Menu

Szczepan Twardoch

Szczepan Twardoch polski pisarz i publicysta urodził się w 1979 roku w Knurowie. Studiował socjologię na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Jest znawcą języka i kultury śląskiej oraz ekspertem w dziedzinie broni. Jako publicysta pisał między innymi dla Życia, Frondy, Gazety Wyborczej i Rzeczpospolitej. Pracował jako redaktor literackiego dwumiesięcznika Christianitas. Jest felietonistą Polityki oraz Wysokich Obcasów Extra.

Szczepan Twardoch - jeden z najbardziej cenionych, współczesnych pisarzy w Polsce

Choć Szczepan Twardoch zadebiutował w 2007 roku książką fantasy "Sternerg", jego kariera literacka nabrała pędu w 2012 roku, kiedy wyszła "Morfina", odważna powieść, w której autor wykreował antybohatera Konstantego Willemanna, którego nie sposób nie lubić. W kolejnych latach pojawiały się kolejne bestsellerowe powieści, takie jak „Drach” w 2014 roku, „Król” w 2016 roku, czy „Pokora” w 2020 roku. Zbiór mrocznych i niezwykle przejmujących opowiadań "Ballada o pewnej panience" jest określany mianem najważniejszego działa w całej twórczości tego pisarza.

Międzynarodowa kariera

Twórczość Szczepana Twardocha została doceniona, zarówno w kraju, jak i za granicą. W 2013 roku został laureatem Paszportu Polityki za rok 2012 w kategorii literatura. Jego powieść „Morfina” była w finale Nagrody Literackiej Nike 2013 i otrzymała nominacje do Nagrody Literackiej Gdynia 2013, a także nominację do European Book Price 2015. Powieść "Drach" znalazła się w finale Nagrody Literackiej Nike 2015 i zdobyła też niemiecką Nagrodę Literacką Brücke Berlin 2016. W 2017 roku autor nominowany był do Nagrody Literackiej Gdynia w kategorii proza za powieść "Król". W swojej karierze uhonorowany został rekordową liczbą nominacji, między innymi do nagrody Nike, Gdynia i Angelus. Jego powieści sprzedawane są w kilkunastu krajach. Na podstawie "Króla" powstał serial w Canal+.
Zaskakująca kontynuacja jednego z największych bestsellerów ostatnich lat Ryfka ma jeden cel — przetrwać. W swojej kryjówce pielęgnuje na wpół przytomnego Jakuba Szapirę, który niczym nie przypomina niegdysiejszego postrachu stolicy. Kobieta nocami wychodzi na gruzowisko, którym po polskim powstaniu stała się Warszawa. Zdobywa pożywienie, obmyśla plan dalszej ucieczki, pieniądze wymienia na coś znacznie cenniejszego — na broń. Jej oczy widzą upadek dawnego „królestwa” Szapiry, jej nozdrza rozpoznają zapach porzuconych resztek jedzenia, jak i trupi odór, a do jej uszu dochodzą coraz to nowe pogłoski. Podobno pod ruinami byłego getta żyje nieomal mityczny Ares, krwią podpisujący swoje nazistowskie ofiary… Dawid, syn Szapiry, przeżył wywózkę z Umschlagplatz. O losie ojca niewiele wie, bo też mało go on obchodzi. W ukryciu wspomina dawne czasy i przedwojenną potęgę Jakuba. Spotkał w życiu wielu złych ludzi, ale nikt nie jawi mu się gorszym niż Jakub Szapiro… Opowieść Ryfki i historia Dawida układają się w zaskakującą kontynuację Króla, jednego z największych bestsellerów ostatnich lat. Chwytająca za gardło opowieść o wojnie oraz bezkompromisowe spojrzenie na oprawców i ofiary. Żydzi, Polacy i Niemcy. I to najtrudniejsze wyzwanie… pozostać człowiekiem.
Powiedzmy, że jest to gra z czytelnikami. Wciągająca, błyskotliwa, pełna niespodzianek i odniesień do współczesności. Może to nawet nowe, literackie oblicze Szczepana Twardocha? Powiedzmy, że Erwin Piontek, 73-letni górnik, wybiera się w rejs dookoła świata. Na starym jachcie żaglowym typu Venus, z wysłużonym gumowym sztormiakiem, czerwoną wełnianą czapką, harcerską busolą w żeglarskim worku i skrupulatnie obliczonym prowiantem jest przygotowany na samotną wyprawę. Ma ambitny plan, by nigdy nie zawijać do portu, przez całe dwadzieścia dziewięć tysięcy mil. Powiedzmy, że losy Piontka mogą też przebiegać inaczej. Nie żegluje, a leży na czerwonej ziemi, w dolinie rzeki Auob, która nie płynie przez Deutsch-Südwestafrika, ponieważ jest wyschnięta, ale tam się znajduje. Zamiast gumowego sztormiaka ma na sobie sztruksową bluzę mundurową, pas z szelkami i ośmioma ładownicami na amunicję. Zresztą może jest zupełnie inaczej. Może Erwin Piontek jest sobowtórem pewnego dyktatora? Kto wie?   Powiedzmy, że ten, kto przeczyta.
