Wierszyki domowe. Sześć i pół tuzinka wierszyków Rusinka Michał Rusinek Książka
Wydawnictwo: | Znak Emotikon |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | drugie |
Liczba stron: | 184 |
Format: | 144x205mm |
Rok wydania: | 2016 |
Szczegółowe informacje na temat książki Wierszyki domowe. Sześć i pół tuzinka wierszyków Rusinka
Wydawnictwo: | Znak Emotikon |
EAN: | 9788324039265 |
Autor: | Michał Rusinek |
Rodzaj oprawy: | Okładka twarda |
Wydanie: | drugie |
Liczba stron: | 184 |
Format: | 144x205mm |
Rok wydania: | 2016 |
Data premiery: | 2016-01-06 |
Język wydania: | polski |
Podmiot odpowiedzialny: | Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o. Tadeusza Kościuszki 37 30-105 Kraków PL e-mail: [email protected] |
Inne książki Michał Rusinek
Oceny i recenzje książki Wierszyki domowe. Sześć i pół tuzinka wierszyków Rusinka
Co tu dużo pisać, moja dziesięcioletnia siostra nie lubi czytać książek. Co prawda odziedziczyła w genach miłość do wszelkiego rodzaju tomów, tomisk i tomików, dlatego też w niezrozumiały dla niej sposób książki przyciągają jej uwagę. Jednak nie połknęła jeszcze odpowiedniego bakcyla, który kazałby jej spędzać niezliczone godziny nad lekturą, ignorująca przy tym świat zewnętrzny. Myślę, że nastąpi to prędzej, czy później. Na razie jednak trwa nieustająca walka między Olą a mamą, która próbuje ją zachęcić do czytania lektur szkolnych.
Michał Rusinek, znany jest z powodów wielu. Raz - wykłada na Uniwersytecie Jagiellońskim, dwa - tłumaczy utwory z języka angielskiego, trzy - pisze własne, rymowane, wierszowane, cztery - był sekretarzem Wisławy Szymborskiej. Nie wnikając w to, która z ról przyniosła i wciąż przynosi mu największą popularność, warto przyjrzeć się trzeciej z kolei.
Potęgą wyobraźni nazwać by można „Wierszyki domowe" Michała Rusinka. W swoim tomiku zaprasza nas (dorosłych i dzieci) do własnego domu z dzieciństwa (choć, jak sam się upiera, nadal dzieckiem się czuje), wprowadza do Przedpokoju, podaje rękę przez Próg i oprowadza po całym mieszkaniu - Salonie, Łazience, Strychu, Sypialni, Kuchni, Bibliotece, Balkonie, Piwnicy, Strychu, Garażu i po Ogrodzie. Dom - nasze codzienne otoczenie - wydaje się być nudny, prozaiczny, tymczasem Rusinek wytęża swój poetycki zmysł i z polotem kreśli kolejne strofy, śmiejąc się do rozpuku ze zwykłych sprzętów domowego użytku.
Potęgą wyobraźni nazwać by można „Wierszyki domowe" Michała Rusinka. W swoim tomiku zaprasza nas (dorosłych i dzieci) do własnego domu z dzieciństwa (choć, jak sam się upiera, nadal dzieckiem się czuje), wprowadza do Przedpokoju, podaje rękę przez Próg i oprowadza po całym mieszkaniu - Salonie, Łazience, Strychu, Sypialni, Kuchni, Bibliotece, Balkonie, Piwnicy, Strychu, Garażu i po Ogrodzie. Dom - nasze codzienne otoczenie - wydaje się być nudny, prozaiczny, tymczasem Rusinek wytęża swój poetycki zmysł i z polotem kreśli kolejne strofy, śmiejąc się do rozpuku ze zwykłych sprzętów domowego użytku.
Michał Rusinek, znany jest z powodów wielu. Raz - wykłada na Uniwersytecie Jagiellońskim, dwa - tłumaczy utwory z języka angielskiego, trzy - pisze własne, rymowane, wierszowane, cztery - był sekretarzem Wisławy Szymborskiej. Nie wnikając w to, która z ról przyniosła i wciąż przynosi mu największą popularność, warto przyjrzeć się trzeciej z kolei.
Co tu dużo pisać, moja dziesięcioletnia siostra nie lubi czytać książek. Co prawda odziedziczyła w genach miłość do wszelkiego rodzaju tomów, tomisk i tomików, dlatego też w niezrozumiały dla niej sposób książki przyciągają jej uwagę. Jednak nie połknęła jeszcze odpowiedniego bakcyla, który kazałby jej spędzać niezliczone godziny nad lekturą, ignorująca przy tym świat zewnętrzny. Myślę, że nastąpi to prędzej, czy później. Na razie jednak trwa nieustająca walka między Olą a mamą, która próbuje ją zachęcić do czytania lektur szkolnych.