Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Niebieska kapturka

Sztybor/Nowacki/Mazur

Niebieska kapturka

6.9

(9 ocen) wspólnie z

18,05

 

Wykozaczona Niebieska Kapturka

Kto założy, że to kolejna wersja znanej wszystkim bajki, będzie miał rację, ale… tylko trochę. Bo osnuta na jej motywach „Niebieska Kapturka” to zupełnie nowa opowieść: oryginalna w pomyśle, brawurowa w wykonaniu, hiphopowa w formie, uniwersalna w treści.

Nieczęsto zdarza się trafić na książkę, której okładka wywołuje na twarzy uśmiech, nieschodzący z ust do samego końca lektury… Rzadko trafia się na budzący zachwyt oryginał w sytuacji, gdy tytuł brzmi znajomo, a fabuła wykazuje uderzające podobieństwo do znanej historii. Ale to możliwe – dowodem jest „Niebieska Kapturka” autorstwa trzech wszechstronnych twórców: Piotra Nowackiego, Łukasza Mazura i Bartosza Sztybora. To książka wyjątkowa: spójna, bezkompromisowo szczera, autentyczna. Jej twórcy, konsekwentnie trzymając się przyjętej konwencji, perfekcyjnie zrealizowali swój zamysł.

Mamy więc dziewczynkę, która z koszykiem pełnym jedzenia rusza przez las, by odwiedzić babcię, mamy wilka i myśliwego, którzy konfrontują się ze sobą w kluczowej scenie – jednak na tym podobieństwa do znanej bajki się kończą. Bohaterowie osadzeni są w innej rzeczywistości , a ich działaniom przyświecają motywy zupełnie różne od znanych powszechnie z bajki o dziewczynce w czerwonym czepeczku. „Kapturka” w formie i treści jest zupełnie nową opowieścią – brawurową i bardzo aktualną. Dość powiedzieć, że przybrała formę komiksu i została napisana slangiem młodzieżowym. Jej przekaz jest prosty: to pochwała odwagi bycia sobą, otwartości i szczerości. Można ją czytać na wielu poziomach: jako manifest ekologiczny – Kapturka lubi zwierzęta, uratowała wilka, feministyczny – wszak jest Kapturką, nie Kapturkiem, w dodatku Niebieską (czyż przywdziewając kolor tradycyjnie zarezerwowany dla chłopców nie wpisuje się w ideologię gender…?). Można snuć mniej lub bardziej żartobliwe rozważania o wymowie tej opowieści i naturze nowej bohaterki naszych czasów, ale będą one tylko jednymi z wielu możliwych, a przecież niekoniecznie potrzebnych interpretacji. Historia zamknięta w komiksowej formie nie ogranicza grupy potencjalnych odbiorców, lecz przeciwnie – poszerza ten krąg. W tej lekturze odnajdą się bowiem nie tylko młodzi ludzie, których językiem opisana jest znana im rzeczywistość, ale i ich rodzice czy dziadkowie – dołączony do książki słowniczek może być swoistym międzypokoleniowym mostem.

Dobrze by się stało, gdyby to minidzieło („mini” tylko ze względu na rozmiar) dzięki przyjętej konwencji dotarło z pozytywnym przekazem do czytelników wiekowo pretendujących do grupy młodzieży. By posłużyć się językiem Kapturki: mając ją za bohaterkę, z pewnością wiedzieliby, jak uniknąć muki i nie robić siary, żyć na czilu i dobrej fazie. Czego warto życzyć wszystkim czytelnikom „Niebieskiej Kapturki”.

Recenzja: Anna Stasiak

Tashka
Oprawa twarda

ISBN: 978-83-646-3421-5

Liczba stron: 64

Format: 21.5x19.0cm

Cena detaliczna: 29,90 zł

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...