Kolejny tytuł z serii młodzieńczych powieści i opowiadań Szczepana Twardocha! Pojedynki, wielkie namiętności i różne oblicza szaleństwa. Joachim von Egern, rotmistrz huzarski, kochał wojnę, choć znał ją tylko z opowieści ojca. Jednak prawdziwa wojna postawi przed młodym szlachcicem niełatwe wyzwania. Szesnastoletnia Anna Pawlas wyszła za mąż za Franza i urodziła syna. Ale to jej nie wystarcza. Żądna przygód jak w książkach, przy pierwszej możliwej okazji bez żalu odjeżdża z nieznajomym. Jorg Szołtysek, emerytowany górnik, stara się żyć chwilą. Mimo to wspomnienia powracają, gdy odwiedza go Fritz Ratschek, jego dawny przełożony. Mężczyźni, uwiedzeni zasłyszaną niegdyś legendą, chcą się przekonać, czy kryje się w niej choć ziarno prawdy. Bohaterowie debiutanckiego tomu opowiadań Szczepana Twardocha podejmują decyzje pod wpływem chwili, mocnych emocji, w pogoni za ideałami. Jaką cenę przyjdzie im zapłacić za swoje wybory? „Debiut Twardocha pokazuje, że dramatyzm historii, jej skomplikowanie i niejednoznaczność mają swoje podstawy w jego Hajmacie, który otacza szczególną troską. Świat wyobrażony wywodzi się stąd, a spojrzenie na kwestie społeczne, klasowe, tożsamościowe, niezależnie od tego, gdzie Twardoch umieszcza akcje swoich kolejnych powieści, wracają później emocjonalnie właśnie tutaj. Dlatego pomimo mroku i brutalności wydarzeń w Obłędzie rotmistrza von Egern jest też miejsce na światło”. Anna Cieplak, fragment posłowia
Wojna i pokój, rewolucja i kontrrewolucja. Stary porządek i narodziny nowego świata. Druga odsłona serii młodzieńczych powieści i opowiadań Szczepana Twardocha!   Wiedeń, koniec XVIII wieku. Rewolucja czyha tuż za rogiem. Do walki z nieokiełznanym tłumem ramię w ramię stają dwaj arystokraci z rodu Sternbergów, bracia Carl i Alexander. I choć odnoszą triumf, zwycięstwo łączy się dla nich z gorzkim smakiem porażki. Cesarz zostaje obalony, arystokracja wymordowana, Polacy nieustępliwie się buntują, a Austria pogrąża się w zaciętych walkach z Rosjanami… Sternberg to nie tylko odważna i ambitna powieść, ale przede wszystkim kolaż wszystkich europejskich rewolucji. Po wspólnej walce rozchodzą się drogi braci Sternbergów. Carl zaczyna obracać się w politycznych sferach, podczas gdy Alexander zostaje partyzantem. W tle epokowych wydarzeń rozgrywają się ludzkie dramaty, będące małymi opowieściami w Wielkiej Historii. Ze starego porządku rodzi się nowy świat. „Sternberg to debiutancka powieść Szczepana Twardocha. Dopatrzyć się w niej można zapowiedzi dbałości Autora o tzw. research, choćby w opisach broni. Czy jednak znajdzie się tu frazę pisarza, który już za parę lat stworzy swe najgłośniejsze powieści? Zdania są podzielone — ja skłaniam się ku opinii Łukasza Orbitowskiego, który właśnie o Sternbergu napisał, że widać w nim, iż «Twardoch organicznie czuje historię. Nikt tak jak on nie potrafi rozpisać jej na nowo, a jego fraza przypomina różdżkę czarodzieja, dającą życie postaciom i wydarzeniom»”. Krzysztof Łęcki (fragment posłowia)
Pożądanie. Władza. Uległość. Co stracisz, walcząc o godność? Epicka powieść o rewolucji, wojnie i miłości. 11 listopada 1918. Leutnant Alois Pokora wychodzi ze szpitala na ulice zrewoltowanego Berlina. Stary świat się skończył. La Belle Époque umarła w okopach I wojny światowej. Nowy świat rodzi się w bólach: na froncie zachodnim i podczas rewolucji, przetaczającej się przez pokonane Niemcy. Alois nie należał do starego świata, nie należy też do nowego. Syn górnika z Górnego Śląska, zrządzeniem losu wyrwany z proletariackiej rodziny, wszędzie spotyka się z pogardą i odrzuceniem. Samotny i prześladowany, wierzy tylko w erotyczną relację z perwersyjną, dominującą Agnes. Jednak w świecie, który się skończył, nic nie jest prawdziwe. Pokora to porywająca powieść o miłości, wojnie i rewolucji. Epicka historia o Berlinie i Śląsku, o Niemcach i Polakach, o podziałach społecznych i etnicznych. O pożądaniu, władzy, uległości i cenie, jaką płaci się w walce o godność.
