Menu

Jerzy Besala

„Tam kiedyś była Rzeczpospolita. Ziemie litewskie” - Jerzy Besala Polacy i Litwini – tak bliscy, a bywało, że tak dalecy. Przez setki lat w braterskich uściskach, ale też w sporach pełnych podejrzeń – mimo to sobie potrzebni. Najpierw z powodu zagrożenia ze strony zakonu krzyżackiego, a potem państwa moskiewskiego. Tworzący od 1569 roku jedną Rzeczpospolitą Obojga Narodów, różnie pojmowaną przez historyków litewskich i polskich. Przez wieki wspólne dzieje i czas zacierały różnice. Elementem cementującym była polskość: język, kultura, instytucje polityczne, obyczajowość. Jednak w dobie idei państw narodowych w XIX wieku spoiwo to szybko zwietrzało. Aby odrodzić się jako państwo niezależne, Litwa nacjonalistyczna musiała rozerwać ów kokon polskości. Chciała sięgnąć jak najgłębiej w dzieje, by dowieść nie tylko swej samodzielności, lecz także wielkości. Postać Jagiełły, który doprowadził do unii w Krewie 1385 roku ze słynnym applicare, jest rysowana przez wielu historyków litewskich w ciemnych barwach i kontrastuje z jasnym obrazem wielkich książąt Witolda Kiejstutowicza, Giedymina, Mendoga, Olgierda. Jerzy Besala przygląda się dziejom ziem litewskich, skupiając się na terenach dawnej Auksztoty i Żmudzi, które obecnie zajmuje Litwa – od średniowiecza, przez czasy Jagiellonów i Rzeczypospolitej Obojga Narodów, po rozbiory i XX wiek. Barwnie przybliża mało znane fakty, miejsca i postaci, które miały istotne znaczenie dla państwa litewskiego i polskiego.
Książka ta jest opowieścią o trudnych relacjach między Polską i Litwą a państwem moskiewskim i Kozakami do czasów rozbiorów Rzeczypospolitej. Novum tej pozycji polega na tym, że autor próbuje spojrzeć na wzajemne stosunki, wojny, podstępy, religijne spory, akty niebywałego okrucieństwa, masakry, makiaweliczną grę władców, szpiegów i chrześcijańskie odruchy nie tylko z polskiego punktu widzenia. Uwzględnia także poglądy sąsiadów na polskie poczynania zawarte w rosyjskiej i ukraińskiej literaturze przedmiotu. Usiłuje też przybliżyć inną mentalność, fobie, sylwetki władców i religię sąsiadów, która bywała kamieniem wzajemnego nierozumienia, nienawiści i pogardy.
Alkoholowe dzieje Polski w czasach wojny totalnej i okupacji W tysiącletniej historii Rzeczypospolitej czasy II wojny światowej oraz okupacji niemieckiej i sowieckiej to najcięższe chwile. Naród polski po raptem dwudziestu latach niepodległości znów utracił wolność. Tym razem został postawiony w sytuacji krańcowej: miał zostać wyniszczony przez hitlerowskie Niemcy lub roztopiony w sowieckiej rzeczywistości łagrów i przesiedleń. Jednak Polacy dalecy byli od biernej rezygnacji. Po okresie chaosu wojennego września 1939 roku następowały procesy przystosowawcze. Alkohol zaczął pełnić funkcję środka uspokajającego i znieczulającego, ale też środka wzmacniającego chęć odwetu na okupantach. Służył też jako łapówka. W książce omówiono również los Żydów oraz mniejszości narodowych oraz kwestie spożywania alkoholu przez gnębicieli Polaków: siepaczy SS i ich pomocników oraz w ZSSR, gdzie znaleźli się Polacy. W obu przypadkach wódka i samogon odegrały znaczącą, złowrogą rolę, pozwalając na przeprowadzenie zbrodniczych planów na skalę przemysłową, jakich nie znał dotąd świat.
