Wodnikowe Wzgórze Richard Adams Książka
Wydawnictwo: | Literackie |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 528 |
Format: | 165x240mm |
Rok wydania: | 2020 |
Szczegółowe informacje na temat książki Wodnikowe Wzgórze
Wydawnictwo: | Literackie |
EAN: | 9788308062203 |
Autor: | Richard Adams |
Tłumaczenie: | Krystyna Szerer |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 528 |
Format: | 165x240mm |
Rok wydania: | 2020 |
Data premiery: | 2016-10-13 |
Podmiot odpowiedzialny: | Wydawnictwo Literackie Sp. z o.o. Długa 1 31-147 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Zainspiruj się podobnymi wyborami
Podobne do Wodnikowe Wzgórze
Inne książki Richard Adams
Inne książki z kategorii Literatura młodzieżowa
Oceny i recenzje książki Wodnikowe Wzgórze
Richard George Adams to brytyjski pisarz, który zasłyną przede wszystkim jako autor powieści „Wodnikowe Wzgórze" oraz powieści „Szardika". Obie te książki cieszyły się wielkim uznaniem wśród czytelników, jak i krytyków literackich.
Sama książka jest znana sporemu gronu czytelników. Książka ta zalicza się już do klasyki. Wg mnie zestawienie jej obok ,,Folwarku zwierzęcego'' i komiksu ,,Maus'' jest jak najbardziej adekwatne, gdyż wszystkie te powieści ukazują społeczeństwo, w którym nie są przedstawieni ludzie, ale zwierzęta. W omawianej przeze mnie książce są to króliki.Historia jest bardzo przygnębiająca. Nie będę kłamać - czyta się ją miejscami smutno. Na pewno nie zgodzę się z tym, że jest to historia dla dzieci. Zdecydowanie jak na takową posiada zbyt wiele krwawych scen i pojawiają się też przekleństwa. Niemniej sama fabuła jest naprawdę niesamowita. Książkę czyta się jak genialną powieść przygodową, czasem trochę jak kryminał. Wszystko wykreowano w taki sposób, iż do złudzenia przypomina on, jakbyśmy czytali o jakiejś ludzkiej społeczności. Króliki bowiem mieszkają w tzw. królikarniach, którymi rządzi Wielki Królik. W przypadku społeczności, z której wywodzą się nasi bohaterzy, tj. Leszczynek, Piątek czy Czubak rządy są bardzo niesprawiedliwe. Widać wyraźny podział na kasty, który utrudnia życie mniejszym królikom. Okazją do zmian ma być wielka migracja, do której nakłania Piątek - w miejscu obecnej królikarni ma bowiem powstać osiedle mieszkaniowe. Niestety, przez autorytarne rządy nikt, kto chciałby opuścić królikarnię nie może zrobić tego legalnie. W efekcie grupa uciekinierów staje się rebeliantami. Podczas swojej wędrówki do tytułowego wzgórza przejdą przez różne królikarnie i poznają nowe umiejętności, o których wcześniej nie miały pojęcia.Właśnie tutaj mam pewny niedosyt. Mianowicie dotyczy on opisu życia w pierwszej królikarni. Jest on moim zdaniem napisany niezwykle szybko i z pominięciem wielu szczegółów. Poznajemy głównych bohaterów, i w zasadzie na tym się kończy. Potem zaczyna się wędrówka. Muszę jednak powiedzieć, że to, o czym opowiadają ci, którzy przeżyli zagładę królikarni opisują to w niezwykle dobitny sposób. Przypominał mi on wręcz opis jakiejś zagłady z obozu koncentracyjnego aniżeli zagładę królików.Opisy życia w innych królikarniach są jednak dużo barwniejsze. Co ciekawe, widzimy w powieści pięknie pokazany przekrój społeczności, gdzie jedne rządzone są twardą ręką, a inne zdają się godzić na straty jednostek, za co ogół żyje w dostatku. Wszystko to sprawia, że kompanii Leszczynka udaje się zdobyć niezwykłe doświadczenie i wiedzę, dzięki czemu jego królikarnia jest dosłownym rajem na ziemi.Pozostałe przygody również zostały opisane całkiem poprawnie, niemniej niektóre sceny pojedynków czy wpadnięcie we wnyki są momentami wręcz makabrycznymi. Zdecydowanie nie dla