Białe noce Adam Przechrzta Książka

Podobnie jak inne książki autora, i tę czytało mi się całkiem dobrze. Może nie należy do najlżejszych, zecydowanie odradzałbym wrażliwszym czytelnikom z uwagi na mocny język i wątki w fabule. Niemniej jednak warta uwagi dla osób lubiących mocne wrażenia i rozbudowaną historię z twardymi postaciami. Czasami można było się pogubić, za dużo wszystkiego, w pewnym momenie mozna było pogubić się już od nadmiaru postaci, ale ogólnie ksiażka przypadła mi do gustu. 

Muszę stwierdzić, że "Białe noce" to świetna kontynuacja "Chorągwi...", aryzykuje nawet stwierdzeniem, że jest lepsza od pierwszej książki. Akcja rozbudowana, ciekawa i bardzo przejrzysta, czytelnik wciaga się juz od pierwszych stron, gdy dochodzi do pobicia i przesłuchowania głównego bohatera przez policję. Niedługo potem otrzymuje ofertę procay od rosyjskiego oligarchy. Mamy tu całą masę, piętrzących się mocarzy, facetów nie do zdarcia, nieustraszonych. Postaci są wielobarwne i wymiarowe, nie sa to prości boaterowie jakich wiele w literaturze, sa świetnie ukazani, ze wszystkimi cehcami potrzebnymi czytelnikowi do zrozumienia akcji i nie pogubienia się w niej. Do tego realia Rosji ze wszytskimi problemami i półświatkiem rządzącym się swoimi prawami. Świetna i wciągająca książka, wielowątkowa z fajnie stworzonymi postaciami. Polecam.

Raczej stronię od prostej klasyfikacji książek pod względem plci, jednak książkę Adama Przechrzty "Białe noce" zdecydownie opisałabym jako "męską" książkę. Może właśnie dlatego tak cięzko mi sie ją czytało i miałam z nią wielki problem. Ostatecznie okazała się być całkiem niezła, choć nie w moim typie i raczej nie sięgnełabym po nia ponownie. Akcja zaczyna się barzo szyko, już od pierwszych stron, tutaj nie mam zastzreżeń, bo fabuła jest dośc dobrze i sprawnie skonstruowana, bardzo gęsta, choć momentami może niektróych przerastać ten natłok wydrzeń i bohaterów. Podobalo mi sie umiejsowienie akcji w rosyjskich realiach, myslę, że gdyby fabuła miała miejsce w innym kraju, klimat byłby inny i musiałby ulec zmianie ze strony autora. Co nie przypadło mi do gustu to żona głownego bohatera, nie lubię postaci kreowanych na idelane i perfekcyjne w każdym calu i w każdym aspekcie życia. Myślę, że książka będzie cieszyć się uznaniem po męskiej stronie czytelników.