Menu

Wójcicka Marta

Publikacja Marty Wójcickiej Medialne dyskursy (nie)pamięci zbiorowej ma charakter interdyscyplinarny, co oznacza, że autorka wykorzystuje w niej twórczo dorobek medioznawstwa, komunikatologii, socjologii, politologii, semiologii, psychologii społecznej. Autorka wręcz pedantycznie przestrzega reguł naukowego wywodu, definiując terminy, analizując pojęcia, poświęcając wiele miejsca i uwagi typom pamięci i niepamiętania, dyskursów medialnych i niemedialnych, znaków pamięci, werbalnych i ikonicznych aktów, tekstów oraz gatunków pamięci. Na szczególną uwagę i wysoką ocenę zasługuje część trzecia poświęcona badaniu i egzemplifikacji dyskursów (nie)pamięci (strajki kobiet, Tęczowa Matka Boska, palenie Judasza, pomnik ks. Jankowskiego). Trzeba tu pochwalić zarówno wybór przykładów, jak i wirtuozerię analiz dyskursów oraz subtelność i umiar w potraktowaniu „delikatnych” i ryzykownych (poprawność polityczna) przypadków i wydarzeń. Książkę Marty Wójcickiej czyta się nie tylko z pożytkiem poznawczym, ale i z przyjemnością, jaką sprawia kontakt z dziełem napisanym przejrzystą i elegancką polszczyzną. Medialne dyskursy (nie)pamięci zbiorowej istotnie wzbogacają naszą wiedzę na temat ważnych dla nas problemów zbiorowej pamięci, tożsamości i języka. Monografia jest ukoronowaniem wieloletnich dociekań autorki wysoko ocenianych artykułów i rozpraw dotyczących spraw naukowo i społecznie doniosłych. Interdyscyplinarne kompetencje badawcze autorki idą w parze z jasnością, precyzją i logiką wywodu, co ma wpływ na poszerzenie kręgu potencjalnych odbiorców, również spoza środowiska akademickiego. Prof. dr hab. Jerzy Jastrzębski
Oddajemy w Państwa ręce tom Kulturoznawstwo polskie. Przeszłość, przestrzeń, perspektywy, który powstał jako trzeci w ramach pracy nad grantem badawczym „Kulturoznawstwo polskie. Historia i dziedzictwo dyscypliny”. […] Dylematy polskiego kulturoznawstwa mają dwa źródła: wewnętrzne – łączące się z samym rozwojem dyscypliny i skłaniające do wskazywania kierunków czy też czynienia projektów na przyszłość oraz zewnętrzne – wypływające z obawy nie tyle o potencjał naukowy, co w ogóle o istnienie i trwanie dyscypliny. Kwestie tożsamościowe, jakie stawia przed sobą kulturoznawstwo, są zatem niezbędne, konieczne. Bez tej refleksji, bez spojrzenia w przeszłość – nie ma przyszłości. Monografia, którą oddajemy do rąk Czytelników, stanowi właśnie rezultat dociekań w tym zakresie. W założeniu miała ona być swoistą próbą podsumowania dotychczasowej historii kulturoznawstwa w Polsce. Los bywa jednak przewrotny. Zakpił z wewnętrznych dylematów środowiska, stawiając je w obliczu ostatecznej (czy dobrej?) zmiany. […] We wrześniu 2017 roku wicepremier Rządu Rzeczpospolitej Polskiej Jarosław Gowin przedstawił założenia nowej Ustawy o Szkolnictwie Wyższym przewidujące dostosowanie rodzimego systemu nauki do standardów wyznaczonych przez Organisation for Economic Co-operation and Development (Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju). Projekt zakładał redukcję liczby dyscyplin naukowych, co oznaczałoby likwidację kilkudziesięciu z nich, w tym kulturoznawstwa. […] Odebranie kulturoznawstwu statusu dyscypliny może mieć konsekwencje nie tylko w zakresie zdobywania czy nadawania stopni naukowych, ale też prowadzenia kierunków akademickich.
Celem monografii jest próba spojrzenia na pamięć zbiorową z punktu widzenia językoznawstwa i folklorystyki. Praca podejmuje problem, zdaniem autorki, kluczowy dla funkcjonowania tekstów folkloru w obiegu społeczno-kulturowym. Podstawę materiałową monografii stanowią zróżnicowane gatunkowo teksty ustne, w tym prozatorskie teksty folkloru: bajki (magiczne, zwierzęce, nowelistyczne), podania (wierzeniowe i historyczne), legendy, opowieści wspomnieniowe, anegdoty, legendy miejskie oraz wierszowane: ballady, pieśni dziadowskie, nowiniarskie, historyczne, kolędy, pieśni weselne, pogrzebowe i inne.
Autorka podjęła się monograficznego ujęcia memu internetowego z perspektywy pamięcioznawcy oraz mediologa. Cieszę się, że mogłam być pierwszym czytelnikiem takiego opracowania, którego Autorka jak mało kto w środowisku mediologiczno-kulturoznawczo-językoznawczym ma kompetencje, oczytanie, zasób poznawczy wystarczający do zamieszczenia na rynku wydawniczym monografii memu internetowego. Z recenzji prof. dr hab. Iwony Loewe