Przed Morfiną, Królem i Chołodem była… Epifania wikarego Trzaski! Otwarcie serii debiutanckich powieści i opowiadań Szczepana Twardocha. Epifania wikarego Trzaski ukazała się w 2007 roku. Żywa i dowcipna. Metafizyczna i prorocza. Śląska. I aktualna, może nawet bardziej niż w momencie premiery. Ksiądz Jan Trzaska, intelektualista w sutannie, jest wikarym w małej miejscowości na Górnym Śląsku. Czuje się tam jak na zesłaniu. Ale pewnej nocy odwiedza go niespodziewany gość. Odtąd słowa wikarego oszałamiają wiernych, a dotyk uzdrawia. Na Śląsk coraz tłumniej zjeżdżają dziennikarze, duchowni i przede wszystkim chorzy pragnący uleczenia. „Tej powieści nie zaszkodził ani czas, ani zalew rynkowej wszechbarwnej produkcji literackiej, ani to, że na pierwszych jej stronach pojawiają maluchy i polonezy. Przeciwnie. Książce Twardocha pomógł czas, pomógł polski fanatyczny klerykalizm, parafianizm troglodycki, pomogły afery kościelne i polityczne zbutwienie. Twardoch widział – powiedziałbym, że widział jasno i w zachwyceniu, jak prorok – co będzie dalej. Socjologiczny profetyzm Twardocha bardzo cenię, najbardziej wtedy, gdy jest najsilniej obrazoburczy”. Zbigniew Kadłubek (fragment posłowia)
Żydowski gangster. Polskie piekło. Warszawa 1937. Nowa powieść Szczepana Twardocha Piękne samochody, kobiety, zimna wódka i gorąca krew. Boks, dzielnice nędzy i luksusowe burdele, błoto Woli i eleganckie ulice Śródmieścia. Żydzi i Polacy. Getto ławkowe i walki uliczne. Etniczny, społeczny, religijny i polityczny tygiel Warszawy 1937 roku. A ponad wszystkimi podziałami zasady gangsterskiego świata, w którym siła jest najcenniejszą walutą. Wszystko zaczyna się w zatłoczonej sali Kina Miejskiego, gdzie rozentuzjazmowana publiczność przygląda się walce bokserskiej. Trwa ostatnie starcie w meczu o drużynowe mistrzostwo stolicy. Polscy kibice dopingują reprezentanta Legii — znanego falangistę Andrzeja Ziembińskiego. Z żydowskich trybun dobiegają okrzyki na cześć zawodnika klubu Makabi Warszawa, Jakuba Szapiry. Ten wieczór należy do niego. Wśród wiwatów jednych i gwizdów drugich, triumfowi Szapiry przyglądają się siedemnastoletni Mojżesz Bernsztajn oraz Kum Kaplica — stary bojownik PPS, socjalista i król warszawskiego półświatka. Czterdzieści lat później, w Tel Awiwie, emerytowany żołnierz Mosze Inbar pochyla się nad maszyną do pisania, by powrócić do wieczoru, w którym po raz pierwszy ujrzał na ringu pięknego, zuchwałego i niezmiernie pewnego siebie boksera. Wówczas nie wiedział jeszcze, że w 1937 roku to właśnie Szapiro, prawa ręka Kaplicy, zabił jego ojca z powodu niespłaconego długu. Nie przypuszczał też, jak wiele w jego życiu zmieni jeden wieczór i spotkanie z Kumem Kaplicą… Targani namiętnościami bohaterowie, żywe konflikty i emocje, wciągająca akcja i jej nieprzewidywalne zwroty. Do tego pierwszy w polskiej powojennej literaturze tak ciekawy i wolny od mitologizowania portret żydowskiego bohatera oraz pasjonujące realia Warszawy lat 30. XX wieku. Literacki knock-out.
Moje życie, moja walka, moja klęska Od tej książki wszystko się zaczęło! Wznowienie przełomowej powieści Szczepana Twardocha z wyjątkowo szczerym, intymnym posłowiem Nie jestem żadnym z moich bohaterów. Nie jestem Paszkiem, nie jestem Kostkiem Willemannem z Morfiny, nie jestem którymkolwiek z bohaterów Dracha, nie jestem Jakubem Szapirą, nie jestem wreszcie Aloisem Pokorą, ani jeden z tych bohaterów nie jest też moim porte-parole, jednak każdy z nich jest mną właśnie w tym, co ich łączy, mimo że dzieli ich wszystko inne, każdy z nich jest mną, bo każdy z nich toczy tę walkę, moją walkę, walkę o godność. Dlaczego jednak piszę o sobie, przygotowując esej z okazji wznowienia Wiecznego Grunwaldu? Przede wszystkim dlatego, że zawsze piszę o sobie. Wieczny Grunwald ukazał się w 2010 roku. Od tej powieści, zdaniem wielu krytyków, rozpoczęła się era Szczepana Twardocha. To w niej odnalazł swój rozpoznawalny i niepodrabialny styl. W opowieści o Paszce po raz pierwszy widzimy zarysy głośnych bohaterów kolejnych, głośnych powieści. To w końcu w tej powieści sam Twardoch widzi punkt przełomowy dla swojej kariery. Z myślą o nowym wydaniu napisał wyjątkowy esej. Autobiograficzny, wspomnieniowy i intymny, obnażający słabości, które przekuł w sukces. Nigdy wcześniej, w tak szczerych słowach nie opowiedział o swoich korzeniach. O sobie, o swoim ciele, o tym co tworzy Szczepana Twardocha. O co walczy i kim jest. Nie jestem delikatny, moja wrażliwość to wrażliwość czułego instrumentu pomiarowego, jestem więc czuły na rzeczywistość, ale nie wrażliwy w sensie fragile, łatwy do zniszczenia. Wręcz przeciwnie, jestem nie do zajebania. Pod Grunwaldem ginie jeden z rycerzy zakonnych — syn polskiego króla. Umiera, ale żyć i ginąć będzie jeszcze wielokrotnie. Śmierć to dopiero początek Wiecznego Grunwaldu. Wszystko zaczyna się od gwałtu króla Kazimierza na czternastoletniej córce norymberskiego kupca. Gdy królewski bękart przychodzi na świat, jego ojciec już nie żyje. Paszko zamieszkuje w domu publicznym, do którego trafia jego matka. Kiedy również ona umiera, chłopiec za cały majątek ma mały nóż, który już ubrudził krwią, i chustę z królewskim „K” — jedyny symbol swojego pochodzenia. Wyrusza w drogę, która zaprowadzi go na pola grunwaldzkie. A wszystko, by dowiedzieć się, kim jest: „bastertem królewskim” czy „kurwim synem”? Rycerzem czy mordercą? Polakiem czy Niemcem? Nieszczęsnym indywidualistą czy pospolitą zabawką w rękach historii?
