Menu

Jarosław Iwaszkiewicz

(1894-1980) - poeta, redaktor, dramatopisarz, tłumacz, eseista i prozaik, który brał czynny udział w życiu kulturalnym i politycznym. Był m.in. prezesem Związku Literatów Polskich, redaktorem „Twórczości", kierownikiem literackim Teatru Polskiego, posłem na sejm, wiceprezesem Polskiego PEN Clubu, ale przede wszystkim jednym z najciekawszych i najbardziej twórczych ludzi literatury XX wieku.
Tom „Listy 1944–1949” otwiera edycję powojennej korespondencji Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów. Publikowane są 142 listy, cała zachowana korespondencja małżonków z tego okresu. Listy zostały opracowane oraz opatrzone obszernymi przypisami przez badaczy i edytorów twórczości i spuścizny epistolarnej Jarosława Iwaszkiewicza i Anny Iwaszkiewiczowej. Tom jest kontynuacją edycji listów z lat 1922–1939 (wydanych przez SW „Czytelnik” w latach 2012–2014). Dokumentuje życie rodzinne, domowe, artystyczne i literackie jednego z najwybitniejszych polskich pisarzy XX wieku, zaangażowanego również w odbudowę powojennego życia społeczności literatów w Polsce oraz w różne działania społeczno-polityczne, krajowe i zagraniczne. Jego aktywność społeczna w tym czasie bywa krytycznie oceniana ze względu na okoliczności polityczne, jakie kształtowały ówczesną sytuację w kraju i w Europie.Listy pokazują uczucia łączące Iwaszkiewiczów i charakter ich związku, który trwał 57 lat. Są portretem obojga małżonków: Jarosława – męża, ojca, dziadka, poety i pisarza, działacza, i podobnie Anny – żony, matki, babci, osoby uzdolnionej artystycznie i literacko, zarazem praktycznej, zajmującej się domem i gospodarstwem, jakim był majątek w Stawisku. Ujawniają konteksty ważne dla poznania i zrozumienia nastrojów i procesów społecznych w Polsce tego czasu, ale także przybliżają samą twórczość Iwaszkiewicza i konteksty jej powstawania. Obszerne przypisy dają szeroką panoramę wydarzeń i osób blisko związanych z Iwaszkiewiczami. To zarówno luminarze polskiej literatury i muzyki – sztuk najbliższych obojgu małżonków, jak i grono wielu innych znajomych, związanych ze Stawiskiem lub na krótko pojawiających się w życiu gospodarzy, w miejscu tak ważnym dla polskiej kultury. Listy przynoszą także obszerne relacje z licznych zagranicznych podróży Jarosława. Edycja krytyczna zachowanej powojennej korespondencji obejmie lata 1944–1979. Została zaplanowana na sześć tomów, które powinny ukazywać się w odstępach jednego roku. Wydanie korespondencji jest możliwe dzięki grantowi przyzna¬nemu przez Narodowy Program Rozwoju Humanistyki. Pierwsze wydanie tego tomu, z cezurą lat 1944–1950, ukazało się w 2021 roku, obecne wydanie, oprócz zmiany zakresu lat, ma charakter wydania krytycznego, rękopisy listów zostały starannie przejrzane, uzupełniono i dodano przypisy, zweryfikowano indeksy. 
Żaden z polskich pisarzy nie doczekał się tylu ekranizacji swojej prozy co Jarosław Iwaszkiewicz. Pierwsza adaptacja filmowa jednego z jego opowiadań powstała już pod koniec lat 40. ubiegłego wieku, później jego twórczość wzięło na warsztat wielu wybitnych polskich filmowców, między innymi Andrzej Wajda, Jerzy Kawalerowicz czy Andrzej Domagalik. Plastyczna narracja, zręczne dialogi, pogłębione portrety psychologiczne postaci i zmysłowość świata przedstawionego sprawiają, że opowiadania Iwaszkiewicza fascynują kolejne pokolenia filmowców. W tomie znalazły się najsłynniejsze sfilmowane opowiadania Iwaszkiewicza: Panny z Wilka, Brzezina, Matka Joanna od Aniołów, Zygfryd, Stracona noc, Tatarak, Kochankowie z Marony, należące dziś do kanonu polskiej literatury XX wieku. Wydanie wstępem opatrzył Janusz Majewski, reżyser ekranizacji Stracona noc.
