Menu

Louise Gluck

Kolejna, po „Araracie” oraz „Zimowych przepisach naszej wspólnoty” książka poetycka Laureatki Nagrody Nobla w Wydawnictwie a5. „Dziki irys” to najsłynniejsza książka Louise Glück, wydana w 1992 roku i uhonorowana Nagrodą Pulitzera. Glück pokazuje w [tej] książce absolutne mistrzostwo – to wiersze oszczędne, pozbawione, ozdobników, nieco naiwne, właściwe bezwzględne, a zarazem – czy raczej: dlatego właśnie – plastyczne, zmysłowe i głęboko poruszające, choć przecież ironiczne. Nie ma tu za grosz uczuciowości, jest za to intensywna analiza uczuć współczesnego człowieka, który w dawnych, tradycyjnych paradygmatach nie odnajduje już odpowiedzi na niepokój i ból egzystencji.[Magdalena Heydel] Oryginalność i siła tego cyklu wierszy, który można czytać jako jeden poemat, biorą się w dużej mierze z ryzykownego pomysłu, aby udzielić głosu kwiatom. Irys, mak, cebulica, przebiśnieg mówiące w pierwszej osobie? Łatwo się tu osunąć w naiwność; Louise Glück tego unika i, co więcej, tworzy hipnotyzujący, autonomiczny świat. Być może właśnie dlatego, że odważyła się poruszać na cienkiej granicy między artystyczną wiarygodnością a fałszem – i udało jej się pozostać wiarygodną – napisała tak niezwykłą książkę. [fragment Posłowia Krystyny Dąbrowskiej]
Najnowsze, wydane w Stanach Zjednoczonych w październiku 2021 roku wiersze Louise Glück składają się na jeden z najbardziej przejmujących w jej dorobku tom. Żegna się nimi ze zmarłą siostrą, przypomina dzieciństwo, pochyla się nad odmianami czasu i starością. Ta wspaniała książka nie mogła zostać napisana przez nikogo innego, ani też nie mogła być napisana przez poetkę w żadnym innym momencie jej życia. Z noty amerykańskiego wydawcy Bałam się, że najnowsza książka poetki mnie rozczaruje, jak często bywa z wyczekiwanymi dziełami sławnych i uznanych. Ale nie. […] mimo splendorów, które musi dźwigać, nadal potrafi w wierszu "być Nikim" i szukać innego Nikogo, i mówić do niego, do mnie, intymnie, bezpośrednio, jakby chciała mi powierzyć tajemnicę. Krystyna Dąbrowska Poezja Louise Glück nie formułuje łatwych uogólnień, nie mydli oczu komunałami, nie pociesza na kredyt żyrowany zawartością lamusa. Wraca do tego, co prawdziwie ludzkie – wczoraj i dziś. Ciekawi ją prawda istnienia – zwłaszcza ta osierocona, samotna, porzucona przez nasze wymyślne słowa, ukryta w ogrodzie pod stertą liści. Wraca do słów, w których pytanie i odpowiedź są „złączone w jednym dźwięku” (Jaśmin, przeł. L. Koczanowicz). Takie wiersze niełatwo przełożyć. Krystyna Dąbrowska – świetna poetka, umiejąca słuchać – znalazła na to sposób. Otworzyła w polszczyźnie prześwit na coś, co – jak sądzę – wcześniej nam umykało. Na ton, którego w języku polskim dotąd nie było, na zestrojoną z tym tonem wrażliwość, która oświetla i rozpoznaje świat w sposób wart najwyższej uwagi i namysłu. Ten szczególny ton wchodzi między nasze słowa poprzez przekłady. I wraz z nimi już w polszczyźnie pozostanie. Paweł Próchniak …dla amerykańskiej twórczyni […] Nobel nie stał się – jak to kolokwialnie nazywamy – „pocałunkiem śmierci”; przeciwnie: „Zimowe przepisy” raz jeszcze udowadniają jej artystyczne mistrzostwo. Ta w dorobku Glu¨ck trzynasta książka poetycka powstała po śmierci młodszej siostry pisarki i zawiera wiersze, w których możemy odnaleźć samych siebie – nasze własne utraty i cierpienia. Andrzej Franaszek
Louise Glück - amerykańska poetka i eseistka, laureatka wielu prestiżowych nagród ( w tym Nagrody Pulitzera i amerykańskiej National Book Award) oraz literackiej Nagrody Nobla w roku 2020, writer in residence i wykładowczyni na Yale University - jest pierwszą poetką nagrodzoną przez Akademię od czasu Wisławy Szymborskiej (1996) i 16. kobietą wyróżnioną literackim Noblem. Akademia nagrodziła ją za „niemożliwy do pomylenia poetycki głos, którego surowe piękno przekształca indywidualną egzystencję w uniwersalne doświadczenie”. Ci z nas, którzy piszą książki, prawdopodobnie chcą dotrzeć do wielu. Ale niektórzy poeci nie postrzegają tego pragnienia w kategoriach przestrzennych, nie myślą publiczności w wypełnionym audytorium. Widzą, jak wiele osób dociera do nich stopniowo, w czasie, w przyszłości, w jakiś głęboki sposób ci czytelnicy zawsze odnajdują ich pojedynczo, jeden po drugim. Wierzę, że przyznając mi tę nagrodę, Akademia Szwedzka postanowiła uhonorować intymny, prywatny głos, który wypowiedź publiczna może czasem wzmocnić lub przedłużyć, ale nigdy go nie zastąpi. / fragment mowy noblowskiej Louise Glück, tł. wydawnictwo a5 /. Z ogromną przyjemnością informujemy, że Wydawnictwo a5 zostało polskim wydawcą Louise Glück. Planujemy publikację trzech tomów poetki w tłumaczeniach Krystyny Dąbrowskiej. Pierwszy z nich, „Ararat”, ukaże się 8 lipca 2021 roku, a jego wydanie będzie jednym z wydarzeń 10. Festiwalu Miłosza ( 9-11 lipca 2021). Louise Gluck nie jest poetką, która myśli w kategoriach jednego, odrębnego wiersza, istniejącego niezależnie od innych - ona przeważnie komponuje cykle poetyckie, w których pojedyncze wiersze dopełniają się jak kamyki w mozaice. Wiersze w „Araracie" mają narracyjną ciągłość, układają się w opowieść o rodzinie – mówi o prezentowanym tomie Krystyna Dąbrowska. „Ararat” to pierwsze spotkanie polskiego czytelnika z twórczością amerykańskiej noblistki.