Losing Hope [wyd. 2] Colleen Hoover Książka
Wydawnictwo: | Otwarte |
Rodzaj oprawy: | broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Drugie |
Liczba stron: | 360 |
Format: | 135 x 205 |
Rok wydania: | 2022 |
Książka Colleen Hoover "Losing Hope [wyd. 2]"
Czasami, aby pójść naprzód, trzeba najpierw sięgnąć głęboko w przeszłość. Przekonał się o tym również Dean Holder. Po tym gdy utracił swoją przyjaciółkę z dzieciństwa, przez wiele lat zmagał się z poczuciem winy. Mógł wówczas zareagować i nie pozwolić jej odejść, ale nie odważył się na ten krok. Od tego czasu uparcie jej szukał, nie spodziewając się, że gdy ponownie się spotkają, ogarną go jeszcze większe wyrzuty sumienia. „Losing Hope” to historia trojga młodych ludzi naznaczonych przez traumatyczne doświadczenia. Każde z nich wybrało inny sposób na to, by sobie z nimi poradzić, jednak nie każde z nich wybrało życie…
"Losing Hope [wyd. 2]" - książka Hoover
„Dopiero po przeczytaniu Losing Hope zrozumiałam w pełni dramat przeżyć Sky i Holdera. Przygotuj się na to, że ich historia wyłączy cię z życia na wiele godzin – będziesz przeżywać ją razem z bohaterami jeszcze długo po odłożeniu książki na półkę. Polecam wszystkim, których oczarowało Hopeless”. Eliza Wydrych-StrzeleckaSzczegółowe informacje na temat książki Losing Hope [wyd. 2]
Wydawnictwo: | Otwarte |
EAN: | 9788381351898 |
Autor: | Colleen Hoover |
Tłumaczenie: | Piotr Grzegorzewski |
Rodzaj oprawy: | broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | Drugie |
Liczba stron: | 360 |
Format: | 135 x 205 |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 15/06/2022 |
Oceny i recenzje książki Losing Hope [wyd. 2]
"Losing hope" przedstawia zdarzenia z "Hopeless" z zupełnie innej perspektywy - Holdera. Zwykle nie czytam podobnych książek. Cieszę się, że zrobiłam to tym razem.Perspektywa Holdera zmiania w książce bardzo wiele. Autorka nie wraca często do sytuacji przedstawionych w "Hopeless". Zdarza się to jedynie przy najważniejszych zdarzeniach, jednak widzimy je całkiem inaczej.Choć nie jestem przekonana do tego typu zabiegów, to "Losing hope" podobało mi się nawet bardziej niż pierwszy tom.Duża część książki poświęcona zastała stracie i radzeniu sobie po śmierci bliskiej osoby. Bardzo mi się to podobało, a jednocześnie wzbudzało mnóstwo emocji i smutku.Holder był raczej dość tajemniczą postacią, a tu możemy go całkowicie poznać. Dzięki temu polubiłam chłopaka bardziej i zrozumiałam motywy jego działań.Historia przepełniona jest bólem w różnej postaci. Do tego niezwykła szczegółowość i masa wspomnień z dzieciństwa sprawiły, że zakochałam się w książce.Ogromnie spodobało mi się również, że mogłam "poznać" Les, tak często wspominaną w pierwszym tomie. Naprawdę ją polubiłam, przez co jeszcze bardziej cierpiałam podczas czytania.Mimo tego, że autorka przedstawia tę samą historię, czytelnik się nie nudzi i dostaje coś zupełnie innego z jeszcze większą dawką emocji. Do tego końcówka mnie zabiła .Książka wywarła na mnie tak wielkie wrażenie, że nie wiem co więcej napisać. Nadal zbieram się wewnętrznie i jeszcze trochę to zajmie . A wy czytajcie!
"-Chyba już mi się nie podobasz tak jak kiedyś. (...)- Nie podobam Ci się tak jak kiedyś? - pytam, patrząc jej prosto w oczy. - Ale wiesz, że to może oznaczać, że podobam Ci się bardziej niż kiedyś?"*Holder uważa, że jest "beznadziejny". Najpierw lata temu zawiódł przyjaciółkę, a teraz siostrę bliźniaczkę, wskutek czego stracił je obie. Gdy chłopka w końcu zaczyna sobie radzić z wyrzutami sumienia oraz oceniającymi spojrzeniami, los postanawia sobie z niego zakpić, stawiając na jego drodze Sky. Właśnie to jedno spotkanie zmusza go do stawienia czoła przeszłości.*"Losing Hope" powiedz mi, co ja mam z tobą zrobić. Wierzcie mi, że pisząc tę recenzję, stanęłam przed ogromnym dylematem w kwestii oceny i to wcale nie z tych samych powodów, co przy "Hopless". Dlaczego?*Cóż... Zacznę od tego, że "Losing Hope" to ta sam historia, którą znamy z "Hopless" tyle, że opowiedziana oczami Holdera . I właśnie problem leży w tym całym "TA SAMA". Poza zmianą perspektywy, wprowadzeniem nowej formy przekazu - jakim są Listy, które chłopak pisze do zmarłej siostry - oraz zaledwie kilkoma dodatkowymi informacjami dotyczącymi głównie tego co działo się przed i po akcji znanej z "Hoplees" nie dostałam tutaj nic nowego. W skutku... Książka właściwe niczym mnie nie zaskoczyła.*Co ważne to nie tak, że ta książka jest zła! Jestem pewna, że gdybym w pierwszej kolejności przeczytała "Loosing Hope", a w następnej "Hopless" to zarzut związany z powtarzalnością powędrowałby na konto "Hopless". Styl autorki, ogólne plusy/minusy czy przedstawiona w obu książkach historia są bowiem na tym samym poziomie. Jak widać zabieg pisania z różnych perspektywach tych samych wydarzeń, nie jest dobrą opcją w moim przypadku.*Ale żeby nie było, że tylko marudzę to:✒ spodobały mi się wplecione w fabułę Listy do Les, które urozmaiciły książkę.✒ fragmenty sprzed i po akcji znanej "Hopless" była fajnym uzupełnieniem podstawowej historii.*Teraz ta trudna część, czyli ocena... Ponieważ "Loosing Hope" czytałam, jako drugie dostaje ode mnie 6/10 w odwrotnej kolejności zapewne podkradłoby ocenę 8/10 od "Hopless".