„Anna i Jarosław Iwaszkiewiczowie: Listy 1951–1955” - to drugi tom powojennej korespondencji obojga małżonków z planowanej do wydania spuścizny epistolograficznej obejmującej lata 1944–1979. Tematyka 131 listów, które znajdują się w tomie drugim, dotyczy nie tylko relacji rodzinnych Anny i Jarosława, lecz także przynosi ważne świadectwo życia literackiego i społecznego w najtrudniejszych latach stalinizmu w powojennej Polsce. W tej prywatnej wymianie myśli, ocen i informacji zauważalna jest - związana z cenzurą i klimatem politycznym tego czasu - zmiana tonu i powściągliwość w wyrażaniu emocji, w porównaniu do szczerości i otwartości charakterystycznych dla korespondencji z lat poprzednich. Małżonkowie dzielą się wrażeniami z lektur, omawiają domowe kłopoty, a w kilku listach Jarosław wręcz upomina Annę, żeby nie pisała o drażliwych politycznie sprawach. Drugi tom listów w doskonałym literackim stylu przybliża czytelnikom osobowości obojga Iwaszkiewiczów - Anny, tłumaczki i krytyka literackiego, oraz Jarosława, poety, prozaika, dramaturga - a także wielu postaci ważnych dla polskiej kultury drugiej połowy XX wieku. Publikacja jest wyjątkową okazją do poznania i zrozumienia ich indywidualności, mentalności, twórczości i okoliczności polityczno-obyczajowych, w jakich żyli, a także świata, którego byli częścią i któremu tak wiele ofiarowali.
Triada Jarosława Iwaszkiewicza: przemijanie, erotyzm i śmierć – nie ma sobie równych w literaturze światowej. Jeżeli uzupełnimy ją o wyrafinowaną zmysłowość, która u tego autora pozostaje w ciągłej kontrze wobec bezprawia istnienia, to w przedstawionym tomie pisarz osiągnął mistrzowskie spełnienie. Przede wszystkim w Brzezinie, gdy do owej triady dołącza i okrucieństwo życia, i jego banał w bezdyskusyjnym pięknie świata. Zakończenie uwodzicielskich Panien z Wilka jest niezapomniane w swym spokoju, oczywistości, dyskrecji, niczym podpowiedziane przez Absolut. A Matka Joanna od Aniołów to wielka historia miłosna z egzotycznej i jednocześnie prawdziwej, można by rzec udokumentowanej, rzeczywistości. Renoma pozostałych opowiadań nie dorównuje wymienionym trzem, nie z powodu jakości, ale szczęścia. Utwory jak ludzie – jedne mają go więcej, inne mniej. Zachęcam do przeczytania wszystkich, bo to nieredukowalny kanon polskiej literatury XX wieku. Jego wytworną prostotę odczuwamy tym mocniej, im głębiej tkwimy w wycwanionych i pyskatych czasach. Iwaszkiewicz nie jest sposobem na ich ekscesy, gdyż jak każdy olimpijczyk jest ponad i obok, ale okazją, by przynajmniej na chwilę o nich zapomnieć. To, oczywiście, tylko jeden z powodów, aby Brzezinę i inne opowiadania poznać lub do nich wrócić. Eustachy Rylski
Nowe wydanie wspomnień Jarosława Iwaszkiewicza – po raz pierwszy bez zmian wprowadzonych przez cenzurę. Wybitny pisarz wspomina swoje dzieciństwo i młodość spędzone na Kresach – barwnie opisuje życie rodzinne i towarzyskie, zwyczaje świąteczne i codzienność w środowisku zubożałej szlachty. Wraca do dramatycznych lat wojny i odzyskania niepodległości. Błyskotliwie portretuje artystów dwudziestolecia, z którymi się przyjaźnił: Karola Szymanowskiego, Juliana Tuwima, Jana Lechonia i innych. Przytacza fascynujące anegdoty z życia intelektualnego i artystycznego II Rzeczpospolitej. Iwaszkiewicz opisuje też kulisy powstania swoich pierwszych utworów. Okazuje się przy tym wnikliwym obserwatorem, a czasem zaskakuje dystansem i ironią, ujawnia swoje słabostki i niespełnione ambicje. Potwierdza też, że jest mistrzem słowa i stylu, z ciepłym humorem i ogromną wrażliwością pisze o świecie, który odszedł już bezpowrotnie, a zarazem znakomicie oddaje atmosferę okresu międzywojennego.
