Konto

Autosugestia Chrześcijańska sztuka pozytywnego myślenia Anselm Grün Książka

Autosugestia Chrześcijańska sztuka pozytywnego myślenia
18,99 zł
29,90 zł - sugerowana cena detaliczna
Zamów teraz, wyślemy w poniedziałek.
Wydawnictwo: WAM
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa (miękka)
Wydanie: trzecie
Liczba stron: 112
Format: 12.3x19.0
Rok wydania: 2017
Zobacz więcej
18,99 zł
Od nas zależy, czy poprawiamy jakość naszych myśli Św. Jan Kasjan Każdy z nas tworzy autosugestie. Są to nieustannie obecne w naszej głowie słowa, które wpływają na to, co myślimy, jak się czujemy, jakie relacje tworzymy. Bardzo często przybierają one jednak formę całych negatywnych zdań, które sprawiają, że czujemy się niepotrzebni i nieszczęśliwi. Anselm Grün, korzystając z mądrości i doświadczenia starożytnych mnichów, udowadnia, że jesteśmy w stanie wpływać na to, jakie myśli nam towarzyszą. Wypracowana przez nich prosta metoda walki z negatywnymi myślami może zupełnie zmienić nasze życie, przywrócić wiarę w bliskość i pomoc Boga, wprowadzić radość i pogodę ducha, uzdrowić relacje. Lęk znika i czujemy w sobie miłość, która rozszerza serce, wolność od jakiegokolwiek nacisku, by doradzać coś Bogu, wolność bycia przed Bogiem takim, jakim się jest. BESTSELLER Prawie 30 tysięcy sprzedanych egzemplarzy w Polsce!

Szczegółowe informacje na temat książki Autosugestia Chrześcijańska sztuka pozytywnego myślenia

Wydawnictwo: WAM
EAN: 9788327714107
Autor: Anselm Grün
Rodzaj oprawy: Okładka broszurowa (miękka)
Wydanie: trzecie
Liczba stron: 112
Format: 12.3x19.0
Rok wydania: 2017
Data premiery: 2019-01-03
Język wydania: polski
Podmiot odpowiedzialny: Wydawnictwo WAM
Kopernika 26
31-501 Kraków
PL
e-mail: [email protected]

Podobne do Autosugestia Chrześcijańska sztuka pozytywnego myślenia

Inne książki Anselm Grün

Oceny i recenzje książki Autosugestia Chrześcijańska sztuka pozytywnego myślenia

Średnia ocen:
6.75 /10
Liczba ocen:
8
lubimyczytac.pl
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

