Menu

Jean-Yves Leloup

Ewangelia Tomasza odkryta została w 1945 roku w pobliżu Nag Hammadi (w Górnym Egipcie). Stanowi ona zbiór 114 logionów, czyli surowych wypowiedzi przypisanych „Jezusowi Żyjącemu”. Gdy ponownie ujrzała światło dzienne, wzbudziła tak żywiołowe i różnorodne reakcje badaczy i krytyków, że na nowo pokryła się już nie piaskami Egiptu, lecz ruchomymi piaskami całego szeregu komentarzy i polemik. Pod tym pyłem nadal tętniło jednak słowo… Kluczowe stało się więc odnalezienie ukrytej w niej iskry, która mogłaby rozniecić – podobnie jak w dniu Pięćdziesiątnicy – żarłoczny ogień duszy. To właśnie ma na celu niniejsze, opatrzone komentarzem, nowe tłumaczenie. Tylko tyle i aż tyle. A dedykowane jest tym wszystkim, dla których Ewangelia oznacza Miłość i Poznanie. Dla których stanowi zaproszenie dla Wolności.
Od odkrycia manuskryptów z Nag-Hammadi corpus ewangelii wzbogacił się o fascynujące teksty przypisywane Tomaszowi, Filipowi a nawet Piotrowi. Wśród nich ewangelia Marii jest jedynym tekstem, za którego autora uznaje się kobietę. Spisana około roku 150 jest cennym świadectwem pierwotnego chrześcijaństwa – tradycji, do której prowadzi nas przekład ortodoksyjnego teologa i filozofa Jeana-Yves’a Leloupa. Miriam z Magdali, inaczej Maria Magdalena, kobieta będąca pierwszym świadkiem Zmartwychwstania przekazuje w niej tajemne nauki objawione jej w widzeniu. Grzesznica z ewangelii kanonicznych ukazuje się tu jako bliska przyjaciółka Jezusa, której zawierzono słowa nieznane nawet apostołom…
Ewangelia Filipa, tak jak Ewangelia Tomasza (również komentowana przez Jeana-Yvesa Leloupa i wydana w tej samej kolekcji), należy do tekstów apokryficznych napisanych w języku koptyjskim. Odkrywano je począwszy od roku 1945 w grotach Nag Hammadi w Górnym Egipcie. Ta ewangelia gnostycka z III wieku, prawdopodobnie pełniąca rolę ówczesnego katechizmu dla wtajemniczonych, wydaje się oryginalnym świadectwem życia i nauczania Chrystusa w Jego czasach. Jako tekst przypisywany jednemu z najbliższych uczniów Jezusa pozwala, być może, odkryć Jego bardziej ludzką postać, charakteryzującą się dużą swobodą wypowiedzi i zachowania w stosunku do otaczających Go mężczyzn i kobiet. Szczególnego znaczenia nabiera osoba Marii Magdaleny, „towarzyszki” Mistrza, oraz inicjalny charakter ich związku i uosabiany przezeń obraz powrotu do pierwotnej Jedności pierwiastków męskiego i żeńskiego.
Dlaczego chrześcijaństwo to paradoksalna droga? Ponieważ sięga korzeniami bytu, który jest wcielonym paradoksem. To Jeszua (Jezus po aramejsku), który jest jednocześnie prawdziwym Bogiem i prawdziwym człowiekiem. W pełni cielesnym i całkowicie duchowym. Sługą wobec wszystkich, a jednocześnie Panem wszystkiego. Poniżonym, lecz obecnym do końca. To On umieszcza naszą skończoność w sercu nieskończoności, będąc na świecie, ale nie pochodząc z tego świata. Czyni swe ciało świątynią Ducha i wszechrzeczy. Zaprasza swoich uczniów, by odważyli się prowadzić życie równie paradoksalne jak Jego. Równie zagadkowe i pełne światłości jak Jego. Prawdziwi chrześcijanie mają przechodzić przez ten świat, czyniąc dobro (Dz 10, 38), wychodząc poza ramy zarówno świeckiego, jak i religijnego dogmatyzmu lub fanatyzmu, nieustannie dając świadectwo o wspaniałości ludzkiej kondycji. Ta niesłychana i wielka myśl okazuje się nader przydatna w obecnej sytuacji, gdy ogromnie aktualna jest potrzeba nadania sensu własnemu życiu, ponieważ każdy z nas ma w swej istocie zarówno człowieczeństwo, jak i boskość.