Powiedz nam, co myślisz!
Pomóż innym i zostaw ocenę!
Zaloguj się, aby dodać opinię
Edyta Stachelek
28/08/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Dzień dobry Kochani Nadszedł ten dzień, kiedy dzielę się Wami moją opinią, recenzją książki ,,Reanimacja" Rafała Artymicza. Autor zaskoczył mnie wiele razy. Cała jego powieść jest zarówno intrygująca, jak i też dla niektórych będzie kontrowersyjna. Jednak mnie zauroczył tym, że na pewne tematy mówił wprost bez owijania w bawełnę. Poruszył życiowe problemy, które mają miejsce, a nie zawsze się o nich głośno mówi. Nie mam na myśli tutaj wyłącznie wątku homoseksualnego. Autor zwrócił uwagę na relacje rodzinne, na wewnętrzną walkę człowieka, na kościół, ale przede wszystkim na księży, których czyny są zatajane, karygodne, na świat i ludzi, którzy z roku na rok oddalają się od siebie. Nie ma już rozmów w oczy, a jak są to sporadyczne, bo rozmowy w realu zastąpiły telefony. Tak jest zarówno z dorosłymi, jak i też dziećmi.Powracając jednak również do wątku homoseksualnego, autor ukazał problemy, dylematy, przykrości, całą drogę do miłości dwojga ludzi jednej płci, która obarczona jest długim cierpieniem, zanim wszystko się ułoży. Sceny erotyczne również pojawiają się w książce i są opisane bardzo konkretnie. Poza tym smaczki medyczne również do mnie przemówiły.Autor nie oszczędzał bohaterów, ale uważam, że to celowy zabieg, aby dać czytelnikowi do myślenia.Ksiażka ,,Reanimacja" należy do tych pozycji, które zostawiają ślad. Czasami zastanawiałam się, czy autor, pisząc o tym wszystkim, miał świadomość tego, że wątki poruszone w fabule mogą być przez niektórych krytykowane. Z drugiej strony krytyce w dzisiejszych czasach może ulec wszystko, więc czy ma sens patrzenie na to w ten sposób?W każdym razie książka jak najbardziej trafiła w moje gusta. Cenię autora za szczerość i poruszanie trudnych tematów, za bezpośredniość i przekaz. Każdy z nas odbierze tę książkę inaczej, ale myślę, że każdy w wielu kwestiach zgodzi się z autorem, nawet jeśli ta zgoda będzie wyłącznie wewnętrzna, a nie wypowiedziana na głos.To teraz może napiszę bardziej o książce. Należy ona do tych większych gabarytów z gatunku obyczajówek. Bohaterowie są świetnie wykreowani, od razu polubiłam zarówno Artura, jak i Mariusza. Pomysł na fabułę bardzo ciekawy. Połączenie różnych wątków w całość nadaje ostrości dla historii.Tytuł ma tutaj kilka znaczeń dosłownych i takich w przenośni. Polecam Wam tę pozycję
Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Dzień dobry Kochani Nadszedł ten dzień, kiedy dzielę się Wami moją opinią, recenzją książki ,,Reanimacja" Rafała Artymicza. Autor zaskoczył mnie wiele razy. Cała jego powieść jest zarówno intrygująca, jak i też dla niektórych będzie kontrowersyjna. Jednak mnie zauroczył tym, że na pewne tematy mówił wprost bez owijania w bawełnę. Poruszył życiowe problemy, które mają miejsce, a nie zawsze się o nich głośno mówi. Nie mam na myśli tutaj wyłącznie wątku homoseksualnego. Autor zwrócił uwagę na relacje rodzinne, na wewnętrzną walkę człowieka, na kościół, ale przede wszystkim na księży, których czyny są zatajane, karygodne, na świat i ludzi, którzy z roku na rok oddalają się od siebie. Nie ma już rozmów w oczy, a jak są to sporadyczne, bo rozmowy w realu zastąpiły telefony. Tak jest zarówno z dorosłymi, jak i też dziećmi.Powracając jednak również do wątku homoseksualnego, autor ukazał problemy, dylematy, przykrości, całą drogę do miłości dwojga ludzi jednej płci, która obarczona jest długim cierpieniem, zanim wszystko się ułoży. Sceny erotyczne również pojawiają się w książce i są opisane bardzo konkretnie. Poza tym smaczki medyczne również do mnie przemówiły.Autor nie oszczędzał bohaterów, ale uważam, że to celowy zabieg, aby dać czytelnikowi do myślenia.Ksiażka ,,Reanimacja" należy do tych pozycji, które zostawiają ślad. Czasami zastanawiałam się, czy autor, pisząc o tym wszystkim, miał świadomość tego, że wątki poruszone w fabule mogą być przez niektórych krytykowane. Z drugiej strony krytyce w dzisiejszych czasach może ulec wszystko, więc czy ma sens patrzenie na to w ten sposób?W każdym razie książka jak najbardziej trafiła w moje gusta. Cenię autora za szczerość i poruszanie trudnych tematów, za bezpośredniość i przekaz. Każdy z nas odbierze tę książkę inaczej, ale myślę, że każdy w wielu kwestiach zgodzi się z autorem, nawet jeśli ta zgoda będzie wyłącznie wewnętrzna, a nie wypowiedziana na głos.To teraz może napiszę bardziej o książce. Należy ona do tych większych gabarytów z gatunku obyczajówek. Bohaterowie są świetnie wykreowani, od razu polubiłam zarówno Artura, jak i Mariusza. Pomysł na fabułę bardzo ciekawy. Połączenie różnych wątków w całość nadaje ostrości dla historii.Tytuł ma tutaj kilka znaczeń dosłownych i takich w przenośni. Polecam Wam tę pozycję