Menu

Tony Anderson

W lecie 1998 roku Tony Anderson wyruszył w góry Gruzji, by dotrzeć do zapomnianych i niedostępnych plemion – Chewsurów, Tuszynów, Raczów, Megrelów i Swanów. Intrygowały go dawne wierzenia i obyczaje, doskonale zachowane mimo wieloletniej niszczącej polityki władz komunistycznych oraz zawirowań i niepokojów politycznych po upadku Związku Radzieckiego. Ale Chleb i proch to nie tylko relacja z niezwykłej podróży; Anderson opisuje też skomplikowaną historię i zawiłości regionalnej polityki. Jego Gruzja, choć doświadczona przez los, wciąż jest ekscytująca i pełna życia. Choć jej dzieje sięgają w przeszłość głębiej niż dzieje wielu innych państw europejskich, zachowała młodzieńczą energię i żywiołowość. "W niespokojnych latach dziewięćdziesiątych Tony Anderson wędruje nie tylko po gruzińskich górach i z pasją o nich opowiada, ale zapuszcza się też na Kaukaz Północny, do Azerbejdżanu oraz do północno-wschodniej Turcji, gdzie w średniowieczu kwitło gruzińskie królestwo Tao-Klardżeti. Chętnie sięga do gruzińskiej literatury i rzadko wznawianych prac dawnych podróżników i badaczy. Rozumie region i ludzi. Mało któremu autorowi udaje się w tak pełny sposób uchwycić i pokazać fenomen gruzińskości." Wojciech Górecki
W lecie 1998 roku Tony Anderson wyruszył w góry Gruzji, by dotrzeć do zapomnianych i niedostępnych plemion – Chewsurów, Tuszynów, Raczów, Megrelów i Swanów. Intrygowały go dawne wierzenia i obyczaje, doskonale zachowane mimo wieloletniej niszczącej polityki władz komunistycznych oraz zawirowań i niepokojów politycznych po upadku Związku Radzieckiego. Ale "Chleb i proch" to nie tylko relacja z niezwykłej podróży; Anderson opisuje też skomplikowaną historię i zawiłości regionalnej polityki. Jego Gruzja, choć doświadczona przez los, wciąż jest ekscytująca i pełna życia. Choć jej dzieje sięgają w przeszłość głębiej niż dzieje wielu innych państw europejskich, zachowała młodzieńczą energię i żywiołowość. "W niespokojnych latach dziewięćdziesiątych Tony Anderson wędruje nie tylko po gruzińskich górach i z pasją o nich opowiada, ale zapuszcza się też na Kaukaz Północny, do Azerbejdżanu oraz do północno-zachodniej Turcji, gdzie w średniowieczu kwitło gruzińskie królestwo Tao-Klardżeti. Chętnie sięga do gruzińskiej literatury i rzadko wznawianych prac dawnych podróżników i badaczy. Rozumie region i ludzi. Mało któremu autorowi udaje się w tak pełny sposób uchwycić i pokazać fenomen gruzińskości." Wojciech Górecki