Aniela dorastała w otoczeniu trzech sióstr: bliźniaczki Róży, Milki i Agaty. Zawsze była niepokorna, inna, zadziorna i trudna. Nieustannie walczyła o swoją pozycję w rodzinie. Rodzinie, która jednocześnie daje wsparcie i jest przekleństwem. Rodzinie, z której wyszła z poważną chorobą psychiczną i od której uciekła niemal na drugi koniec świata. Tam w końcu znalazła spokój i miłość, która ją uratowała. Powoli uczucie zburzyło mur, który wokół siebie wybudowała i dało jej nadzieję na szczęście. Dzięki temu po latach mogła powrócić do domu… ale już na innych zasadach.
Pełna ciepła historia o tym, jak ważne są więzi rodzinne, i o tym, że wyzwolenie od nich nie zawsze oznacza odrzucenie.
„Mężczyzna ją uratował, chociaż miłość mężczyzny nie powinna ocalać kobiety. Dla Anieli jego miłość była wybawieniem od przerażających szpitalnych wspomnień i klęski relacji rodzinnych i zagubienia we własnym życiu. Znalazł ją tam, gdzie ona nie chciała znaleźć niczego, oprócz spokoju. Dał jej to, czego jeszcze nigdy od nikogo nie dostała, pokochał ją mocno i był gotowy spędzić z nią resztę życia, pomimo tego, co kryło się w jej przeszłości. I nie uważał już, że to ryzyko, mówił teraz, że to ich szansa na szczęście.”