Zaskakująca kontynuacja jednego z największych bestsellerów ostatnich lat Ryfka ma jeden cel — przetrwać. W swojej kryjówce pielęgnuje na wpół przytomnego Jakuba Szapirę, który niczym nie przypomina niegdysiejszego postrachu stolicy. Kobieta nocami wychodzi na gruzowisko, którym po polskim powstaniu stała się Warszawa. Zdobywa pożywienie, obmyśla plan dalszej ucieczki, pieniądze wymienia na coś znacznie cenniejszego — na broń. Jej oczy widzą upadek dawnego „królestwa” Szapiry, jej nozdrza rozpoznają zapach porzuconych resztek jedzenia, jak i trupi odór, a do jej uszu dochodzą coraz to nowe pogłoski. Podobno pod ruinami byłego getta żyje nieomal mityczny Ares, krwią podpisujący swoje nazistowskie ofiary… Dawid, syn Szapiry, przeżył wywózkę z Umschlagplatz. O losie ojca niewiele wie, bo też mało go on obchodzi. W ukryciu wspomina dawne czasy i przedwojenną potęgę Jakuba. Spotkał w życiu wielu złych ludzi, ale nikt nie jawi mu się gorszym niż Jakub Szapiro… Opowieść Ryfki i historia Dawida układają się w zaskakującą kontynuację Króla, jednego z największych bestsellerów ostatnich lat. Chwytająca za gardło opowieść o wojnie oraz bezkompromisowe spojrzenie na oprawców i ofiary. Żydzi, Polacy i Niemcy. I to najtrudniejsze wyzwanie… pozostać człowiekiem.
Nowa powieść Szczepana Twardocha, inspirowana polarnymi wyprawami autora. Wielka podróż przez Arktykę - ocean, łagry, miłość i przemoc. Pochodzący z Górnego Śląska Konrad Widuch jest weteranem Wielkiej Wojny, komunistą całym sercem oddanym rewolucji. Po wojnie razem z Karolem Radkiem wyjeżdża do sowieckiej Rosji i wciela w życie proletariacki porządek, walcząc w szeregach Konarmii w wojnie 1920 roku. Rewolucja jednak pożera własne dzieci. Podczas czystek 1937 roku towarzysz Widuch jako „stary bolszewik” zostaje aresztowany, skazany i wysłany do łagru, z którego jednak ucieka i tak zaczyna się jego podróż przez śniegi, lody i tundrę. Uchodząc przed sowiecką sprawiedliwością w towarzystwie niewidomego wora w zakonie i błatnej imieniem Ljubow, Widuch trafia w końcu do tajemniczej osady, nazywanej przez jej mieszkańców Chołodem. Żyją w niej oni zgodnie z rytmem surowej, polarnej natury, hodują renifery, polują na foki i niedźwiedzie, mówią swoim językiem i nigdy nie słyszeli o Stalinie. Do czasu… Chołod jest opowieścią o rozczarowaniu ideami. O losie jednostki rzuconej w wir historii i o chwili wytchnienia, jaką bohater znajduje poza cywilizacją. Jest to jednak tylko chwila, albowiem rosyjski Behemot uparcie podąża śladem ex-towarzysza Widucha.
Awanturnicza powieść o człowieku, który urodził się w złych dla siebie czasach i z artysty uzależnionego od morfiny przemienił się w demonicznego, nieodpowiedzialnego konspiratora, męża, kochanka... Nie mógł mu zaufać nikt. Konstanty Willemann jest synem niemieckiego arystokraty i spolonizowanej Ślązaczki. Ma za sobą kampanię wrześniową 1939 roku, jest podporucznikiem, oficerem rezerwy Wojska Polskiego, wojsko jednak go nie interesuje. Gdy tylko nadarza się okazja, korzystając z chaosu, nie rejestruje się jako wojskowy i zaczyna ukrywać w Warszawie. Przechodzi rodzaj choroby psychicznej, słyszy głosy wewnętrzne.