Ponadczasowa opowieść o odrodzeniu Królestwa Polskiego. XII wiek. Czas krucjat, pańszczyzny i bratobójczych walk. Książę Henryk Sandomierski, syn Bolesława Krzywoustego, wyrusza w niebezpieczną podróż przez Europę. Zostawia za sobą rozbitą na dzielnice Polskę targaną konfliktami między pomniejszymi i chorobliwie ambitnymi władcami. Odwiedza przepełnione cichym dostojeństwem klasztory i tętniące życiem zamki. Trafia do Rzymu, do Palermo, a stamtąd do Ziemi Świętej, gdzie wraz templariuszami walczy z ramię w ramię Saracenami. Przez lata towarzyszy mu wizja korony i tego, co symbolizuje – Polski zjednoczonej, silnej, rządzonej żelazną, ale sprawiedliwą ręką jednego władcy. Kiedy książę wraca do Sandomierza, ma już plan działania i mimo trudności stara się wcielać go w życie. Czy posiada jednak wystarczającą charyzmę? Czy ten nasz polski Hamlet, melancholik i marzyciel potrafi zdobyć się na okrucieństwo i bezwzględność? Na akty barbarzyństwa? Ile zdoła poświęcić ze swojego idealizmu, żeby scentralizować władzę? Iwaszkiewicz pisał Czerwone tarcze jako remedium na beznadzieję sytuacji politycznej panującej w Europie w latach trzydziestych XX w., przygnębiony obowiązkami dyplomatycznymi na placówce w Kopenhadze. Jarosław Iwaszkiewicz (1894–1980) – pisarz, poeta, eseista i tłumacz wielokrotnie wymieniany wśród kandydatów do literackiej Nagrody Nobla. Razem z m.in. Julianem Tuwimem i Antonim Słonimskim współtworzył grupę poetycką Skamander. Po ślubie z Anną Lilpopówną osiedlił się w domu w Podkowie Leśnej, który nazwał Stawiskiem. Stamtąd podczas okupacji razem z Marią Dąbrowską i Jerzym Andrzejewskim kierował konspiracyjnym życiem artystycznym. Po wojnie publikował w „Odrodzeniu”, „Przekroju” i „Kuźnicy”, aktywnie działał w Związku Literatów Polskich, wchodził w skład zarządu Polskiego PEN Clubu. Od 1955 do śmierci był redaktorem naczelnym „Twórczości”. Jego proza – niezwykle wyrazista, z własną, oryginalną wizją świata – pozostaje na uboczu głównych nurtów.
Korespondencja Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów oraz Jerzego Lisowskiego, obejmująca lata 1947–1979, liczy ponad tysiąca stron i składa się łącznie z 412 pozycji (oprócz listów są też karty pocztowe, telegramy, krótkie komunikaty skreślone na luźnych kartach i jedno zaproszenie). Listy poprzedzone są wstępem Roberta Papieskiego. Bez wątpienia jest to jedna z najważniejszych korespondencji Iwaszkiewiczowskich, a zarazem jedna z najistotniejszych w całej polskiej powojennej epistolografii. W chwili rozpoczęcia wymiany listów z Iwaszkiewiczem Jerzy Lisowski był studentem uniwersytetu w Lille. Urodził się 10 kwietnia 1928 roku w Épinay-sur-Seine, na północnych przedmieściach Paryża, w rodzinie polsko-francuskiej. Dzieciństwo spędził na Wołyniu, gdzie jego ojciec był księgowym w folwarku Młynów, należącym do rodziny Chodkiewiczów. W 1938 roku rozpoczął naukę w VI klasie tzw. ćwiczeniówki przy Liceum Krzemienieckim, a w 1939 zdał egzamin do tegoż Liceum. Po wybuchu II wojny światowej wyjechał z matką do Francji. Wysłany do schroniska polskiego na południu Francji, uczęszczał do polskiego Gimnazjum i Liceum