Wśród świstu kul i w gwarze kawiarni - alkoholowe dzieje Polski od Wielkiej Wojny po wrzesień 1939 roku. Po trudach wojennych Legionów, powstaniach i zwycięskiej walce z bolszewikami w 1920 roku Polska odzyskała i ugruntowała swą niepodległość. Odrodziła się jako II Rzeczpospolita, a radość, podniecana potężnymi dawkami alkoholu, była widoczna szczególnie w miastach. Uwidoczniło się to między innymi w rozkwicie dancingów z grającymi głośno jazzbandami, gdzie bawiono się do upadłego w restauracjach i kawiarniach. Nie wszyscy jednak korzystali z tych dobrodziejstw. Mit II Rzeczypospolitej jako oazy szczęścia ugruntowały elity, a nie szary człowiek borykający się z trudami codziennego życia. Jerzy Besala plastycznie opisuje wszelkie wątki alkoholowe z tych czasów wśród różnych klas, warstw i grup społecznych: od wojska, społeczeństwa miejskiego i wiejskiego poczynając, na elitach dyplomatycznych i artystycznych kończąc. I znów – jak zwykle przy okazji alkoholowych opowieści i losów ludzi uwikłanych w pijaństwo i alkoholizm – dramat i tragedia przeplatają się z komizmem sytuacyjnym.
Państwa, narody czy plemiona tworzą mity i legendy, które uzasadniają ich istnienie i przydają im nadprzyrodzonego wymiaru. Nie inaczej jest z nami, Polakami. Nasi przodkowie przed wiekami wierzyli, że polskie dzieje nie zaczęły się od Mieszka I, lecz od od biblijnego Noego i jego synów. Dowodzili tego liczni kronikarze, a szlachta przyjmowała ich wywody przekonana, że jest „narodem wybranym” ? potomkami legendarnych Sarmatów. Polacy mieli też być wybrańcami Boga i w roli przedmurza bronić katolicyzmu przed islamem. Ten sam Bóg doprowadził do upadku Rzeczypospolitej, aby dzięki polskiej ofierze, odkupieniu na wzór Chrystusowego, odrodził się nowy, lepszy świat ? pisali w XIX wieku na emigracji romantyczni poeci z Mickiewiczem na czele.
Kontynuacja niezwykle poczytnych Alkoholowych dziejów Polski. Czasy Piastów i Rzeczypospolitej szlacheckiej Wiek XIX to czasy przełomu cywilizacyjnego, także w produkcji i piciu alkoholu. Staropolskie biesiadowanie odchodziło w niepamięć, węgrzyna zastępował coraz częściej szampan, w dobrym towarzystwie nie wypadało pić wódki, a arak najczęściej dolewano do herbaty. Jerzy Besala barwnie opisuje, jakie były nowe wzorce, mody i trunki w różnych warstwach społecznych i wojsku, w jaki sposób pito i jakie były motywy spożywania alkoholu, nie zapominając przy tym o tle zdarzeń i wiernie oddając ducha czasów.
Każda epoka kreuje własną wizję miłości, niekiedy czyniąc tak wbrew samej naturze tego uczucia i pragnieniu dobrostanu, do którego zmierza człowiek. Jerzy Besala w piątym, ostatnim tomie swej pracy bada przekształcanie się relacji kobiet i mężczyzn w XIX i XX wieku, kiedy to wzniosłe uczucia prowadziły dialog z „chytrością rozumu”. Kontekstami kulturowymi i politycznymi są tutaj między innymi romantyzm, nacjonalizm, socjalizm, komunizm, faszyzm, feminizm, genderyzm. Autor podkreśla wpływ filozofów, poetów, pisarzy na pojmowanie najpiękniejszego z uczuć i związane z tym lęki, jak u Henryka von Kleista czy Sorena Kierkegaarda. Przygląda się miłości twórców i realizatorów dwudziestowiecznych systemów opresyjnych, by doprowadzić swą opowieść do czasów „rewolucji seksualnej” lat 60., hippisów i epoki „ponowoczesności”, cechującej się narastającą falą tak zwanych singli i próbami wprowadzenia queeryzmu do heteronormatywnego myślenia.
