Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Leyte

59,90

 

Bitwa o Leyte to historia największej bitwy morskiej drugiej wojny światowej. Nigdzie indziej w jednej bitwie nie wzięło jednocześnie udziału tyle okrętów z obu stron. Nigdzie indziej pancerniki nie zbliżyły się do lotniskowców na odległość strzału artyleryjskiego. Nigdy wcześniej ani później Amerykanie, według autora, nie wykazali w wojnie na Pacyfiku tylu przykładów odwagi i poświęcenia. To właśnie tam, pod Leyte, po raz pierwszy zaatakowały też jednostki
kamikadze. Amerykańskie kutry torpedowe i niszczyciele nigdzie indziej nie osiągnęły takich dni chwały jak tutaj. Tych „nigdzie” i „nigdy” można by jeszcze mnożyć. Sama bitwa obfitowała w zaskakujące zwroty akcji, a nastroje Amerykanów i Japończyków zmieniały się jak w kalejdoskopie.
Trzeba przyznać autorowi, że obiektywnie przyznaje, iż mimo olbrzymiej przewagi materialnej to właśnie Japończycy dyktowali przebieg wydarzeń, a ich skłonność do poświęceń kompletnie zaskoczyła admirała Halsey’a, który dał się oszukać i rzucił się w pogoń za lotniskowcami, pozostawiając zatokę Leyte z siłami inwazyjnymi na rzeź japońskich pancerników i krążowników. Z wielu dowódców poszczególnych grup okrętów moralnym zwycięzcą na pewno powinien się czuć admirał Ozawa, który swoje samobójcze zadanie wykonał wręcz perfekcyjnie. Powinni nimi się też czuć bez wątpienia po stronie amerykańskiej obrońcy zatoki Leyte w kulminacyjnym momencie bitwy, a więc załogi niszczycieli, ścigaczy i piloci samolotów z lotniskowców eskortowych, którzy rzucili się na ciężkie okręty japońskie, zagradzając im wejście do zatoki.
Praca autora to na pewno dzieło podstawowe dla wszystkich badaczy tej największej bitwy na morzu ostatniej wojny światowej. Żaden z nich nie może pisać o niej bez odniesienia się do książki Morrisona. Jest ona unikalna, dlatego że autor miał możliwość spotkania się z wieloma uczestnikami walk. Z niektórymi z nich na bieżąco zaraz po walce, z innymi później, kilka lat po wojnie. Wykorzystał też w książce przesłuchania japońskich wyższych oficerów – uczestników
walk. Nikt nie napisał nic pełniejszego o tej bitwie. A niektóre, nawet drobne epizody, opowiedziane przez uczestników zdarzeń i włączone do tekstu niezwykle ubarwiają suchy opis bitwy. Mamy tu więc fantastyczne przykłady odwagi, gdy samoloty bez bomb i amunicji przeprowadzają naloty na pancerniki japońskie, aby odwrócić ich uwagę od bezbronnych lotniskowców eskortowych. Mamy też niezwykły opis akcji ratowniczej, gdy wiele okrętów i samolotów zaangażowanych jest w akcję ratowania jednego rozbitka! Żadna armia na świecie nie dbała tak o własnych ludzi jak amerykańska.
Leyte to początek końca Japonii. Tu zostaje pochowana cesarska flota. Od tej pory jej znaczenie będzie marginalne. Większość japońskich dowódców wiedziała już po Leyte, że wojna jest przegrana. Dlaczego więc wbrew logice walczyli dalej? Ale to już temat na inną opowieść…

Fundacja Historia PL
Oprawa miękka

ISBN: 978-83-672-4438-1

Tytuł oryginalny: Leyte June 1944 - January 1945

Liczba stron: 480

Format: 14.5x20.5cm

Cena detaliczna: 59,90 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...