im. Cypriana Norwida w Villard de Lans, gdzie w 1945 roku zdał maturę. Następnie podjął studia romanistyczne i polonistyczne na uniwersytecie w Lille. Polsko-francuska genealogia Lisowskiego była dla pochodzącego z Ukrainy Iwaszkiewicza nader ważna. Skamandryta postrzegał Lisowskiego jako kogoś bliskiego mu duchowo, z kim łączyła go młodość spędzona na ukraińskiej ziemi, a kto potem zanurzył się w żywioł mowy francuskiej, będąc zarazem najsilniej przywiązanym do kultury polskiej. Lisowski był więc po trosze ucieleśnieniem marzenia pisarza: cieszyć się przyjaźnią człowieka, który miałby głęboko przyswojone różnorodne kody kulturowe, w tym tak różne jak francuski i ukraiński. Odwzorowana w listach historia ich znajomości potwierdza, że Iwaszkiewicz nie zawiódł się w swoich oczekiwaniach względem Lisowskiego. Po pewnym czasie uczynił go sekretarzem miesięcznika „Twórczość”, a potem wyznaczył go na swego następcę na stanowisku redaktora naczelnego. Po lekturze całości widać wyraźnie, że listy Iwaszkiewicza i Lisowskiego – z racji ważnych funkcji pełnionych przez korespondentów – dają doskonały wgląd w polskie życie literackie, kulturalne i polityczne na przestrzeni lat 1947–1979. Bohaterami listów jest wiele wybitnych postaci tego czasu, zarówno twórców, jak i polityków, działaczy społecznych, polskich i międzynarodowych. Listy w znacznym stopniu uzupełniają wiedzę na temat aktywności literackiej i społecznej Iwaszkiewicza w kraju i na arenie międzynarodowej (Francja, Włochy i wiele innych krajów), którą znamy już z jego dzienników i innych korespondencji. Łącząca ich przyjaźń nadawała listom walor głębokiej szczerości, otwartości i śmiałości sądów o wydarzeniach i ludziach – niespotykany w innych ich wypowiedziach, zwłaszcza tych oficjalnych. Poza tym listy Iwaszkiewicza i Lisowskiego – jako że obydwaj byli przez długie lata redaktorami miesięcznika „Twórczość” – kreślą historię tego najlepszego w tamtym czasie periodyku literackiego w Europie Środkowo-Wschodniej, a jednego z najlepszych w całej Europie. Prezentują ponadto silne związki obydwu korespondentów z kulturą francuską, gdyż Lisowski – świetny romanista – był tłumaczem utworów Iwaszkiewicza na język francuski i jego ambasadorem na gruncie kultury francuskiej; toteż ukazana jest w listach niemała część historii literatury francuskiej. Najdobitniejszym tego dowodem jest tzw. francuski numer „Twórczości” (1957, nr 4), przynoszący znakomite teksty francuskich pisarzy współczesnych, niektóre pisane specjalnie dla polskiego miesięcznika, m.in. przez Sartre’a, co Francuzi skomentowali z przekąsem, że aby wiedzieć, co teraz myśli Sartre, trzeba poznać język polski. Listy opracowali i przygotowali do wydania oraz opatrzyli bardzo obszernymi przypisami i komentarzami Agnieszka i Robert Papiescy, edytorzy dzienników Jarosława Iwaszkiewicza i innych jego korespondencji.
Wybór najlepszych opowiadań, esejów i wierszy jednego z najwybitniejszych polskich pisarzy, Jarosława Iwaszkiewicza, zebranych w jednym tomie. Wśród nich są między innymi Panny z Wilka, Tatarak, Brzezina, Matka Joanna od Aniołów, Kościół w Skaryszewie.
