Oficjalna księgarnia portali ciekawostkihistoryczne.pl oraz twojahistoria.pl

Strategia antylop

Jean Hatzfeld

Strategia antylop

7.4

(441 ocen) wspólnie z

33,50

Wstrząsający opis cierpienia pamięci

"Ze wstępem Olgi Stanisławskiej
W swoich dwóch poprzednich książkach poświęconych rwandyjskiej wojnie domowej - Dans le nu de la vie oraz Une saison de machettes - znany francuski dziennikarz Jean Hatzfeld zawarł głębokie, wstrząsające świadectwo bólu, terroru i przerażenia, które towarzyszą masowym mordom. Swoją analizę i interpretację zdarzeń połączył z materiałem uzyskanym podczas rozmów z członkami plemienia Hutu, sprawcami tego niepojętego okrucieństwa, oraz tymi spośród Tutsi, którym udało się uratować. Rozmowy z ocalałymi służą Hatzfeldowi do ukazania ich głębokiego rozumienia psychologii zła oraz nieporównywalnej z niczym odwagi i woli życia. Wywiady z oprawcami Hutu krążą natomiast wokół kierujących mordercami motywów i panujących wśród nich przekonań.

W Strategii antylop Hatzfeld wraca do Rwandy, by raz jeszcze porozmawiać z przedstawicielami obu stron, po tym jak część oprawców została wypuszczona z więzienia lub wróciła z wygnania w Kongu. Tutsi muszą na nowo przyjąć ich jako sąsiadów. Jak radzą sobie z pojednaniem? Czy możliwe jest prawdziwe przebaczenie? Skrajnie odmienne, a jednak zawsze zaskakujące odpowiedzi na te pytania sugerują, że działania polityczne oraz wysiłki społeczności międzynarodowej, by w sposób prawny usankcjonować powstałą w Rwandzie sytuację, nie idą we właściwym kierunku. Książka Hatzfelda to wstrząsający opis cierpienia pamięci, trwania w stoickiej nadziei oraz tego, że procesu żałoby nie da się ani przyspieszyć ani sztucznie zakończyć.

„Książka Hatzfelda boli jak otwarta rana. Bo o otwartej ranie opowiada. Nie wiemy, czy może się ona zagoić. Czy potem się zabliźni? Nie dowiemy się tego, dopóki nie podejmiemy próby. Najpierw więc trzeba ranę oczyścić: delikatnie, powoli, bez nowego kaleczenia. Tego doświadczają mieszkańcy Ruandy, maleńkiego afrykańskiego kraju, kilkanaście lat po ludobójstwie. Nie jest to łatwe, bo dalej boli i piecze. Wspierajmy ich w leczeniu ran, jak tylko możemy. A co możemy?
Możemy nie odwracać oczu i nie zatykać uszu.
Bądźcie świadkami niewyobrażalnego cierpienia zadanego ludziom przez ludzi. Ono się wydarzyło naprawdę. Czytajcie Strategię antylop. Nie bójcie się. Ta książka poraża, ale nie zabija.”
Wojciech Tochman"

Czarne
Broszurowa ze skrzydełkami

ISBN: 978-83-753-6080-6

Liczba stron: 248

Czarne

Format: 125x190mm

Cena detaliczna: 33,50 zł

Tłumaczenie: Jacek Giszczak

Nie wiesz co przeczytać?
Polecamy nasze najciekawsze artykuły

Zobacz wszystkie
10.04.2021

Nusret – sam przeciwko wszystkim

Sformułowana na początku XX wieku przez brytyjski Komitet Obrony Imperialnej opinia głosiła, że nawet wspólna akcja okrętów i wojsk lądowych przeciwko umocnieniom na półwyspie Gallipoli niesie za sobą „wielkie ryzyko i nie powinna być podejmowana dopóty, dopóki istnieją inne sposoby wywarcia wpływu na Turcję”. W styczniu 1915 roku tych innych powodów nawet nie szukano.
Czytaj dalej...
05.03.2019

5 najgorszych władców średniowiecznej Polski

Jeden był kastratem, pozbawionym korony i porzuconym przez żonę. Inny dał się zadźgać już w kilka miesięcy po objęciu władzy, a i tak na zawsze zmienił dzieje kraju. Był też największy z rozpustników i najgłupszy z dowódców…
Czytaj dalej...
06.03.2019

Karl Dönitz – ostatni Führer. Kim był człowiek, którego Hitler wyznaczył na swego następcę?

Nigdy nie poczuł się do winy i protestował, gdy nazywano go zbrodniarzem wojennym. Podczas procesu w Norymberdze bronił się: „Gdy zaczyna się wojna, oficer nie ma innego wyboru, jak wykonywanie swoich obowiązków”. Ale czy faktycznie Karl Dönitz tylko biernie realizował polecenia?
Czytaj dalej...
05.03.2019

Dlaczego władców Rosji nazywano carami?

Od XV wieku książęta moskiewscy konsekwentnie budowali swoją pozycję władców Wszechrusi. Powiększali obszar swojego państwa i szukali sposobu, by dodać sobie splendoru. Tytuł cesarski z pewnością im go przydał – ale jak uzasadnili ten awans?
Czytaj dalej...