Marilyn na Manhattanie Najradośniejszy rok życia Elizabeth Winder Książka

Marilyn na Manhattanie Najradośniejszy rok życia
33,68 zł
44,90 zł - sugerowana cena detaliczna
Wydawnictwo: Literackie
Rodzaj oprawy: Okładka twarda
Wydanie: pierwsze
Liczba stron: 336
Format: 16.5x25.0cm
Rok wydania: 2019
Zobacz więcej
Niezwykła biografia opisująca najlepszy rok w życiu boskiej MM. Fascynujące uzupełnienie obrazu inteligentnej, wrażliwej kobiety, który znamy z opublikowanych sześć lat temu sensacyjnych Fragmentów, zbierających intymne zapiski jednej z największych gwiazd Hollywood. Autorka ukazuje Marilyn Monroe przez pryzmat roku spędzonego w Nowym Jorku, gdzie aktorka uciekła w listopadzie 1954 roku, zostawiając daleko za sobą szaleństwa Hollywood i małżeństwo, które okazało się katastrofą. Zapierający dech w piersiach Manhattan pozwala Marilyn na zachowanie anonimowości, za którą tak tęskniła. Może biegać po Central Parku, wychodzić do klubów, godzinami oglądać obrazy w Metropolitan Museum of Art, spotykać się ze znajomymi. To tutaj głupiutka Sugar z Pół żartem, pół serio pokazuje swoje nowe ja – poznaje Trumana Capote, zaczyna romansować z przyszłym mężem, Arthurem Millerem, poszerza grono przyjaciół i postanawia zrobić porządek ze swoją karierą, zrywając kontrakt z Fox Studios i zakładając własną wytwórnię. Dla Marilyn to rok wolności, inspiracji, nowych wrażeń, szczęścia. Dla czytelników – jedyna w swoim rodzaju okazja, by przemierzyć ulice Nowego Jorku w towarzystwie boskiej MM! Porywająca książka! Winder jest utalentowaną pisarką, a Monroe fascynującą i złożoną bohaterką. Fani aktorki z pewnością nie będą mogli się oderwać od tej książki. Publishers Weekly Pięknie napisana opowieść o roku z życia dzielnej kobiety o złożonej biografii, której takie cechy charakteru, jak inteligencja i ambicja, były przysłonięte przez jej ikoniczną urodę. Winder zabiera czytelników razem z Marilyn w fascynującą i intymną podróż, która niestety skończyła się zbyt szybko. Kate Anderson Bower, autorka bestselleru o żonach amerykańskich prezydentów Elizabeth Winder – amerykańska poetka i pisarka. Publikowała w „Chicago Review”, „Antioch Review” i „American Letters”. W Polsce ukazała się jej książka Sylvia Plath w Nowym Jorku. Lato 1953 (Marginesy, 2015).

Szczegółowe informacje na temat książki Marilyn na Manhattanie Najradośniejszy rok życia

Wydawnictwo: Literackie
EAN: 9788308064474
Autor: Elizabeth Winder
Rodzaj oprawy: Okładka twarda
Wydanie: pierwsze
Liczba stron: 336
Format: 16.5x25.0cm
Rok wydania: 2019
Data premiery: 2017-11-22
Język wydania: polski
Podmiot odpowiedzialny: Wydawnictwo Literackie Sp. z o.o.
Długa 1
31-147 Kraków
PL
e-mail: [email protected]

Podobne do Marilyn na Manhattanie Najradośniejszy rok życia

Nowość

Inne książki z kategorii Biografie i wspomnienia

Zapowiedź
Zapowiedź
Zapowiedź
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Bestseller

Oceny i recenzje książki Marilyn na Manhattanie Najradośniejszy rok życia

Średnia ocen:
7.44 /10
Liczba ocen:
187
lubimyczytac.pl
Powiedz nam, co myślisz!

Pomóż innym i zostaw ocenę!

