Requiem Lauren Oliver, Oliver Lauren Książka
Wydawnictwo: | Otwarte |
Rodzaj oprawy: | Oprawa miękka |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 392 |
Format: | 136 x 205 |
Szczegółowe informacje na temat książki Requiem
Wydawnictwo: | Otwarte |
EAN: | 9788375151701 |
Autor: | Lauren Oliver, Oliver Lauren |
Tłumaczenie: | Monika Bukowska |
Rodzaj oprawy: | Oprawa miękka |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 392 |
Format: | 136 x 205 |
Data premiery: | 20/03/2013 |
Oceny i recenzje książki Requiem
Tym tomem żegnamy się z trylogią „Delirium". Jestem zadowolona z tej części, chociaż pozostał mi po niej pewien niedosyt. Ale o tym za chwilę, przypomnijmy sobie historię.
Po lekturze „Pandemonium" miałam mętlik w głowie i z niecierpliwością czekałam na „Requiem". Moja babska ciekawość była rozbudzona do tego stopnia, że kiedy książka powiła się na rynku bez namysłu ruszyłam na „polowanie" i już podczas powrotu do domu „weszłam" do świata Leny
Premiera ,,Requiem" była jedną z najbardziej przeze mnie wyczekiwanych. Po całkiem niezłym ,,Delirium" i przyprawiającym o zawał serca ,,Pandemonium", wprost nie mogłam doczekać się zakończenia trylogii. W końcu udało mi się zdobyć książkę i czytałam, czytałam, czytałam...
Wyobrażacie sobie życie w świecie, gdzie nie ma miłości? A jak już się pojawi to uznawana jest za chorobę, która trzeba wyleczyć za pomocą remedium? W taki świat zabiera nas Lauren Oliver. Pokazuje objawy choroby i sposób leczenia. Portland podzielone jest na zdrowych i chorych. Jednak poza granicami miasta, w Głuszy, żyją Odmieńcy, czyli ci, dla których miłości to nie choroba, z której trzeba być uleczonym.
...Mówią, że miłość wiecznie trwa...Czy ktoś wie, na czym polega prawdziwa miłość? Czym się rządzi? Co zakochany człowiek jest w stanie dla niej poświęcić? Jak silna musi być miłość, by bez wahania postąpić jak jedna z matek w przypowieści o Salomonie?
Po lekturze „Pandemonium" miałam mętlik w głowie i z niecierpliwością czekałam na „Requiem". Moja babska ciekawość była rozbudzona do tego stopnia, że kiedy książka powiła się na rynku, bez namysłu ruszyłam na „polowanie" i już podczas powrotu do domu „weszłam" do świata Leny.
Premiera ,,Requiem" była jedną z najbardziej przeze mnie wyczekiwanych. Po całkiem niezłym ,,Delirium" i przyprawiającym o zawał serca ,,Pandemonium", wprost nie mogłam doczekać się zakończenia trylogii. W końcu udało mi się zdobyć książkę i czytałam, czytałam, czytałam...
Wyobrażacie sobie życie w świecie, gdzie nie ma miłości? A jak już się pojawi to uznawana jest za chorobę, która trzeba wyleczyć za pomocą remedium? W taki świat zabiera nas Lauren Oliver. Pokazuje objawy choroby i sposób leczenia. Portland podzielone jest na zdrowych i chorych. Jednak poza granicami miasta, w Głuszy, żyją Odmieńcy, czyli ci, dla których miłości to nie choroba, z której trzeba być uleczonym.
Czy ktoś wie, na czym polega prawdziwa miłość? Czym się rządzi? Co zakochany człowiek jest w stanie dla niej poświęcić? Jak silna musi być miłość, by bez wahania postąpić jak jedna z matek w przypowieści o Salomonie?Czytając „Delirium" najpierw niewiele rozumiałam. Później pokochałam tę książkę, jej przesłanie i bohaterów wykreowanych przez Lauren Oliver. Na koniec płakałam. Długo... intensywnie... boleśnie. Do dziś coś ściska moje serce, gdy wspominam ostatnie akty tej powieści.