Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Święta, święta i po świętach... Chciałoby się powiedzieć ale jest miejsce gdzie magia świąt rozgrzeje czytelnika tak samo mocno przed, w trakcie jak i po świętach.Tym miejscem jest urocze miasteczko Port Moody, spowite białym puchem. Tak więc zapraszam by wraz ze mną wybrać się w podróż właśnie tam.Abigail opuściła przed laty rodzinne miasteczko ze złamanym sercem. Jednak wielkie miasto, romans w pracy i perspektywa awansu nie dały jej szczęścia. Gdy więc otrzymane od szefa zlecenie na artykuł o tematyce świątecznej zbiega się w czasie z przymusowym powrotem w rodzinne strony, wszystko może się zdarzyć.Logan, mimo upływu lat wciąż pozostał na starych śmieciach i wciąż nie może zapomnieć o swojej wielkiej miłości.Gdy ta dwójka ponownie na siebie wpada, mężczyzna już wie że to znak od losu by ponownie zawalczyć o serce Ani. Czy tym razem im się uda? Czy magia świąt roztoczy swój czar i to co przed laty zostało im odebrane wróci ze zdwojoną siłą?Święta w Port Moody to historia gorąca mimo zimowej scenerii. Cała masa rozpalających zmysły scen erotycznych między bohaterami rozgrzewa lepiej niż kubek gorącej herbaty.A do tego szczypta atmosfery świątecznej, tak magicznej,że moim zdaniem fabuła jest gotowym scenariuszem na nakręcenie komedii romantycznej osadzonej w małym miasteczku.Jestem w tej historii i tych bohaterach zakochana więc zapytam wprost czy będzie ciąg dalszy? Bo zakończenie daje do myślenia a mnie ciężko było się rozstać z Abi, Loganem,Joshem, dziadkiem i Hunterem. No właśnie gdzie się podział Hunter? Z tym pytaniem was kochani zostawiam.Z tego miejsca serdecznie dziękuję za egzemplarz recenzencki @wydawnictwomuza i @grzeszne_ksiazki. A @ewelina.nawara i @malgorzatafalkowska dziękuję za tą otulającą serducho historię od której wprost nie można się oderwać i odrywać się nie chce.