dzieci. W sumie z tego powodu książkę tę czyta się tak dobrze. Jest tu pewne zjawisko kontrastu - mamy opis okropnej walki, ale jej wydźwięk osładzają imiona walczących. W ogóle imiona królików są czasem bardzo zabawne, stąd zapewne przeświadczenie, iż to książka dobra dla młodszych.Jeśli mowa już o postaciach, to nie sposób nie wspomnieć o inteligencji królików. Ukazano je jako zwierzęta dysponujące tyloma cechami i operujące emocjami w taki sposób, że są bardziej ludzkie niż my, ludzie. Bardzo podobał mi się ogólnie opis ich świata. Mają one (w powieści figurują zawsze w rodzaju żeńskim) bowiem własne społeczności, strażników, zbierają zapasy oraz - co wywarło na mnie ogromne wrażenie - własną religię, boga - Frysa, ludowe baśnie i tradycje. Dodatkowo ich alfabet różni się od naszego, aczkolwiek na końcu książki umieszczono niezwykle pomocny słownik ich terminologii. Ich rozmowy i baśnie są po prostu piękne (zwłaszcza te drugie). Historie mają wiele morałów i przypuszczam, że dałoby się zrobić z nich fajną książeczkę z tylko baśniami ze świata królików.W kwestii bohaterów muszę zaznaczyć jeszcze jedną rzecz. W ,,Wodnikowym Wzgórzu'' mamy najpiękniejszy opis śmierci z jakim kiedykolwiek miałem do czynienia. Nigdzie nie przeczytałem czegoś równie pięknego. Tamten z rewelacyjnej powieści ,,Na południe od Brazos'' był niezwykle smutny - ten jest po prostu piękny.Do sięgnięcia po ,,Wodnikowe Wzgórze'' z pewnością zachęciły mnie też przepiękne ilustracje. Każdą ukazano na oddzielnej stronie, bez tekstu nad czy pod grafiką. Obawiałem się o to, jak zostanie przedstawiony króliczy świat. Na szczęście moje obawy się nie sprawdziły - grafiki nie są bowiem ani trochę dziecinne. Te utrzymane w zwyczajnym klimacie czasem przeplatają się z obrazami niezwykle mrocznymi. Wszystko tworzy naprawdę niezwykły klimat i idealnie dopełnia czytaną przez nas historię.
Książka dla małych i dla dużych. Poważnie! Bez względu na wiek możecie sięgnąć po tę pozycję. Jeżeli byliście fanami Opowieści z Narni to z pewnością pokochacie i tę serię. Ja w każdym razie jestem oczarowana. Historia przesłaniem. Wodnikowe Wzgórze udowadnia, że chcieć to móc i wyzwala w nas tą dziecięcą radość i chęć zabawy.
Książka dla małych i dla dużych. Poważnie! Bez względu na wiek możecie sięgnąć po tę pozycję. Jeżeli byliście fanami Opowieści z Narni to z pewnością pokochacie i tę serię. Ja w każdym razie jestem oczarowana. Historia przesłaniem. Wodnikowe Wzgórze udowadnia, że chcieć to móc i wyzwala w nas tą dziecięcą radość i chęć zabawy.
Sama książka jest znana sporemu gronu czytelników. Książka ta zalicza się już do klasyki. Wg mnie zestawienie jej obok ,,Folwarku zwierzęcego'' i komiksu ,,Maus'' jest jak najbardziej adekwatne, gdyż wszystkie te powieści ukazują społeczeństwo, w którym nie są przedstawieni ludzie, ale zwierzęta. W omawianej przeze mnie książce są to króliki.Historia jest bardzo przygnębiająca. Nie będę kłamać - czyta się ją miejscami smutno. Na pewno nie zgodzę się z tym, że jest to historia dla dzieci. Zdecydowanie jak na takową posiada zbyt wiele krwawych scen i pojawiają się też przekleństwa. Niemniej sama fabuła jest naprawdę niesamowita. Książkę czyta się jak genialną powieść przygodową, czasem trochę jak kryminał. Wszystko wykreowano w taki sposób, iż do złudzenia przypomina on, jakbyśmy czytali o jakiejś ludzkiej społeczności. Króliki bowiem mieszkają w tzw. królikarniach, którymi rządzi Wielki Królik. W przypadku społeczności, z której wywodzą się nasi bohaterzy, tj. Leszczynek, Piątek czy Czubak rządy są bardzo niesprawiedliwe. Widać wyraźny podział na kasty, który utrudnia życie