczesnej fizyki, astronomii, kosmologii.
Stephen Hawking wielkim naukowcem jest. Za to że (jako naukowiec) wymyślił co wymyślił. Za to że stawia najważniejsze na świecie pytanie - DLACZEGO?. Za to, że potrafi napisać NIE WIEM. Za to, że umie o wszystkich skomplikowanych i dla niewprawionego ucha trudnych do wyobrażenia tematach mówić ludzkim językiem. I za to, że ma poczucie humoru.Już na wstępie autor przytacza wypowiedź swojego wydawcy - „Z każdym zamieszczonym w książce wzorem fizycznym liczba czytelników spadnie o połowę". Potwierdzam, że wziął ją sobie do serca.Dziwnie czyta się słowa o tym, że cała fizyka, którą znamy (no powiedzmy), reguły rządzące naszym światem (Wszechświatem) istnieją tylko tu i tylko od jego (Wszechświata) początku i tylko do jego końca (o ile taki był / będzie). Przy tym opowieści o początku i końcu Wszechświata brzmią jak wykład o roślinie fasolce wyhodowanej na lekcję przyrody w siedem dni z ziarna fasoli. Taka fizyka jest spokojnie filozofią i teologią równocześnie.Cała historia nauki to mozolne docieranie do zrozumienia, że nic nie dzieje się przypadkowo. Pisze skąd wiemy o Wszechświecie to, co wiemy. Jak się mylimy i jak dokładamy do naszej wiedzy kolejne cegiełki. Nasza niewiedza nie jest powodem do rozpaczy, bo absolutnie wszystko co działo / dzieję się / będzie się działo w historii Wszechświata jest LOGICZNE. Więc poznanie tego jest jedynie kwestią czasu (który co prawda również jest przypisany tylko do naszej rzeczywistości), a mimo to również tu zachowuje się co najmniej niestabilnie.Z teorii względności (z jej zakrzywieniem czasoprzestrzeni) wynika między innymi, że czas przy ciałach o dużej masie płynie wolniej. Mogłaby to interesować tylko naukowców, gdyby nie musiały tego uwzględniać nasze samochodowe i komórkowe satelity nawigacyjne. Hmmm. Powiało grozą?Jaki skutek takiej lektury?Czasem lubię prowokować dyskusje na tematy, które aktualnie mnie pochłaniają. Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek były to tematy związane z fizyką. Do dzisiaj. Czyżbym pokochał fizyków?https://cyganblog.wordpress.com/2015/12/01/kocham-fizykow/
Stephen Hawking wielkim naukowcem jest. Za to że (jako naukowiec) wymyślił co wymyślił. Za to że stawia najważniejsze na świecie pytanie - DLACZEGO?. Za to, że potrafi napisać NIE WIEM. Za to, że umie o wszystkich skomplikowanych i dla niewprawionego ucha trudnych do wyobrażenia tematach mówić ludzkim językiem. I za to, że ma poczucie humoru.Już na wstępie autor przytacza wypowiedź swojego wydawcy - „Z każdym zamieszczonym w książce wzorem fizycznym liczba czytelników spadnie o połowę". Potwierdzam, że wziął ją sobie do serca.Dziwnie czyta się słowa o tym, że cała fizyka, którą znamy (no powiedzmy), reguły rządzące naszym światem (Wszechświatem) istnieją tylko tu i tylko od jego (Wszechświata) początku i tylko do jego końca (o ile taki był / będzie). Przy tym opowieści o początku i końcu Wszechświata brzmią jak wykład o roślinie fasolce wyhodowanej na lekcję przyrody w siedem dni z ziarna fasoli. Taka fizyka jest spokojnie filozofią i teologią równocześnie.Cała historia nauki to mozolne docieranie do zrozumienia, że nic nie dzieje się przypadkowo. Pisze skąd wiemy o Wszechświecie to, co wiemy. Jak się mylimy i jak dokładamy do naszej wiedzy kolejne cegiełki. Nasza niewiedza nie jest powodem do rozpaczy, bo absolutnie wszystko co działo / dzieję się / będzie się działo w historii Wszechświata jest LOGICZNE. Więc poznanie tego jest jedynie kwestią czasu (który co prawda również jest przypisany tylko do naszej rzeczywistości), a mimo to również tu zachowuje się co najmniej niestabilnie.Z teorii względności (z jej zakrzywieniem czasoprzestrzeni) wynika między innymi, że czas przy ciałach o dużej masie płynie wolniej. Mogłaby to interesować tylko naukowców, gdyby nie musiały tego uwzględniać nasze samochodowe i komórkowe satelity nawigacyjne. Hmmm. Powiało grozą?Jaki skutek takiej lektury?Czasem lubię prowokować dyskusje na tematy, które aktualnie mnie pochłaniają. Nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek były to tematy związane z fizyką. Do dzisiaj. Czyżbym pokochał fizyków?https://cyganblog.wordpress.com/2015/12/01/kocham-fizykow/
„Krótka historia czasu", angielskiego fizyka Stephena Hawkinga to jedna z najpopularniejszych (jak nie najpopularniejsza) książka popularnonaukowa. Autor za cel postawił sobie przybliżenie czytelnikowi wszelkich ważnych odkryć dotyczących dziedzin współczesnej fizyki, astronomii, kosmologii.
„Krótka historia czasu” to jedna z najbardziej znanych pozycji popularnonaukowych ostatnich lat. Pomimo że jej pierwsze wydanie ukazało się w Wielkiej Brytanii w roku 1988, obraz fizyki teoretycznej uległ stosunkowo niewielkiej zmianie, dlatego książka pozostaje wciąż aktualna. Popularny brytyjski astrofizyk i kosmolog Stephen Hawking zabiera nas w podróż po historii Wszechświata i otaczającym nas świecie. Od Wielkiego Wybuchu do czarnych dziur. Od drobnych molekuł po niewyobrażalnie wielkie planety. Omawia tematy związane z czasem i przestrzenią. Czytelnik nie znajdzie tutaj jednak ani jednego wzoru fizycznego czy równania próbującego opisać model funkcjonowania Wszechświata. „Krótka historia czasu” nie jest bowiem podręcznikiem akademickim, a pozycją zarezerwowaną dla zwykłego czytelnika. To książka, w której wybitny umysł Hawkinga, próbuje w prostych słowach wytłumaczyć nam zagadki otoczenia. "Zajęci naszymi codziennymi sprawami nie rozumiemy niemal nic z otaczającego nas świata. Rzadko myślimy o tym, jaki mechanizm wytwarza światło słoneczne, dzięki któremu może istnieć życie, nie zastanawiamy się nad grawitacją, bez której nie utrzymalibyśmy się na powierzchni Ziemi, lecz poszybowalibyśmy w przestrzeń kosmiczną, nie troszczymy się tez o stabilność atomów, z których jesteśmy zbudowani – przeczytamy we wstępie do "Krótkiej historii poznania".