Kwantechizm czyli klatka na ludzi Andrzej Dragan Książka
Wydawnictwo: | Fabuła Fraza |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 288 |
Format: | 14.8x21.0cm |
Rok wydania: | 2020 |
Szczegółowe informacje na temat książki Kwantechizm czyli klatka na ludzi
Wydawnictwo: | Fabuła Fraza |
EAN: | 9788365411310 |
Autor: | Andrzej Dragan |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Wydanie: | pierwsze |
Liczba stron: | 288 |
Format: | 14.8x21.0cm |
Rok wydania: | 2020 |
Data premiery: | 28/02/2019 |
Oceny i recenzje książki Kwantechizm czyli klatka na ludzi
"Kwantechizm, czyli klatka na ludzi" autorstwa Andrzeja Dragana to publikacja, którą z zainteresowaniem przeczytałem. Książka ta mówi o fizyce, ale jest pisana językiem zrozumiałym dla każdego, nawet dla osób, które nigdy nie interesowały się tą dziedziną nauki. Dragan, w prostych słowach i przy użyciu uproszczeń, wyjaśnia skomplikowane zagadnienia z dziedziny fizyki. To więcej niż typowa książka popularyzująca naukę - to jak pogadanka nad kuflem piwa z przyjacielem, który potrafi przekazać wiedzę w sposób przystępny i interesujący. Ta książka wzbudziła we mnie ciekawość i chęć dalszego zgłębiania tematyki.
Książka bardzo interesująca, napisana lekko i dowcipnie. Różnorodne informacje i opinie, niektóre zupełnie nowe dla mnie. Szczególnie jedna wypowiedź pan Profesora bardzo mnie ucieszyła. Ale do tego wrócę później. Najpierw chciałbym wyrazić zastrzeżenia odnośnie myślowego eksperymentu z karuzelą i wyznaczaniem liczby pi.Linijka użyta do mierzenia obwodu karuzeli „skraca się", gdy pędzi z ogromną prędkością, bo tak każe skrócenie Lorenza. Ale dla kogo się skraca? Otóż skraca się dla kogoś, kto stoi obok karuzeli na ziemi. Nie skraca się dla kogoś, kto znajduje się przy osi obrotu, bo on patrzy na linijkę prostopadle. Nie skraca się też dla kogoś, kto jedzie na tej linijce, czy razem z nią, bo przecież nikt nie mówi, że tyczkarzowi skraca się tyczka, kierowcy samochód w tunelu, konduktorowi pociąg, czy pasażerowi spłaszcza się nos.Więc kto i jak może tak naprawdę skracającą się linijką mierzyć obwód karuzeli?Dodatkowo w tym eksperymencie linijka pędzi razem z karuzelą, a więc względem siebie mają prędkość zero, no to co się względem czego skraca? Dla obserwatora obok karuzeli skróceniu ulega zarówno linijka, jak i poszczególne elementy obręczy karuzeli. I ciekawe, jak to sobie wyobrazić, bo takie pędzące koło powinno się w całości skrócić, czyli jego obwód zmniejszyć (?!). Ale ten drugi obserwator, stojący w środku karuzeli, tego nie zobaczy.Wracam do zapowiadanego fragmentu, który bardzo mnie ucieszył, bo do tej pory nie spotkałem się z takim spojrzeniem. Mianowicie chodzi o tekst o poszukiwaniu pozornej siły w hamującym autobusie: „Czy to znaczy, że w takim autobusie pasażerowie lecą na twarz, bo uderzył w nich strumień grawitonów?". Słuszne pytanie! Ono pokazuje, że na logikę gdzieś jest błąd. Bo albo grawitony nie istnieją albo nie można utożsamiać natury siły grawitacji pochodzącej od masy z siłą od silnika rakietowego albo hamulca autobusu. A co z zakrzywieniem przestrzeni.Ponieważ nie podoba mi się takie uni-spojrzenie na tę prawdziwą grawitację i niby-grawitację, więc wspomniany fragment daje mi mocne wsparcie.Generalnie, zgodnie z podkreślaną intencją autora, książka skłania do zastanawiania, stawiania pytań, szukania rozwiązań.Gratuluję!
Gorąco polecam książkę Andrzeja Dragana, niesamowita, wciągająca i fascynująca wyprawa w świat fizyki, który wciąż zaskakuje, ilekroć odpowiada się na jakieś pytanie, pojawiają się kolejne. Nigdy bym nie przypuszczała, że będę w stanie tak zainteresować się dziedziną nauki, której nigdy nie darzyłam wielkim uwielbieniem w szkole, a jednak autorowi się to udało. Serdecznie polecam!
