Menu

Joe Alex

Joe Alex towarzyszy swej przyjaciółce Karolinie Beacon w poszukiwaniach zaginionej świątyni Kreteńczyków. Młodej archeolog udało się odczytać starożytny manuskrypt, według którego mityczny przybytek znajduje się na wyspie Keros. Analityczne umysły badaczy nie pozwalają im uwierzyć we wspomnianą w tekście klątwę, dopóki ciało jednego z nich nie zostaje znalezione w gąszczu podziemnych korytarzy. Czy rzeczywiście Pani Labiryntu mści się za zakłócenie jej spokoju? Alex, pisarz, a z zamiłowania detektyw, podejrzewa, że prawdziwy morderca wcale nie ma nadprzyrodzonej mocy…
Joe Alex przybywa ze swoją narzeczoną do posiadłości jej dziadka, emerytowanego generała. Były wojskowy ma nadzieję, że Alex, pisarz i detektyw-amator, doradzi mu w pewnej kryminalnej sprawie. Nim jednak dochodzi między nimi do rozmowy, generał zostaje znaleziony martwy. Co więcej, okazuje się, że jego śmierć była zapowiedziana w anonimowych listach, które docierały do Scotland Yardu. Podejrzani są wszyscy goście obecni w rezydencji. Czy Joe Alex odnajdzie wśród nich winnego?
Przy zwłokach Sir Gordona Bedforda, słynącego z uczciwości wybitnego naukowca, zostaje znaleziony list pożegnalny, w którym zmarły przyznaje się do finansowych oszustw. Wszystko wskazywałoby na samobójstwo, gdyby nie drugi list mężczyzny, podający całkowicie odmienne powody śmierci… Joe Alex, przy pomocy swego przyjaciela, Bena Parkera, spróbuje odkryć, co naprawdę wydarzyło się w willi na przedmieściach Londynu. Chłodne rozumowanie i żelazna logika znów wygrywają w starciu ze zranionymi uczuciami, intrygami i skomplikowanymi relacjami rodzinnymi. A wszystko to przy pomocy jednej martwej ćmy…
Czego można spodziewać się, idąc do teatru na sztukę Ionesco? Na pewno nie tego, że aktor grający główną rolę zostanie znaleziony martwy w swojej garderobie zaraz po przedstawieniu. Na szczęście na miejscu jest Joe Alex, który od razu zabiera się do wyjaśnienia sprawy. A sprawa jest problematyczna, bo choć ofiara nie miała najlepszej reputacji, zeznania świadków jednoznacznie wskazują, że nikt tak naprawdę nie mógł popełnić tego morderstwa…