29/01/2019
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Książka o Marilyn napisana została w sposób przemyślany. Tyle informacji o tej postaci, jakie są dostępne, wymaga przemyślanego planu. I autorka wymyśliła, że opisze rok z życia MM, gdy ta wyjechała z Holywood do Nowego Jorku, żeby uciec od wiążącego ją kontraktu z Fox, poniżających filmów, w których musiała grać głupie blondynki, poznać siebie, zmienić styl, zacząć uczyć się aktorstwa, poznać przyjaciół na całe życie....Ten rok opisała Elizabeth Winder w książce.Książka jest pełna Marylin. Książka 'Marilyn na Manhattanie' to jednak przede wszystkim tekst o Marylin prawdziwej, jaka kryła się za całym tym blichtrem. Autorka pokazuje ją jako osobę o skomplikowanej osobowości. Im więcej czytałam w tej książce, tym bardziej miałam poczucie, że była kobietą wyjątkową, bardzo nietypową, nieprzystającą do świata, a jednocześnie kobieta, która ten świat zdobyła. Autorka analizuje jej przyjaźnie, zainteresowania, to jaka była w kontaktach z bliskimi, z kim się zaprzyjaźniła, co lubiła robić i w efekcie starała się pokazać Marylin taką, jaka naprawdę była. Lubiła czytać, a jednocześnie kochała modę. Lubiła makijaż, a jednocześnie nie dbała o to w co się ubierze. Lubiła być atrakcyjna, wprost szokowała swoim zachowaniem a jednocześnie chciała być postrzegana przez pryzmat swojej osobowości. Była otwarta, a jednocześnie żeniła się z poważnymi mężczyznami. Lgnęła do przyjaciół, którzy mieli rodziny, a jednocześnie nie potrafiła urządzić domu, w sensie, że nie umiała gotować, sprzątać i żyć w normalnych godzinach.Jednocześnie na wszystkich zdjęciach w książce widać ją otoczoną mężczyznami, zapatrzonymi w nią jak w obrazek. Smutne więc było to, że w zasadzie nigdy nie miała szczęśliwego związku. Była 'boginią seksu', a jednocześnie autorka mówi, że u przyjaciół Strasbergów mieszkała z ich nastoletnią córką i z nią się przyjaźniła najbardziej. Ale już najbardziej na świecie zdziwiłam się, że Marylin uwielbiała czytać. Że kochała rosyjską prozę dziewiętnastowieczną, że gdziekolwiek była, to zawsze szukała książek. I to dobrze o niej świadczy.Książka pokazuje, że bycie gwiazdą nie jest tak różowe jak mogłoby się wydawać, że gwiazdy są często nieszczęśliwe, że granie w filmach to praca po kilkanaście godzin na dobę, to bycie przedmiotem, to bezsenność i puste życie osobiste. Książka pokazuje też drogę do tego, żeby stać się ikona piękna. Pewnie nie każda z nas zostanie Marylin, ale kilka trików, które zastosowała na niej Amy Greene mogą przydać się też i nam, zwykłym śmiertelniczkom. Są to dobre buty, ubrania ze szlachetnego materiału, kolory nie przyćmiewające naszego wyglądu.W programach o Marylin, albo w książce o niej zawsze pojawia się kwestia psychotropów i psychoanalizy w wydaniu freudowskim. I wówczas na myśl przychodzi mi wniosek, że nie była to skuteczna metoda, że przyniosła jej więcej szkody niż pożytku. Elizabeth Winder mówi też o metodzie Stanisławskiego, która również polegała na wyciąganiu na wierzch demonów z przeszłości. I o Millerze, który lubił, gdy Marylin opowiadała o krzywdach z dzieciństwa, o molestowaniu na planach filmowych i kastingach itp. Aż chce się powiedzieć, że to nauczka dla nas, że lepiej jest dla nas, żeby pewne sprawy zostawić, nie gmerać w swoim dzieciństwie i traumach. Że w ten sposób bylibyśmy szczęśliwsi. A czy szczęśliwa była Marylin, którą opisuje Elizabeth Winder? A kto to wie? To była skomplikowana kobieta, trochę z innego świata i cała pełna sprzeczności. Po lekturze tej książki dochodzę do wniosku, że była jakby zbudowana z dwóch rodzajów klocków. Może aż tak pełen wewnętrznych sprzeczności człowiek był skazany na bycie nieszczęśliwym? Albo na młodą śmierć jako i zostanie ikoną kultury, choć cała sobą pragnęło się szczęścia, a jednocześnie chciało się być tą ikoną.W każdym razie to bardzo ciekawa książka i świetnie napisana.