Ta książka świetnie nadawałaby się na podręcznik do fizyki w szkołach, myślę, że gdyby autor uczył w mojej szkole, z pewnością dużo więcej osób zafascynowałoby się fizyką i rozwijało się dalej w tym kierunku. Niestety, Pan Andrzej Dragan w mojej szkole nie uczył, ale wydał genialna ksiązkę, którą czyta się z zapartym tchem i wciąga niczym czarna dziura. To jdna z tych książke, która jest jak dla mnie zdecydowanie za krótka, chciałoby sie czytać i czytać. To chyba największy sukces tej książki, zafascynowac czytelnika dziedziną nauki, którą tak się kocha, majstersztyk!
Super książka, nigdy nie sądziłam, że dam się tak wciągnąć w fizykę, zwłaszcza, że szkołę skończylam kilka ładnych lat temu. Gratulacje dla Pana Andrzeja Dragana, który w tak przystępny i umiejetny sposób potrafi nawet starsze osoby zafascynować nauką. Fantastyczna, świetnie napisana, z humorem i masą ciekawych informacji. Polecam!
Absolutnie świetna książka, zawsze lubiłem lekcje fizyki w szkole, miałem to szczęście, że trafili mi się fantastyczni nauczyciele, którzy, chyba podobnie jak autor Andrzej Dragan, kochali dzielić sie swoją pasją z innymi. Mimo, że nie zdecydowałem się na studia w tym kierunku, fizyka jest nadal bliska memu sercu i nadal mnie fascynuje. Książkę dostałem w prezencie i od razu zacząłem ją czytać, wszystko opisane w łatwy i przystępny sposób, mnie ta tematyka jest bliska więc i czytanie o tym było dla mnie czystą przyjemnością, ale myslę, że nawet osoby, które za naukami ścisłymi nie przepadają bedą miały wielką frajdę z tej lektury. Bardzo wciągająca, niesamowite w jak przyjemy sposób można opowiadać o fizyce, zrozumieć ją i mieć w szkole świetne oceny to jedno, ale mówić o niej w taki sposób, aby kogoś nią zafascynować to już cos zupełnie innego i takie umiejetności się własnie ceni. Polecam gorąco, fantastyczna książka
Uwielbiam takie książki, kiey znany naukowiec pokazuje nam w przystępny i zrozumiały sposób to czym sam się fascynuje i potrafi to wyjaśnić tak, że nawet największy nieuk jest w stanie to zrozumieć. Mnie fizyka zawsze fascynowała, ale nikt w szkole chyba nie potrafił wyjasnić wszystiego w sposób przystepny dla przeciętnego ucznia, poza tym podstawa programowa jest jaka jest i nie ma w niej czasu na omawianie rzeczy ciekawszych i bardziej fascynujących niz te zawarte w podręcznikach. Ta książka nadrabia wszystkie gimnazjalno/licealne braki. fascynująca wyprawa w świat fizyki kwantowej i nie tylko. Dodatkowo masa świetnego poczucia humoru, owszem, da się to połączyć z naukami ścisłymi ;)Do tego dochodzą kwestie o hipnozie, której autor sam się poddał i praktykował na ochotnikach, niesamowita, fascynująca, genialna książka dla każdego. Dla parwdziwego fana fizyki będzie to niesamowita lektura wgłąb zagadnień, które pewnie doskonale zna i rozumie, dla laików - fantastyczna książka narabiająca braki ze szkoły i może nawet początek nowej przygody z naukami ścisłymi. Bardzo polecam, genialna książka!
Nigdy nie lubiłam fizyki, w szkole zawsze była to moja zmora, jednak po lekturze tej książki mogłabym spokojnie wrócić do liceum i moze z większym zainteresowaniem słuchać lekcji fizyki. Inspirująca książka, zachęcająca do zgłębiania fizyki, gdyby nauczyciele w szkołach umieli przekazaywać wiedzę w taki sposób, jak Pan Andrzej, myślę, że więcej dzieci polubiłoby nauki ścisłe. Rewelacyjna książka, pełna fantastycznych przykładów, metodologii jak uprawiac tę naukę oraz ciekawych hipotez. Bardzo polecam książkę wszystkim!