02/02/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

„Autosugestia. Chrześcijańska sztuka pozytywnego myślenia" - nie jest zwykłym poradnikiem o tym jak dobrze i efektywnie żyć. Choć tytuł książki na początku mocno mnie zniechęcał, do sięgnięcia po lekturę przekonało mnie nazwisko jej autora.Autosugestia, pozytywne myślenie - nie kojarzy mi się z chrześcijaństwem. Słysząc to, czuję raczej: samodoskonalenie, złudne myślenie, utopia, oszukiwanie siebie. Czy myślenie pozytywne zawsze jest myśleniem prawdziwym? A przecież tylko prawda wyzwala i pomaga dobrze się rozwijać. Autosugestia to nic innego jak powtarzanie sobie pewnych zdań o sobie samym czy wzorców zachowań, nie zawsze prawdziwych. Co więc autosugestia ma wspólnego z chrześcijaństwem?Choć w książce Anselma Grüna znaleźć można wiele cennych rad, ta pozycja ma w sobie coś wyjątkowego. Sięga do źródeł - do Boga i mądrości Ojców Pustyni. Autor to mnich benedyktyński, z solidnym wykształceniem psychologicznym. Wcześniej natknęłam się na kilka jego publikacji, ciekawa więc byłam tego co chce powiedzieć o autosugestii.Grün traktuję temat bardzo poważnie i kompleksowo. Pisze, że negatywne myślenie wpływa na całą naszą codzienność - postrzeganie siebie, sposób tworzenia relacji, poczucia bezsensu i nieszczęścia. Nieuporządkowany stosunek do uczuć ma wpływ na smutek, gniew i apatię. Nie jest to jednak traktat o magicznym myśleniu „będzie dobrze", bo co jeśli jednak tak nie będzie? Autor nie zostawia czytelnika bez pomocy - sięga do doświadczeń starożytnych mnichów. W książce znalazłam wiele przykładów i sposobów na zmianę autosugestii w codziennym życiu. Autor udowadnia, że istnieją możliwości na zmianę życia, relacji, postrzegania Boga, dając radość i uzdrowienie.Anselm Grün urzekł mnie twierdzeniem, iż należy dotrzeć do korzeni swych złych humorów:Wszystkie nasze wewnętrzne postawy - nasza zazdrość, nasza złość, nasze użalanie się nad sobą, nasze lęki, nasza wściekłość, nasza radość, nasza cierpliwość, nasze zadowolenie, nasza miłość - wyrażają się w zdaniach, ktore sobie wciąż powtarzamy. (str. 11)Od wielu lat walczę o pozytywne myślenie. Sięganie do źródeł myśli wydaje mi się niezwykle cenne i niezbędne w drodze po pozytywną autosugestię. W książce znalazłam wiele przykładów i propozycji na zmianę myślenia.Magdo! Wypowiadaj słowa błogosławieństwa w trudnych chwilach. Odetchnij i wyrzuć z oddechem chęć do sięgnięcia po osąd. To dotknęło mnie najbardziej. Dlaczego? Żyję w wielu trudnych relacjach, w których nie czuję się komfortowo. Osąd przychodzi mi szybko i wkrada się w serce jak jad. Wypowiadanie w tym czasie słów błogosławieństwa jest dla mnie jak zasłonięcie oczu. Pozwala spojrzeć inaczej. Daje wewnętrzną wolność. Podobnie jak powtarzanie w trudnych chwilach fragmentów Pisma Świętego (jak robili to Ojcowie Pustyni).Zakonnik dużą wagę przywiązuje do tego, iż dobrym sposobem na radzenie sobie z negatywnymi myślami jest ujawnianie ich swojemu ojcu duchownemu. Mam taką możliwość już od kilkunastu lat i wypowiedzenie na głos swoich wątpliwości jest dla mnie jedną z najbardziej cennych rzeczy w rozwoju. Daje to nie tylko inne spojrzenie - osoby bardziej doświadczonej duchowo i stojącej gdzieś obok, bez zbędnej emocjonalności w danej sytuacji. Zwerbalizowanie myśli i usłyszenie własnych słów wydaje mi się być bezcenne.Autor pisze również o tym by pozytywnie reagować na negatywne myśli. Możemy wpływać na siebie - pozytywnie lub negatywnie, w zależności od myśli, które do siebie dopuszczamy.Nie powinniśmy ich dusić, ale mądrze się z nimi obchodzić, walczyć z nimi. (str.75)Grün sięga również do psychologii zachowań. W przypadku natręctw nakazuje się zastopowanie myśli. Gdy nie ma w nich potrzeby, tęsknoty, gdy pojawiają się w sposób wymuszony i są bezowocne - trzeba je odciąć i nie zajmować się nimi. Niestety miałam okazję sprawdzić to na sobie. W moim epizodzie z nerwicą pomogła konsultacja lekarska. Jego rada była taka sama. Odciąć, powiedzieć STOP. Walka była ciężka i długa, ale przyniosła błogosławione skutki.Można zadać sobie pytanie - który sposób jest najlepszy dla mnie? Wymaga to dobrego daru rozeznania. Często pomocna jest przy tym osoba ojca duchownego. Można zapytać też które myśli są dobre, a które nie? Zakonnik powołuje się na słowa św. Pawła, który kieruje się kryterium miłości, radości, otwartości, cierpliwości, pokoju, dobroci, przyjaźni i wierności.Z doświadczenia osoby walczącej o siebie, mogę tę lekturę polecić osobom, które czują się nękane i ściągane w dół przez swoje myśli. Moim zdaniem nie zaszkodzi nikomu duchowo ani emocjonalnie, napisana jest z dużą wrażliwością. Starożytni mnisi mieli w sobie mądrość, której brakuje dziś w pędzie życia i patrzenia na efektywność ludzkich działań, nie zaglądając w ludzkie serce. 