Kontynuując swą podróż przez stulecia, Jerzy Besala przygląda się tym razem uczuciowości i obyczajowości właściwej dla XVI, XVII i XVIII wieku. To epoka odkryć geograficznych, wielkich przemian związanych z rozwojem handlu, wytwórczością, urbanizacją, szczególnie we Włoszech, gdzie już w XVI wieku połowa ludności mieszkała w miastach. To także okres reformacji, zmian teologicznych i przeobrażeń w podejściu do płciowości, edukacji kobiet z elit, rozwoju druku. Nadchodziły nowe czasy dla obu płci, średniowieczny wzorzec załamywał się. Mężczyźni przestawali być dominantami w realizowaniu „miłości” jako pożądania. Wykształcone królowe, jak osławiona francuska Margot de Valois, potrafiły gardzić „prostackimi” mężczyznami w stopniu dotąd niespotykanym, pisać – jak byśmy powiedzieli dziś – feministyczne teksty i otwarcie realizować swe seksualne potrzeby. Złość kobiet, wynikająca z nierówności praw, od XVI wieku dość łatwo zaczęła wydobywać się na powierzchnię życia publicznego. W czwartym tomie Miłości i strachu przeczytamy m.in. o romansach i miłosnej manipulacji wśród polskich i europejskich elit, maskach dworskich i etykiecie, uczuciach „zreformowanych” i skrytych w klasztorach, żądzach po szlachecku i rozkoszach chłosty.
KOGO UZNAĆ W DZIEJACH POLSKICH ZA POSTAĆ KRYSZTAŁOWĄ? A KOGO ZA OSOBISTOŚĆ ZE SKAZĄ? I CZY W OGÓLE JEST MOŻLIWY TEGO RODZAJU PODZIAŁ? CZY ISTNIAŁ W DZIEJACH NASZYCH JEDNOZNACZNIE „LEPSZY” I „GORSZY SORT POLAKÓW”? Książka opowiada o właśnie o takich „lepszych” i „gorszych”. Autor, śledząc losy i decyzje królów, hetmanów, prymasów, wysokich urzędników, agentów, urzędników etc., ukazuje jak bardzo zawodne są tego typu rozróżnienia. Ludzie uwikłani w historię często musieli wybierać między złem a gorszym złem, a nie tylko między dobrem a złem; między chęcią polepszenia swego bytu a wiernością. W książce są naszkicowane są z tej perspektywy m.in. postacie Jagiellonów, agentów księcia Albrechta Hohenzollerna, Jana Kazimierza, Hieronima Radziejowskiego, Stefana Czarnieckiego i innych kontrowersyjnych osobistości z kart naszych dziejów.
Znany autor i historyk odsłania tajemnice związane z aferami i zagadkami kryminalnymi Rzeczypospolitej szlacheckiej. Erudycja, pouczająca treść i barwne tło obyczajowe, to niewątpliwe zalety tej arcyciekawej książki. Morderstwa polskich królów i książąt - śledztwa po latach! Wracając do niewyjaśnionych przestępstw, śledczy z policyjnego Archiwum X opierają się przede wszystkim na powtórnej analizie zeznań i dowodów, zebranych wiele lat wcześniej. Stosując analogiczną metodę, Jerzy Besala powraca do zbrodni, które zmieniły historię Polski! Trucizna od zdradzanej żony czy zbyt mocny afrodyzjak podany przez młodą kochankę – kto stał za śmiercią Kazimierza Sprawiedliwego? Czy Albrecht Hohenzollern dokonał zamachu na Zygmunta Augusta, aby przejąć polską koronę? Kto pomógł zejść z tego świata Stefanowi Batoremu, księciu Jaremie i Michałowi Korybutowi Wiśniowieckiemu? Czy Stanisław August Poniatowski zorganizował zamach na samego siebie, by skompromitować konfederatów barskich? Dzięki fascynującym, doskonale udokumentowanym źródłowo, barwnie opisanym śledztwom Jerzego Besali sprawcy najbardziej szokujących zbrodni w historii I Rzeczypospolitej stają wreszcie przed Trybunałem Historii! Prawdziwe kryminalne historie, które wciągają równie mocno jak dochodzenia Sherlocka Holmesa!