25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem

Książka o Marilyn napisana została w sposób przemyślany. Tyle informacji o tej postaci, jakie są dostępne, wymaga przemyślanego planu. I autorka wymyśliła, że opisze rok z życia MM, gdy ta wyjechała z Holywood do Nowego Jorku, żeby uciec od wiążącego ją kontraktu z Fox, poniżających filmów, w których musiała grać głupie blondynki, poznać siebie, zmienić styl, zacząć uczyć się aktorstwa, poznać przyjaciół na całe życie....Ten rok opisała Elizabeth Winder w książce.Książka jest pełna Marylin. Książka 'Marilyn na Manhattanie' to jednak przede wszystkim tekst o Marylin prawdziwej, jaka kryła się za całym tym blichtrem. Autorka pokazuje ją jako osobę o skomplikowanej osobowości. Im więcej czytałam w tej książce, tym bardziej miałam poczucie, że była kobietą wyjątkową, bardzo nietypową, nieprzystającą do świata, a jednocześnie kobieta, która ten świat zdobyła. Autorka analizuje jej przyjaźnie, zainteresowania, to jaka była w kontaktach z bliskimi, z kim się zaprzyjaźniła, co lubiła robić i w efekcie starała się pokazać Marylin taką, jaka naprawdę była. Lubiła czytać, a jednocześnie kochała modę. Lubiła makijaż, a jednocześnie nie dbała o to w co się ubierze. Lubiła być atrakcyjna, wprost szokowała swoim zachowaniem a jednocześnie chciała być postrzegana przez pryzmat swojej osobowości. Była otwarta, a jednocześnie żeniła się z poważnymi mężczyznami. Lgnęła do przyjaciół, którzy mieli rodziny, a jednocześnie nie potrafiła urządzić domu, w sensie, że nie umiała gotować, sprzątać i żyć w normalnych godzinach.Jednocześnie na wszystkich zdjęciach w książce widać ją otoczoną mężczyznami, zapatrzonymi w nią jak w obrazek. Smutne więc było to, że w zasadzie nigdy nie miała szczęśliwego związku. Była 'boginią seksu', a jednocześnie autorka mówi, że u przyjaciół Strasbergów mieszkała z ich nastoletnią córką i z nią się przyjaźniła najbardziej. Ale już najbardziej na świecie zdziwiłam się, że Marylin uwielbiała czytać. Że kochała rosyjską prozę dziewiętnastowieczną, że gdziekolwiek była, to zawsze szukała książek. I to dobrze o niej świadczy.Książka pokazuje, że bycie gwiazdą nie jest tak różowe jak mogłoby się wydawać, że gwiazdy są często nieszczęśliwe, że granie w filmach to praca po kilkanaście godzin na dobę, to bycie przedmiotem, to bezsenność i puste życie osobiste. Książka pokazuje też drogę do tego, żeby stać się ikona piękna. Pewnie nie każda z nas zostanie Marylin, ale kilka trików, które zastosowała na niej Amy Greene mogą przydać się też i nam, zwykłym śmiertelniczkom. Są to dobre buty, ubrania ze szlachetnego materiału, kolory nie przyćmiewające naszego wyglądu.W programach o Marylin, albo w książce o niej zawsze pojawia się kwestia psychotropów i psychoanalizy w wydaniu freudowskim. I wówczas na myśl przychodzi mi wniosek, że nie była to skuteczna metoda, że przyniosła jej więcej szkody niż pożytku. Elizabeth Winder mówi też o metodzie Stanisławskiego, która również polegała na wyciąganiu na wierzch demonów z przeszłości. I o Millerze, który lubił, gdy Marylin opowiadała o krzywdach z dzieciństwa, o molestowaniu na planach filmowych i kastingach itp. Aż chce się powiedzieć, że to nauczka dla nas, że lepiej jest dla nas, żeby pewne sprawy zostawić, nie gmerać w swoim dzieciństwie i traumach. Że w ten sposób bylibyśmy szczęśliwsi. A czy szczęśliwa była Marylin, którą opisuje Elizabeth Winder? A kto to wie? To była skomplikowana kobieta, trochę z innego świata i cała pełna sprzeczności. Po lekturze tej książki dochodzę do wniosku, że była jakby zbudowana z dwóch rodzajów klocków. Może aż tak pełen wewnętrznych sprzeczności człowiek był skazany na bycie nieszczęśliwym? Albo na młodą śmierć jako i zostanie ikoną kultury, choć cała sobą pragnęło się szczęścia, a jednocześnie chciało się być tą ikoną.W każdym razie to bardzo ciekawa książka i świetnie napisana.

Bestsellery

Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Bestseller
Zapowiedź
Bestseller
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość

Nowości

Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Bestseller
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość
Nowość