Pożondanie. Władza. Usuchliwość. Co stracisz, kej walczysz ô godność? Epicki roman ô rewolucyji, wojnie i miyłości. 11 listopada 1918. Lojtnant Alois Pokora wychodzi ze lazarytu na ulice zrewoltowanego Berlina. Stary świat sie skończoł. La Belle Époque umarła we ôkopach I światowyj wojny. Nowy świat sie rodzi we bolach: na zachodnim frońcie i w czasie rewolucyje, co sie przelywo bez pokonane Niymcy. Alois niy noleżoł do starego świata, niy noleży tyż do nowego. Syn ôd berkmana ze Gornego Ślonska, bez cufal wyrwany ze proletariackij familije, wszyndy sie trefio ze pogardom i ôdsztuchniyńciym. Samotny i prześladowany, ôn wierzi ino we erotyczno relacyjo ze perwersyjnom Agnes, co dominuje. We świecie, co sie skończoł, nic niy ma prawe ale. Pokora to szumny roman ô miyłości, wojnie i rewolucyji. Epicko gyszichta ô Berlinie i Ślonsku, ô Niymcach i Polokach, ô społecznych i etnicznych podziałach. Ô pożondaniu, władzy, usuchliwości i cynie, co sie ja płaci we walce ô godność.
Książka Szczepana Twardocha "Byk" Życie to teatr. Życie to labirynt. Czasem i z jednego, i z drugiego nie ma ucieczki. Najnowszy utwór Szczepana Twardocha o mężczyźnie z przeszłością, ale bez przyszłości. Robert Mamok to zmagający się z własną tożsamością pięćdziesięcioletni rozwodnik. Mężczyzna uwikłany jest w wizerunkowy skandal, z którego, jak się zdaje, nie ma dobrego wyjścia. Całości dopełnia rodzinna tajemnica i skomplikowane relacje z bliskimi wynikające z surowego śląskiego wychowania. Mamok wkracza na scenę i rozpoczyna intensywny monolog, słowo za słowem rozlicza się ze swoją przeszłością, z sobą i całym światem. Z siłą dzikiego zwierzęcia rzuca oskarżenia, zadaje pytania, chce odkryć, co się z nim dzieje. I kim jest. Yno tyś tak do mie godoł, Roboczku, pamiyntosz? Nic niy pamiyntosz, nic już we tyj gowie niy mosz, nic. No i Roboczek pokazywał świadectwo, idiota. W liceum zaczęło się „taki zdolny, a taki leniwy”. Ale za świadectwo zawsze były pieniądze od ciebie. Ukradkiem, kiedy nikt nie widział. Yno omie niy godej. A potem przychodziła oma Hilda, i też wciskała mi w dłoń banknoty. Yno opie niy godej, pra? (fragment książki) "Byk" - nowość Twardocha Byk to pierwszy utwór napisany przez Szczepana Twardocha z myślą o scenie teatralnej. W formie książkowej ukazuje się z ilustracjami Bartka Arobala Kociemby.
Drach wie. Wraz z kilkuletnim Josefem przygląda się świniobiciu. Jest październikowy poranek 1906 roku i, choć chłopiec nie ma o tym pojęcia, ryk zarzynanego zwierzęcia oraz smak wusztzupy powrócą do niego kilkanaście lat później, gdy po zakończeniu wojny będzie powracał na Śląsk. Nikodem nigdy nie był w wojsku. Jest za to wziętym architektem. Z poprzedniego związku ma pięcioletnią córkę, a po samochodowym wypadku bliznę nad lewym uchem. Właśnie rozstaje się z żoną, by ułożyć sobie życie z inną. Drach jest jednak świadomy, że dziewczyna coraz bardziej wymyka się mężczyźnie. Między Josefem a Nikodemem piękne, podłe, smutne i — ostatecznie — tragiczne losy dwóch rodzin; wiek wojen i powstań, śmierci i narodzin, miłości, zdrad i marzeń, które nigdy się nie spełnią. Drach o nich wie. Widzi przeszłość i zna przyszłość. Dla niego wszystko jest teraz… Saga rodzinna? Wielka opowieść o Śląsku? A może powieść totalna, która wymyka się wszelkim kategoryzacjom? Autor Morfiny w szczytowej formie.
