Anonimowy użytkownik
25/09/2024
opinia recenzenta nie jest potwierdzona zakupem
Nie od dziś wiadomo że @k.n.haner to królowa dramatu. Znam jej pióro nie od dziś ale chyba w serii "Niebezpieczni mężczyźni"którą wydała przy współpracy z @editio.red dziewczyna przeszła samą siebie. Kiedy człowiek już myśli że więcej się nie da namieszać że ta historia już jest do cna wyciśnięta jak cytryna, nagle bum i Kasia daje czytelnikowi prztyczka w nos i pokazuje że z tej cytrynki jeszcze będzie pyszna lemoniada. Zrobiłam sobie maraton z trzema częściami serii i na dobrą sprawę nie wiem co mam powiedzieć a raczej napisać. Nie będę oryginalna jeśli powiem że postać Phixa, mężczyzny kryjącego swoje mroczne oblicze za maską od początku mnie przyciągała. Ale tak już mam że ci zwyrodniali, bezlitośni zabójcy i gangsterzy w literaturze są tym czego szukam i co kocham. Nie będę rozwodzić się nad szczegółami fabuły. Przyznam się tylko że długi czas nie mogłam się dotrzeć z postacią Blaire czyli główną kobiecą bohaterką. Jej zachowanie budziło moją niechęć choć nie mogę powiedzieć że nie była postacią barwną i ciekawą. Ale jej relacje z mężczyznami od początku miały wypaczony charakter. Ojciec traktował ją jak marionetkę do swoich celów, jak przedmiot, zabawkę którą można sprzedać jakieś korzyści. Tytuł "ojca roku" należy się mu jak psu buda więc jakieś usprawiedliwienie dla faktu że Blaire wybierała takich a nie innych mężczyzn jednak jest. Z czasem gdy w jej życie wkroczył niebezpieczny facet Phix, dziewczyna wkroczyła w sam środek piekła o jakiego istnieniu nie miała pojęcia. Gdy nie wiesz komu ufać, kto jest przyjacielem a kto wrogiem nie masz wyjścia albo się poddasz albo zginiesz. Wciąż zadaję sobie pytanie czy można obdarzyć uczuciem swojego oprawcę? A może gangster nie jest wcale taki zły? Co skrywa za maską którą nosi? Autorka zaskoczy nas jeszcze nie jeden raz. Czekacie na kolejną część?