mniejszym królikom. Okazją do zmian ma być wielka migracja, do której nakłania Piątek - w miejscu obecnej królikarni ma bowiem powstać osiedle mieszkaniowe. Niestety, przez autorytarne rządy nikt, kto chciałby opuścić królikarnię nie może zrobić tego legalnie. W efekcie grupa uciekinierów staje się rebeliantami. Podczas swojej wędrówki do tytułowego wzgórza przejdą przez różne królikarnie i poznają nowe umiejętności, o których wcześniej nie miały pojęcia.Właśnie tutaj mam pewny niedosyt. Mianowicie dotyczy on opisu życia w pierwszej królikarni. Jest on moim zdaniem napisany niezwykle szybko i z pominięciem wielu szczegółów. Poznajemy głównych bohaterów, i w zasadzie na tym się kończy. Potem zaczyna się wędrówka. Muszę jednak powiedzieć, że to, o czym opowiadają ci, którzy przeżyli zagładę królikarni opisują to w niezwykle dobitny sposób. Przypominał mi on wręcz opis jakiejś zagłady z obozu koncentracyjnego aniżeli zagładę królików.Opisy życia w innych królikarniach są jednak dużo barwniejsze. Co ciekawe, widzimy w powieści pięknie pokazany przekrój społeczności, gdzie jedne rządzone są twardą ręką, a inne zdają się godzić na straty jednostek, za co ogół żyje w dostatku. Wszystko to sprawia, że kompanii Leszczynka udaje się zdobyć niezwykłe doświadczenie i wiedzę, dzięki czemu jego królikarnia jest dosłownym rajem na ziemi.Pozostałe przygody również zostały opisane całkiem poprawnie, niemniej niektóre sceny pojedynków czy wpadnięcie we wnyki są momentami wręcz makabrycznymi. Zdecydowanie nie dla dzieci. W sumie z tego powodu książkę tę czyta się tak dobrze. Jest tu pewne zjawisko kontrastu - mamy opis okropnej walki, ale jej wydźwięk osładzają imiona walczących. W ogóle imiona królików są czasem bardzo zabawne, stąd zapewne przeświadczenie, iż to książka dobra dla młodszych.Jeśli mowa już o postaciach, to nie sposób nie wspomnieć o inteligencji królików. Ukazano je jako zwierzęta dysponujące tyloma cechami i operujące emocjami w taki sposób, że są bardziej ludzkie niż my, ludzie. Bardzo podobał mi się ogólnie opis ich świata. Mają one (w powieści figurują zawsze w rodzaju żeńskim) bowiem własne społeczności, strażników, zbierają zapasy oraz - co wywarło na mnie ogromne wrażenie - własną religię, boga - Frysa, ludowe baśnie i tradycje. Dodatkowo ich alfabet różni się od naszego, aczkolwiek na końcu książki umieszczono niezwykle pomocny słownik ich terminologii. Ich rozmowy i baśnie są po prostu piękne (zwłaszcza te drugie). Historie mają wiele morałów i przypuszczam, że dałoby się zrobić z nich fajną książeczkę z tylko baśniami ze świata królików.W kwestii bohaterów muszę zaznaczyć jeszcze jedną rzecz. W ,,Wodnikowym Wzgórzu'' mamy najpiękniejszy opis śmierci z jakim kiedykolwiek miałem do czynienia. Nigdzie nie przeczytałem czegoś równie pięknego. Tamten z rewelacyjnej powieści ,,Na południe od Brazos'' był niezwykle smutny - ten jest po prostu piękny.Do sięgnięcia po ,,Wodnikowe Wzgórze'' z pewnością zachęciły mnie też przepiękne ilustracje. Każdą ukazano na oddzielnej stronie, bez tekstu nad czy pod grafiką. Obawiałem się o to, jak zostanie przedstawiony króliczy świat. Na szczęście moje obawy się nie sprawdziły - grafiki nie są bowiem ani trochę dziecinne. Te utrzymane w zwyczajnym klimacie czasem przeplatają się z obrazami niezwykle mrocznymi. Wszystko tworzy naprawdę niezwykły klimat i idealnie dopełnia czytaną przez nas historię.
Richard George Adams to brytyjski pisarz, który zasłyną przede wszystkim jako autor powieści „Wodnikowe Wzgórze" oraz powieści „Szardika". Obie te książki cieszyły się wielkim uznaniem wśród czytelników, jak i krytyków literackich.