Pięć lat. Prawie czterdzieści niepokornych i prowokujących felietonów. Krótkie formy, w których Twardoch rozprawia się z Polską, Śląskiem i światem. Tematy, które poruszały Polaków od 2016 roku w soczewce Szczepana Twardocha. Autor Króla bez pardonu demaskuje lęki polskiej władzy, jej słabości i kompleksy. Przysłuchuje się temu, co mówi ulica i temu, co słychać na warszawskich bankietach. PiS czy PO? Małżeństwa jednopłciowe – za czy przeciw? Komitet Obrony Demokracji i Radio Maryja. Powstanie warszawskie i oczywiście wielka dyskusja o autonomii Śląska. Twardoch bez literackiej fikcji krytykuje, uwodzi bezkompromisowością i talentem polemicznym. Jednocześnie zaskakująco dużo opowiada o samym sobie – o krętej drodze do sukcesu, wizycie w hamburskiej „mordowni”, na Spitzbergenie i dopadającej go czasem potrzebie samotności. Wyznań pełnych dystansu, ironii, ale i szczerości znajdziecie tu wiele: Jestem hałaśliwy. Kiedy ktoś mnie nudzi, to przerywam wpół zdania, bo mogę, a piekłem jest uprzejme słuchanie nudziarzy. Jestem niezgrabny, zbyt szczery, za gafą popełniam gafę (a fe!), siadam i wstaję, kiedy mi się chce, a nie kiedy trzeba, robię tzw. błędy językowe, przeklinam, a co gorsza czasem mówię wziąść, akcent mam nieładny i jeszcze na dodatek mam to gdzieś. Po prostu: jestem chamem. (fragment książki)
Pożądanie. Władza. Uległość. Co stracisz, walcząc o godność? Epicka powieść o rewolucji, wojnie i miłości. 11 listopada 1918. Leutnant Alois Pokora wychodzi ze szpitala na ulice zrewoltowanego Berlina. Stary świat się skończył. La Belle Époque umarła w okopach I wojny światowej. Nowy świat rodzi się w bólach: na froncie zachodnim i podczas rewolucji, przetaczającej się przez pokonane Niemcy. Alois nie należał do starego świata, nie należy też do nowego. Syn górnika z Górnego Śląska, zrządzeniem losu wyrwany z proletariackiej rodziny, wszędzie spotyka się z pogardą i odrzuceniem. Samotny i prześladowany, wierzy tylko w erotyczną relację z perwersyjną, dominującą Agnes. Jednak w świecie, który się skończył, nic nie jest prawdziwe. Pokora to porywająca powieść o miłości, wojnie i rewolucji. Epicka historia o Berlinie i Śląsku, o Niemcach i Polakach, o podziałach społecznych i etnicznych. O pożądaniu, władzy, uległości i cenie, jaką płaci się w walce o godność.
Jeden z bardziej popularnych polskich pisarzy. . Pół miliona sprzedanych egzemplarzy. Uznanie polskich i zagranicznych krytyków. Wiele nagród i liczne nominacje. A niewiele brakowało, by wszystko potoczyło się zupełnie inaczej… Pewnego dnia, w latach dziewięćdziesiątych, długowłosy nastolatek w ciężkich butach wchodzi do klubu gliwickich poetów. Młody chłopak chce się przekonać jak ocenione zostaną jego wiersze. . Efekt? Wiele lat później do księgarń trafia Jak nie zostałem poetą Szczepana Twardocha. A w książce? Historia i codzienność. Tożsamość i autorefleksja. Bardzo serio i z przymrużeniem oka. Któregoś dnia, w czasie II wojny światowej, do jednej ze śląskich wsi nagle przestały przychodzić listy miłosne, które chłopcy z frontu słali do swoich ukochanych. Zapomnieli? Przestali kochać? Spotkało ich coś strasznego? I dlaczego tak nagle? A może ma z tym coś wspólnego młoda listonoszka?
Zbiór jedenastu opowiadań, określonych jako najważniejsze wśród Twórczości Szczepana Twardocha. Mroczne, mocne i niezwykle przejmujące, w których skład wchodzą: 1. Ballada o pewnej panience 2. Ballada o Jakubie Bieli 3. Ewa i duchy 4. Moje życie z Kim 5. W piwnicy 6. Gerd 7. Masara 8. Dwie przemiany Włodzimierza Kurczyka 9. Uderz mnie 10. Tak jest dobrze 11. Fade to: black Opowiadania z lat 2009-2016.
