Menu

Tadeusz Wolsza

Książka profesora Tadeusza Wolszy daje pełny, wielostronny obraz życia codziennego więźniów politycznych w Polsce w latach stalinowskiego terroru (1945–1956). Autor – korzystając z niedostępnej do niedawna dokumentacji Departamentu Więziennictwa i Obozów MBP oraz obficie czerpiąc z memuarystyki – przedstawił codzienność w różnego rodzaju miejscach odosobnienia: w więzieniach, obozach, ośrodkach pracy więziennej. Opisał, jakie stosowano metody represji wobec więzionych za przekonania polityczne, jak wyglądała ich niewolnicza praca w kopalniach, kamieniołomach czy gospodarstwach rolnych. Odtworzył pobyt skazanych i ostatnie chwile życia w celi śmierci, między innymi Hieronima Dekutowskiego „Zapory” i Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. W pasjonujący sposób opisał też ucieczki więźniów z konwojów i zakładów karnych, na przykład z Krakowa, Sieradza, Strzelec Opolskich i więzienia mokotowskiego w Warszawie. W końcu imiennie wskazał najbardziej brutalnych funkcjonariuszy straży więziennej – odpowiadających za skrytobójcze mordy popełnione na żołnierzach wyklętych. Ta znakomita praca historyczna to niezwykle interesująca i poruszająca lektura dla wszystkich zainteresowanych powojenną historią Polski XX wieku.
Prof. dr hab. Tadeusz Wolsza pracuje w Instytucie Historii PAN w Warszawie (m.in. jest redaktorem naczelnym „Dziejów Najnowszych”) oraz w Instytucie Nauk Politycznych Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Od kilku lat prowadzi badania naukowe dotyczące dziejów polskiej powojennej emigracji w Wielkiej Brytanii, historii więziennictwa w Polsce po 1944 r., zbrodni katyńskiej, postaw dziennikarzy w kraju i na emigracji oraz historii sportu w II Rzeczypospolitej i PRL. W dorobku naukowym posiada ok. 260 publikacji naukowych, m.in. monografie: Więzienia stalinowskie w Polsce. System, codzienność, represje (Warszawa 2013) i „To co widziałem przekracza swa groza najśmielsze fantazje”. Wojenne i powojenne losy Polaków wizytujących Katyń w 1943 roku (Warszawa 2015). Ostatnia publikacja została wyróżniona nagrodami Klio oraz Fundacji im. Janusza Kurtyki. W II Rzeczypospolitej sport był postrzegany przez polityków jako element kształtowania społeczeństwa sprawnego i odważnego, które w każdej chwili stanie w obronie suwerenności kraju. Działalność na rzecz rozwoju sportu okazała się również niezwykle ważna z punktu widzenia promocji państwa i zamanifestowania jego niepodległości. Było to widoczne zwłaszcza w 1924 r., kiedy reprezentacja Polski wyjechała po raz pierwszy w historii na igrzyska olimpijskie do Paryża oraz cztery lata wcześniej, kiedy z uwagi na wojnę z bolszewikami polscy sportowcy zostali w kraju, by walczyć za ojczyznę. Rozwojowi sportu sprzyjały osobiste zainteresowania polityków, m.in. z rodowodem legionowym, którzy stanęli na czele m.in. kilkunastu związków sportowych i Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Władze II RP szczególną wagę przykładały np. do piłki nożnej, jeździectwa, lekkoatletyki, szermierki, strzelectwa kulowego, kolarstwa, łucznictwa, boksu i zapasów. Nie szczędziły też wsparcia dla sportu balonowego, szybownictwa oraz sportu samolotowego. Uznaniem cieszyły się szachy – ulubiona gra Józefa Piłsudskiego. Nie wywołuje wiec zdziwienia to, że elity polityczne były ze sportem za pan brat. W Polsce Ludowej elity polityczne były ze sportem na bakier. Działacze komunistyczni, często sterowani przez sowieckich doradców, nie mieli żadnego doświadczenia w działalności sportowej. Ich braki w przygotowaniu nie były przypadkowe. Wszak w dwudziestoleciu międzywojennym przebywali albo w polskich więzieniach za działalność komunistyczna wymierzona przeciwko państwu, albo w Sowietach na szkoleniu partyjnym. Dopiero prognozy związane z możliwością wybuchu III wojny światowej oraz militaryzacja na te okoliczność społeczeństwa spowodowały ich większe zainteresowanie rozwojem sportu. Pojawili się w Polskim Komitecie Olimpijskim, Głównym Komitecie Kultury Fizycznej, Państwowym Urzędzie Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego oraz Powszechnej Organizacji „Służba Polsce”. O tym, że polityka komunistów wobec sportu i kultury fizycznej była chybiona, zaświadczył skromny liczbowo udział Polaków (również pod względem sukcesów) w olimpiadach w Londynie i Helsinkach.
Publikacja składa się z dziesięciu studiów i artykułów przygotowanych przez najwybitniejszych specjalistów w kraju z zakresu dziewiętnastowiecznych zagadnień dotyczącej historii politycznej i społecznej w Polsce . Poruszają tematy międzynarodowego znaczenia sprawy polskiej w drugiej połowie XIX stulecia, genezy powstania styczniowego, popowstaniowej irredenty, postaw społeczeństwa polskiego pomiędzy powstaniem styczniowym i ożywieniem społeczno-politycznym na ziemiach polskich na przełomie XIX i XX wieku oraz popowstaniowe reminiscencje z okresu II Rzeczypospolitej i PRL.
Książka Tadeusza Wolszy to pierwsza w kraju udana próba kompleksowego spojrzenia na życie codzienne w różnego rodzaju miejscach odosobnienia (więzienia, obozy, ośrodki pracy więźniów) w Polsce, w latach 1945 – 1956. Autor w szczegółowym ujęciu, bazując na niedostępnej jeszcze nie tak dawno dokumentacji z Departamentu Więziennictwa i Obozów MBP oraz szeroko odwołując się do memuarystyki, przedstawił kilka interesujących, niekiedy wręcz pasjonujących zagadnień, takich jak np. codzienność w więziennej celi i w obozowym baraku, niewolnicza praca skazanych w kopalniach, kamieniołomach, gospodarstwach rolnych, pobyt skazanych i ostatnie chwile życia w celi śmierci. W tej ostatniej sprawie przywołał np. losy Hieronima Dekutowskiego „Zapory” i Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Autor w niezwykle interesującej formie przedstawił również kilkanaście przykładów ucieczek więźniów z konwojów i zakładów karnych, np. z Krakowa, Sieradza, Strzelec Opolskich i więzienia mokotowskiego. W końcu imiennie wskazał na najbardziej brutalnych funkcjonariuszy straży więziennej – odpowiadających za skrytobójcze mordy popełnione na żołnierzach wyklętych.