Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Nikt nie woła

Józef Hen

Nikt nie woła

7.4

(77 ocen) wspólnie z

44,90

 

Józef Hen, pisarz, publicysta, reżyser i scenarzysta, ukończył tę powieść w 1957 r. Dziś ukazuje się ona w nowym, wyjątkowym wydaniu. Tekst został wzbogacony o osobiste posłowie pisarza, obchodzącego w 2013 roku swoje 90-te urodziny.
Inspiracją do napisania utworu były własne przeżycia autora. Bohaterem jest siedemnastoletni Bożek, pochodzący z warszawskiego Nowolipia, który po dramatycznej tułaczce w czasie II wojny światowej znalazł się w azjatyckiej części Związku Radzieckiego. Pragnie dostać się do armii gen. Andersa. Bożek jest młodym i wrażliwym chłopcem. W batalionie pracy pod Taszkientem zetknie się z okrucieństwem i głodem. To tutaj, w nieludzkim, ale i pięknym krajobrazie marzy jednocześnie o miłości.
Powieść Nikt nie woła posłużyła autorowi jako inspiracja do scenariusza filmu pod tym samy tytułem, który zrealizował Kazimierz Kutz.
Sam utwór z powodu cenzury przez 33 lata nie był dopuszczany do druku. W posłowiu, przygotowanym specjalnie do najnowszego wydania powieści, autor wspomina losy maszynopisu, i nie tylko:
Wyjechałem do Obór, pożyczyłem od siostry trochę pieniędzy, żebyśmy mieli z czego żyć — i zacząłem pisać. Tamto wróciło. Znowu byłem tym gniewnym, zawziętym chłopcem, który obiecywał sobie: „Napluję im wszystkim w twarz”. Komu? „Wszystkim, którzy pięknie gadają”. Pojawił się tytuł „Nikt nie woła”, a później podtytuł części pierwszej: BOSO. Kiedy Bożek, już po komisji, w butach i w mundurze, szepnął: „Teraz wam pokażę”, postawiłem trzy kropki i zamknąłem brulion. […]
Trzeba było Okrągłego Stołu w 1989 roku, wyborów, transformacji ustrojowej, by Nikt nie woła mogło się wreszcie ukazać. Zajęło się powieścią Wydawnictwo Literackie, to samo, które teraz dociera ze wznowieniem do Ciebie, czytelniku. Jak się czułem trzymając po 33 latach egzemplarz w ręku? Po tak długim czekaniu uczucia są złożone, satysfakcja niełatwa. Cały czas nurtuje świadomość zmarnowanej egzystencji tej książki, czasu jej niedostępności, a więc i niemożności podzielenia się z czytelnikiem moim fundamentalnym doświadczeniem. Przecież po to została napisana! W letni, upalny dzień spotkałem w Konstancinie kierownika produkcji filmu Nikt nie woła, entuzjastę tej powieści, którą jako jeden z pierwszych poznał z maszynopisu. Teraz, kiedy się ukazała, przeczytał ją ponownie. „Musiałeś tam wiele złagodzić”, powiedział. Zaprzeczyłem stanowczo. „Nic nie złagodziłem. Nic nie zmieniłem. To czasy się zmieniły! I ty, ty też się zmieniłeś”. I jeszcze jedna rozmowa, w tym samym Konstancinie, tego samego lata. Starsza, bardzo dystyngowana pani, erudytka, po przeczytaniu „Nikt nie woła”, powiedziała, wyraźnie skrępowana: „Przepraszam, że to poruszam... Ale czy pan wie, jakie były dalsze losy tej dziewczyny, która żegnała się z Bożkiem na peronie w Samarkandzie? Czy wie pan, co się z nią stało?”. „Tak, wiem”. „Co?” „Jest babcią moich wnucząt”. Pani otworzyła usta, jakby musiała nabrać tchu — i rozpłakała się.

Literackie
Broszurowa ze skrzydełkami

Wydanie: pierwsze

ISBN: 978-83-080-5052-1

Liczba stron: 432

Format: 123x197mm

Cena detaliczna: 44,90 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...