Dziewczyny wojenne Łukasz Modelski Książka
Wydawnictwo: | Znak |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 300 |
Format: | 144x205 |
Rok wydania: | 2011 |
Szczegółowe informacje na temat książki Dziewczyny wojenne
Wydawnictwo: | Znak |
EAN: | 9788324018147 |
Autor: | Łukasz Modelski |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 300 |
Format: | 144x205 |
Rok wydania: | 2011 |
Data premiery: | 2011-09-18 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Inne książki Łukasz Modelski
Oceny i recenzje książki Dziewczyny wojenne
Historia II wojny światowej nie była pisana tylko przez czyny mężczyzn, lecz także kobiet. Stwierdzenie oczywistej prawdy - może ktoś powiedzieć, wiadomej od zawsze. Jednak jakoś często zapominano i zapomina się o ich wkładzie w walkę. Przed 1 września 1939 miały inne plany, podobne do setek tysięcy rówieśniczek, a w wielu punktach tożsame z równolatkami płci męskiej, nauka, studia, zdobycie wymarzonego zawodu, kontynuacja rodzinnych tradycji, udane życie osobiste.
Za każdym razem, kiedy jadąc autobusem przysłuchuję się rozmowie przypadkowych nastolatek, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że dzieli nas pokoleniowa przepaść. Wulgaryzmy, powszechny brak szacunku wobec wszystkich, w tym siebie samych. Różnica nie do pokonania w poglądach, systemach wartości i moralnych podwalinach istnienia. Łapię się z przerażenia za głowę, bo przecież jeszcze niespełna 8 lat temu, to ja byłam tą pyzata młodą dziewczyną, która z ogromnym podekscytowaniem odliczała dni do matury i dorosłości mieniącej się wówczas w wyłącznie tęczowych kolorach.
Przeczytałam fascynujący reportaż: „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" i zaczęłam się zastanawiać, czy w Polsce nie ma podobnej pozycji odnoszącej się do historii naszego kraju, a opowiadającej o Polkach, które spełniały swoją potrzebę patriotyczną w czasie drugiej wojny światowej. No i znalazłam... Dziewczyny wojenne Łukasza Modelskiego. Autor opisał 11 historii młodych panien, których dorosłość zaczęła się między 1939 a 1945 rokiem. Jednak Modelski na tym nie poprzestał.
Trafiają się książki, po których ciężko wrócić do rzeczywistości, książki które od pierwszej strony wciągają i szkoda każdej sekundy na inną czynność skoro już jest tak fenomenalna opowieść.
O kobietach pisać i mówić warto zawsze. Szczególnie o tych wyjątkowych, godnych naśladowania. Zwłaszcza, w czasie, gdy wokół coraz mniej autorytetów. Panie szukają ich w hollywoodzkich produkcjach, polskich serialach, powieściach dla kobiet. Przytłoczone nadmiarem obowiązków, rozdarte między dziećmi, mężem i pracą, nie mają czasu na myślenie o wzniosłych ideałach, ważnych wartościach. Dlatego pozycja Łukasza Modelskiego powinna znaleźć się na liście lektur obowiązkowych dla pań. Ta pięknie wydana książka zawiera kilkanaście wspomnień kobiet, które przeżyły czas wojny i okupacji.
„Dziewczyny wojenne" to książka, którą się czyta jak najlepszą powieść. Autor zamieścił w niej 11 historii - są to wspomnienia kobiet, które w momencie wybuchu II wojny światowej wchodziły w dorosłość. Na lata wojny przypada ich dojrzewanie i młodość. Ich relacje dotyczą głównie zaangażowania w walkę i udziału w konspiracji, a także ciężkich lat powojennych. I te prawdziwe historie okazują się dużo lepsze niż jakakolwiek fikcja literacka.
Pamiętam,kiedy usłyszałam wzmiankę o tej książce,a później zobaczyłam okładkę i jej piękne zdjęcie,które bardzo mnie zachwyciło-już wiedziałam, cała ja i każda część mnie,że muszę ją mieć,przeczytać...Długo to trwało nim doszła do mych rąk,ale warto było,a dlaczego? Przeczytajcie :)
Gdyby rodzimi komuniści odkryli wyższość kremacji nad potajemnym grzebaniem zwłok w zbiorowym dole, nie byłoby tej książki.
Gdyby rodzimi komuniści odkryli wyższość kremacji nad potajemnym grzebaniem zwłok w zbiorowym dole, nie byłoby tej książki.
Pamiętam,kiedy usłyszałam wzmiankę o tej książce,a później zobaczyłam okładkę i jej piękne zdjęcie,które bardzo mnie zachwyciło-już wiedziałam, cała ja i każda część mnie,że muszę ją mieć,przeczytać...Długo to trwało nim doszła do mych rąk,ale warto było,a dlaczego? Przeczytajcie :)