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

„Autosugestia. Chrześcijańska sztuka pozytywnego myślenia" - nie jest zwykłym poradnikiem o tym jak dobrze i efektywnie żyć. Choć tytuł książki na początku mocno mnie zniechęcał, do sięgnięcia po lekturę przekonało mnie nazwisko jej autora.Autosugestia, pozytywne myślenie - nie kojarzy mi się z chrześcijaństwem. Słysząc to, czuję raczej: samodoskonalenie, złudne myślenie, utopia, oszukiwanie siebie. Czy myślenie pozytywne zawsze jest myśleniem prawdziwym? A przecież tylko prawda wyzwala i pomaga dobrze się rozwijać. Autosugestia to nic innego jak powtarzanie sobie pewnych zdań o sobie samym czy wzorców zachowań, nie zawsze prawdziwych. Co więc autosugestia ma wspólnego z chrześcijaństwem?Choć w książce Anselma Grüna znaleźć można wiele cennych rad, ta pozycja ma w sobie coś wyjątkowego. Sięga do źródeł - do Boga i mądrości Ojców Pustyni. Autor to mnich benedyktyński, z solidnym wykształceniem psychologicznym. Wcześniej natknęłam się na kilka jego publikacji, ciekawa więc byłam tego co chce powiedzieć o autosugestii.Grün traktuję temat bardzo poważnie i kompleksowo. Pisze, że negatywne myślenie wpływa na całą naszą codzienność - postrzeganie siebie, sposób tworzenia relacji, poczucia bezsensu i nieszczęścia. Nieuporządkowany stosunek do uczuć ma wpływ na smutek, gniew i apatię. Nie jest to jednak traktat o magicznym myśleniu „będzie dobrze", bo co jeśli jednak tak nie będzie? Autor nie zostawia czytelnika bez pomocy - sięga do doświadczeń starożytnych mnichów. W książce znalazłam wiele przykładów i sposobów na zmianę autosugestii w codziennym życiu. Autor udowadnia, że istnieją możliwości na zmianę życia, relacji, postrzegania Boga, dając radość i uzdrowienie.Anselm Grün urzekł mnie twierdzeniem, iż należy dotrzeć do korzeni swych złych humorów:Wszystkie nasze wewnętrzne postawy - nasza zazdrość, nasza złość, nasze użalanie się nad sobą, nasze lęki, nasza wściekłość, nasza radość, nasza cierpliwość, nasze zadowolenie, nasza miłość - wyrażają się w zdaniach, ktore sobie wciąż powtarzamy. (str. 11)Od wielu lat walczę o pozytywne myślenie. Sięganie do źródeł myśli wydaje mi się niezwykle cenne i niezbędne w drodze po pozytywną autosugestię. W książce znalazłam wiele przykładów i propozycji na zmianę myślenia.Magdo! Wypowiadaj słowa błogosławieństwa w trudnych chwilach. Odetchnij i wyrzuć z oddechem chęć do sięgnięcia po osąd. To dotknęło mnie najbardziej. Dlaczego? Żyję w wielu trudnych relacjach, w których nie czuję się komfortowo. Osąd przychodzi mi szybko i wkrada się w serce jak jad. Wypowiadanie w tym czasie słów błogosławieństwa jest dla mnie jak zasłonięcie oczu. Pozwala spojrzeć inaczej. Daje wewnętrzną wolność. Podobnie jak powtarzanie w trudnych chwilach fragmentów Pisma Świętego (jak robili to Ojcowie Pustyni).Zakonnik dużą wagę przywiązuje do tego, iż dobrym sposobem na radzenie sobie z negatywnymi myślami jest ujawnianie ich swojemu ojcu duchownemu. Mam taką możliwość już od kilkunastu lat i wypowiedzenie na głos swoich wątpliwości jest dla mnie jedną z najbardziej cennych rzeczy w rozwoju. Daje to nie tylko inne spojrzenie - osoby bardziej doświadczonej duchowo i stojącej gdzieś obok, bez zbędnej emocjonalności w danej sytuacji. Zwerbalizowanie myśli i usłyszenie własnych słów wydaje mi się być bezcenne.Autor pisze również o tym by pozytywnie reagować na negatywne myśli. Możemy wpływać na siebie - pozytywnie lub negatywnie, w zależności od myśli, które do siebie dopuszczamy.Nie powinniśmy ich dusić, ale mądrze się z nimi obchodzić, walczyć z nimi. (str.75)Grün sięga również do psychologii zachowań. W przypadku natręctw nakazuje się zastopowanie myśli. Gdy nie ma w nich potrzeby, tęsknoty, gdy pojawiają się w sposób wymuszony i są bezowocne - trzeba je odciąć i nie zajmować się nimi. Niestety miałam okazję sprawdzić to na sobie. W moim epizodzie z nerwicą pomogła konsultacja lekarska. Jego rada była taka sama. Odciąć, powiedzieć STOP. Walka była ciężka i długa, ale przyniosła błogosławione skutki.Można zadać sobie pytanie - który sposób jest najlepszy dla mnie? Wymaga to dobrego daru rozeznania. Często pomocna jest przy tym osoba ojca duchownego. Można zapytać też które myśli są dobre, a które nie? Zakonnik powołuje się na słowa św. Pawła, który kieruje się kryterium miłości, radości, otwartości, cierpliwości, pokoju, dobroci, przyjaźni i wierności.Z doświadczenia osoby walczącej o siebie, mogę tę lekturę polecić osobom, które czują się nękane i ściągane w dół przez swoje myśli. Moim zdaniem nie zaszkodzi nikomu duchowo ani emocjonalnie, napisana jest z dużą wrażliwością. Starożytni mnisi mieli w sobie mądrość, której brakuje dziś w pędzie życia i patrzenia na efektywność ludzkich działań, nie zaglądając w ludzkie serce. 

Bestsellery

Nowości

DARMOWA DOSTAWA
za zapis do newslettera!
Odkrywaj najlepsze książki, wyjątkowe promocje i niepowtarzalne okazje.
*Kod jednorazowego użycia przy minimalnej wartości koszyka 69 zł.