CZTERY OPOWIEŚCI – CZTERY DIABOLICZNE OSOBOWOŚCI... Oto on – bodhisattwa. Samotny mściciel. Krąży po lasach i prawem wilka morduje zdrajców polskiego narodu, komunistów i Sowietów. Zatwardziały i cyniczny esbek. Ma skompromitować Kościół, wykraść i splugawić relikwię św. Felicjana. Ale nie wie, z jakimi mocami przyjdzie mu walczyć. Niespełniony pisarz nr 1. Szatański spisek z eksplozją sterowca „Hindenburg” w tle. Niespełniony pisarz nr 2. Miłosny trójkąt, morderstwa, zdrada. Symfonia na maszynę do pisania i rewolwer. ...I CZTERY PRZERAŻAJĄCE WIZJE. O wcześniejszej powieści Szczepana Twardocha STERNBERG - recenzenci pisali: Akcję swej powieści umieścił Twardoch w Europie, jakiej nigdy nie było, ale jaka być mogła. W jego wersji historii wielka rewolucja, która wstrząsnęła Europą w 1789 roku, zaczęła się nie w Paryżu, ale w Wiedniu. Tu „trzeci stan” wybiegł na ulice, by przejąć władzę. Tu stracono cesarza, rozpoczęto polowania na arystokratów, prześladowano Kościół... Twardoch całą tę skomplikowaną sytuację opisał z rozmachem i niezwykle przekonująco. Rafał Śliwiak, Wirtualna Polska Ale miałem frajdę z tej książki. Co można jeszcze zrobić w ramach konwencji już nieco wyeksploatowanej historical alternative fiction? No sporo, okazuje się... Kazimierz B. Malinowski, „Lampa” Poza żywą, może nazbyt wielowątkową fabułą możemy poznać wiele interesujących przemyśleń dotyczących rewolucyjnej dynamiki, roli tajnych służb i manipulacji emocjami. Miłośnik nowszej historii odnajdzie sporo smaczków i nawiązań: nazwiska, aluzje, cytaty... Marcin Wolski, „Gazeta Polska” Powieść ta ma swój bezsprzeczny urok... zarówno dla miłośników historii, jak i fantastów. Dominik Maria de Laurans, gram.pl Intrygująca, wyrastająca ponad przeciętność książka... Jacek Sobota, „Czas Fantastyki”
Zaskakująca kontynuacja jednego z największych bestsellerów ostatnich lat Ryfka ma jeden cel — przetrwać. W swojej kryjówce pielęgnuje na wpół przytomnego Jakuba Szapirę, który niczym nie przypomina niegdysiejszego postrachu stolicy. Kobieta nocami wychodzi na gruzowisko, którym po polskim powstaniu stała się Warszawa. Zdobywa pożywienie, obmyśla plan dalszej ucieczki, pieniądze wymienia na coś znacznie cenniejszego — na broń. Jej oczy widzą upadek dawnego „królestwa” Szapiry, jej nozdrza rozpoznają zapach porzuconych resztek jedzenia, jak i trupi odór, a do jej uszu dochodzą coraz to nowe pogłoski. Podobno pod ruinami byłego getta żyje nieomal mityczny Ares, krwią podpisujący swoje nazistowskie ofiary… Dawid, syn Szapiry, przeżył wywózkę z Umschlagplatz. O losie ojca niewiele wie, bo też mało go on obchodzi. W ukryciu wspomina dawne czasy i przedwojenną potęgę Jakuba. Spotkał w życiu wielu złych ludzi, ale nikt nie jawi mu się gorszym niż Jakub Szapiro… Opowieść Ryfki i historia Dawida układają się w zaskakującą kontynuację Króla, jednego z największych bestsellerów ostatnich lat. Chwytająca za gardło opowieść o wojnie oraz bezkompromisowe spojrzenie na oprawców i ofiary. Żydzi, Polacy i Niemcy. I to najtrudniejsze wyzwanie… pozostać człowiekiem.
Moje życie, moja walka, moja klęska Od tej książki wszystko się zaczęło! Wznowienie przełomowej powieści Szczepana Twardocha z wyjątkowo szczerym, intymnym posłowiem Nie jestem żadnym z moich bohaterów. Nie jestem Paszkiem, nie jestem Kostkiem Willemannem z Morfiny, nie jestem którymkolwiek z bohaterów Dracha, nie jestem Jakubem Szapirą, nie jestem wreszcie Aloisem Pokorą, ani jeden z tych bohaterów nie jest też moim porte-parole, jednak każdy z nich jest mną właśnie w tym, co ich łączy, mimo że dzieli ich wszystko inne, każdy z nich jest mną, bo każdy z nich toczy tę walkę, moją walkę, walkę o godność. Dlaczego jednak piszę o sobie, przygotowując esej z okazji wznowienia Wiecznego Grunwaldu? Przede wszystkim dlatego, że zawsze piszę o sobie. Wieczny Grunwald ukazał się w 2010 roku. Od tej powieści, zdaniem wielu krytyków, rozpoczęła się era Szczepana Twardocha. To w niej odnalazł swój rozpoznawalny i niepodrabialny styl. W opowieści o Paszce po raz pierwszy widzimy zarysy głośnych bohaterów kolejnych, głośnych powieści. To w końcu w tej powieści sam Twardoch widzi punkt przełomowy dla swojej kariery. Z myślą o nowym wydaniu napisał wyjątkowy esej. Autobiograficzny, wspomnieniowy i intymny, obnażający słabości, które przekuł w sukces. Nigdy wcześniej, w tak szczerych słowach nie opowiedział o swoich korzeniach. O sobie, o swoim ciele, o tym co tworzy Szczepana Twardocha. O co walczy i kim jest. Nie jestem delikatny, moja wrażliwość to wrażliwość czułego instrumentu pomiarowego, jestem więc czuły na rzeczywistość, ale nie wrażliwy w sensie fragile, łatwy do zniszczenia. Wręcz przeciwnie, jestem nie do zajebania. Pod Grunwaldem ginie jeden z rycerzy zakonnych — syn polskiego króla. Umiera, ale żyć i ginąć będzie jeszcze wielokrotnie. Śmierć to dopiero początek Wiecznego Grunwaldu. Wszystko zaczyna się od gwałtu króla Kazimierza na czternastoletniej córce norymberskiego kupca. Gdy królewski bękart przychodzi na świat, jego ojciec już nie żyje. Paszko zamieszkuje w domu publicznym, do którego trafia jego matka. Kiedy również ona umiera, chłopiec za cały majątek ma mały nóż, który już ubrudził krwią, i chustę z królewskim „K” — jedyny symbol swojego pochodzenia. Wyrusza w drogę, która zaprowadzi go na pola grunwaldzkie. A wszystko, by dowiedzieć się, kim jest: „bastertem królewskim” czy „kurwim synem”? Rycerzem czy mordercą? Polakiem czy Niemcem? Nieszczęsnym indywidualistą czy pospolitą zabawką w rękach historii?