„«Książkę o Sycylii» Jarosława Iwaszkiewicza przeczytałem od razu dwukrotnie […]. Starałem się prześledzić poszczególne wątki. Trzy główne występują już od samego początku. A więc rozważania estetyczne. Obok nich wątek refleksji historycznych, społecznych i politycznych i wreszcie nić wspomnień osobistych. Który z wątków najważniejszy? Który z nich dominuje? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że samo sformułowanie takich pytań jest niezbyt szczęśliwe. Splatają się przecież te wątki dzięki sztuce pisarskiej Iwaszkiewicza w jakiś piękny wzór i jak w kunsztownym arrasie nie można ich oddzielić, są bowiem elementami nierozłącznej harmonijnej całości, a jednak, gdy teraz myślę o tej książce, najważniejszy w niej wydaje mi się nurt wspomnień osobistych pisarza. Podróże sycylijskie dlatego właśnie stały się tak pasjonującą lekturą, że pozwalają nam lepiej zrozumieć jego twórczość. […] Przecież i o lekturze można powtórzyć słowa Iwaszkiewicza o malarstwie, a mianowicie, że «wyraża ono rzeczy niewypowiedziane przy pomocy przedmiotów drugorzędnych, nieważnych». Do tych rzeczy niewypowiedzianych, a przynajmniej niedopowiedzianych, należy spotkanie ze sztuką włoską, zrozumienie jej jedności w tak różnych przejawach, jak renesansowi Niewolnicy Michała Anioła i starożytne metopy z Selinuntu, próba wytłumaczenia wrażenia, jakie ta sztuka na nim wywarła. Ucząc nas swego spojrzenia na rzeźbę czy obraz, pozwala nam równocześnie zrozumieć swe wiersze i swą prozę. Nie tylko te utwory, które tematycznie związane są z Sycylią, ale i inne, pozornie od niej dalekie. Refleksje nad historią władców spoczywających w grobowcu królewskim katedry w Palermo nie tylko są lekcją historii, ale – i to przede wszystkim – wprowadzeniem czytelnika w fascynujący Iwaszkiewicza problem tęsknoty człowieka Północy do «otoczonego bajką i mgłą Południa»”. Henryk Krzeczkowski, fragmenty recenzji z „Expressu Wieczornego”, 1957, nr 3
Tomik zawiera zebrane pod wspólnym tytułem „Wieże” wiersze wybitnego poety, skamandryty – Jarosława Iwaszkiewicza w wyborze i przekładzie na język ukraiński wieloletniego przyjaciela pisarza, także poety, tłumacza i ambasadora Ukrainy w Polsce – Dmytro Pawłczyki. To zbiór ponad 90 znakomitych utworów w języku polskim i ukraińskim, wzbogaconych wstępem dyrektora Muzeum im. Jarosława i Anny Iwaszkiewiczów w Stawisku – Mariusza Olbromskiego oraz oryginalną korespondencją między Iwaszkiewiczem a Pawłczyką. Jest to poprawione i uzupełnione wydanie książki, która ukazała się w 2017 roku w Kijowie na Ukrainie, z wieloma unikalnymi zdjęciami z archiwum Muzeum im. Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów w Stawisku. Książka powstaje we współpracy Ambasady RP oraz PAN w Kijowie.
W trzecim, ostatnim tomie Dzienników Jarosław Iwaszkiewicza na pierwszy plan wysuwa się starość z jej gorzką samowiedzą, podziwem dla cudowności życia i oczekiwaniem na śmierć. Choć "stary poeta" coraz częściej wraca pamięcią do zdarzeń dawno minionych, nie rezygnuje zarazem z dawania świadectwa współczesności. Kreśli barwne wizerunki środowisk artystycznych i ich luminarzy, zdaje relacje ze swoich kontaktów z przedstawicielami władzy, krytycznie ustosunkowuje się do działalności opozycji demokratycznej, z bolesną szczerością pisze o sprawach domowych. Ze wszystkich zapisów przebija zdolność widzenia ludzkich losów - a czasem nawet obrotów historii - jako zamkniętych całości, zdolność dana tylko tym, którzy dostąpili łaski długiego życia
Drugi tom trzytomowej edycji Dzienników Jarosława Iwaszkiewicza (1894-1980) to nie tylko interesująca kontynuacja wielu wątków z tomu poprzedniego. Rok 1956, będący cezurą w najnowszej historii Polski, stanowi także datę graniczną w diariuszu Iwaszkiewicza, który w swoich zapiskach coraz więcej uwagi poświęca wydarzeniom politycznym. Pisarz silnie przeżywa polski Październik, z napięciem śledzi rozwój wypadków na Węgrzech, zastanawia się nad genezą swojego politycznego „zaślepienia”. Jednocześnie jego zapiski nie tracą intymnego charakteru. Ważne – by nie powiedzieć: eksponowane – miejsce zajmuje homoseksualny związek pisarza z Jerzym Błeszyńskim. Dramatyczna historia tej miłości, mająca swoje literackie odzwierciedlenie w Kochankach z Marony, wiele mówi o życiu uczuciowym Iwaszkiewicza, o jego wrażliwości, dojmującej potrzebie miłości, poczuciu osamotnienia.