Menu

Edmond Jabs

To ostatnia z ksiąg Edmonda Jabesa. „Gościnność” to ostatnie z Jabesowskich słów­ kluczy… Etyka gościnności – brzmi to wspaniale i zachęcająco. Ale nie powinniśmy dać się zmylić. Jabes jest jak najdalszy od miałkiego moralizowania, do którego przyzwyczaiła nas humanistyka ostatnich dwóch dekad. Nie ma u niego miejsca na te wszystkie strzeliste akty uznania i przyjęcia Innego, na niekończące się wezwania do tego, by odkryć Innego wokół siebie i w nas – które ostatecznie poprzestają na wprowadzeniu się w dobre samopoczucie i niebezpiecznym idealizowaniu owego tajemniczego „Innego”. Gościnność, o której myśli w tej księdze Jabes, to kategoria szorstka, wręcz brutalna. Podążanie szlakiem gościnności nie ma w sobie nic miłego, ba, może zgoła nawet nic ludzkiego. […] Gościnność jest etyką pustyni, miejsca, w którym nikt i nic nie może rościć sobie praw do włas­ności, pierwszeństwa ani tym bardziej wysokiego urodzenia. Absolutnym priorytetem wszystkich istnień, które znajdą się na pustyni, jest przetrwanie. Różnica między nimi traci na znaczeniu: wszystko, co jest na pustyni, chce przetrwać w miejscu Nicości. Jak w takich warunkach wyglądać może etyka? Gościnność, wbrew wszelkim intuicjom, jest stosunkiem najdalej idącej równości: to nie „gospodarz” bierze na siebie ciężar przyjęcia „gościa”, który ten rekompensuje wdzięcznością, lecz obaj są dla siebie nawzajem gospodarzem i gościem. Uznają swe miejsca i potrzebę przetrwania. (z Posłowia Przemysława Tacika)