Żydowski gangster. Polskie piekło. Warszawa 1937. Serial na podstawie bestsellerowej powieści na antenie Canal + Piękne samochody, kobiety, zimna wódka i gorąca krew. Boks, dzielnice nędzy i luksusowe burdele, błoto Woli i eleganckie ulice Śródmieścia. Żydzi i Polacy. Getto ławkowe i walki uliczne. Etniczny, społeczny, religijny i polityczny tygiel Warszawy 1937 roku. A ponad wszystkimi podziałami zasady gangsterskiego świata, w którym siła jest najcenniejszą walutą. Wszystko zaczyna się w zatłoczonej sali Kina Miejskiego, gdzie rozentuzjazmowana publiczność przygląda się walce bokserskiej. Trwa ostatnie starcie w meczu o drużynowe mistrzostwo stolicy. Polscy kibice dopingują reprezentanta Legii — znanego falangistę Andrzeja Ziembińskiego. Z żydowskich trybun dobiegają okrzyki na cześć zawodnika klubu Makabi Warszawa, Jakuba Szapiry. Ten wieczór należy do niego. Wśród wiwatów jednych i gwizdów drugich, triumfowi Szapiry przyglądają się siedemnastoletni Mojżesz Bernsztajn oraz Kum Kaplica - stary bojownik PPS, socjalista i król warszawskiego półświatka. Czterdzieści lat później, w Tel Awiwie, emerytowany żołnierz Mosze Inbar pochyla się nad maszyną do pisania, by powrócić do wieczoru, w którym po raz pierwszy ujrzał na ringu pięknego, zuchwałego i niezmiernie pewnego siebie boksera. Wówczas nie wiedział jeszcze, że w 1937 roku to właśnie Szapiro, prawa ręka Kaplicy, zabił jego ojca z powodu niespłaconego długu. Nie przypuszczał też, jak wiele w jego życiu zmieni jeden wieczór i spotkanie z Kumem Kaplicą… Targani namiętnościami bohaterowie, żywe konflikty i emocje, wciągająca akcja i jej nieprzewidywalne zwroty. Do tego pierwszy w polskiej powojennej literaturze tak ciekawy i wolny od mitologizowania portret żydowskiego bohatera oraz pasjonujące realia Warszawy lat 30. XX wieku. Literacki knock-out.
Pożądanie, władza. uległość. Co stracisz podczas walki o godność? Epicka powieść o rewolucji, wojnie i miłości. 11 listopada 1918. Leutnant Alois Pokora wychodzi ze szpitala na ulice zrewoltowanego Berlina. La Belle Époque umarła w okopach I wojny światowej. Stary świat się skończył, nowy rodzi się w bólach: na froncie zachodnim i podczas rewolucji, przetaczającej się przez pokonane Niemcy. Alois nie należał do starego świata, nie należy też do nowego. Syn górnika z Górnego Śląska, zrządzeniem losu wyrwany z proletariackiej rodziny, wszędzie spotyka się z pogardą, odrzuceniem i prześladowaniem. W świecie, który się skończył, nic nie jest prawdziwe. Pokora to porywająca powieść o miłości, wojnie i rewolucji. Epicka historia o Berlinie i Śląsku, o Niemcach i Polakach, o podziałach społecznych i etnicznych. O pożądaniu, władzy, uległości i cenie, jaką płaci się w walce o godność.
Drach wie. Wraz z kilkuletnim Josefem przygląda się świniobiciu. Jest październikowy poranek 1906 roku i, choć chłopiec nie ma o tym pojęcia, ryk zarzynanego zwierzęcia oraz smak wusztzupy powrócą do niego kilkanaście lat później, gdy po zakończeniu wojny będzie powracał na Śląsk. Nikodem nigdy nie był w wojsku. Jest za to wziętym architektem. Z poprzedniego związku ma pięcioletnią córkę, a po samochodowym wypadku bliznę nad lewym uchem. Właśnie rozstaje się z żoną, by ułożyć sobie życie z inną. Drach jest jednak świadomy, że dziewczyna coraz bardziej wymyka się mężczyźnie. Między Josefem a Nikodemem piękne, podłe, smutne i — ostatecznie — tragiczne losy dwóch rodzin; wiek wojen i powstań, śmierci i narodzin, miłości, zdrad i marzeń, które nigdy się nie spełnią. Drach o nich wie. Widzi przeszłość i zna przyszłość. Dla niego wszystko jest teraz… Saga rodzinna? Wielka opowieść o Śląsku? A może powieść totalna, która wymyka się wszelkim kategoryzacjom? Autor Morfiny w szczytowej formie.
1 2
z 2
skocz do z 2