Nie spieprz tego! Jak zachować więź z dzieckiem Janiszewska Monika, Anna Olejnik Książka
Wydawnictwo: | Znak Horyzont |
Rodzaj oprawy: | broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | I |
Liczba stron: | 320 |
Format: | 158x225 |
Rok wydania: | 2024 |
"Nie spieprz tego! Jak zachować więź z dzieckiem" książka Moniki Janiszewskiej i Anny Olejnik
A gdyby to nastolatki miały ocenić nas?
Jeśli macie się za najlepszych rodziców na świecie, to zapnijcie pasy. Zdziwicie się, jak wiele grzeszków, o które posądzacie swoje dorastające pociechy, można przypisać wam samym.
Zakazujemy dzieciom tego, na co sami sobie pozwalamy. Nastolatki nie znoszą podwójnych standardów. Nie są już wpatrzone w swych rodziców – po prostu się na nas poznały. Już potrafią nas właściwie ocenić i zbuntować się przeciw niesprawiedliwości.
Wspaniałą i kochającą rodzinę, wasze wyjątkowe więzi z dziećmi budowaliście latami. Przerabialiście wszelkie małe i duże konflikty, zwyczajowe potyczki i sposoby na oddalanie się od siebie. Tak czy inaczej jesteście na ostatniej prostej. Ale to nie koniec. Ani nadzieja na odbudowę, ani ryzyko zerwania relacji nigdy nie były tak blisko jak teraz. Wybierajcie!
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Szczegółowe informacje na temat książki Nie spieprz tego! Jak zachować więź z dzieckiem
Wydawnictwo: | Znak Horyzont |
EAN: | 9788324089383 |
Autor: | Janiszewska Monika, Anna Olejnik |
Rodzaj oprawy: | broszurowa ze skrzydełkami |
Wydanie: | I |
Liczba stron: | 320 |
Format: | 158x225 |
Rok wydania: | 2024 |
Data premiery: | 13/03/2024 |
Język wydania: | polski |
Oceny i recenzje książki Nie spieprz tego! Jak zachować więź z dzieckiem
Książkę przeczytałam już jakiś czas temu, ale nie wiedziałam jak mam się zabrać do recenzji. Bo niby temat prosty, ale patrząc z perspektywy własnego życia i tego pokazanego w poradniku, to jakby powiedziała to moja babcia- Prawda w oczy kole. Bo tak naprawdę określenie bycia dorosłym można podzielić na dwa schematy: w jednym jesteśmy dorośli i to nijak ma się z rozsądkiem, tylko liczbą na karku. Tutaj dzieci się zwyczajnie przytrafiły, ślub się odbył, bo tak wypadało i daleko w takim związku do czułości, miłości, czy rozwagi w postępowaniu. Żyje się każdego dnia popełniając te same błędy, a dzieci, nasi obserwatorzy, skoro widzą, że dorośli łamią zasady, kłamią, nawet nadużywają alkoholu, to myślą, że tak trzeba. I gdzie tu określenie na bycie dorosłym? Druga partia to ci, którzy są ze sobą z miłości, zaplanowali rodzinę, chcą kształtować swoich dzieci i pokazać im, że świat może być piękny, tylko wpierw muszą pokochać siebie. Będąc tutaj dorosłym dajemy im dobry przykład i tłumaczymy co jest dobre, a co nie. Potykając się po drodze, tłumaczymy, że czasami zdarzają nam się wpadki, ale zawsze można je naprawić. Dzieci uczone takiego postępowania będą o wiele rozsądniejsze niż ci z pierwszej grupy. Zawsze można być również tym pomiędzy:-) Autorki z książki skupiły się na problemie dotyczącym niespójności w naszym zachowaniu. Dzieci nas obserwują, bo to my od początku je wychowujemy. Jesteśmy dla nich przykładem, dlatego to nasze zachowanie poddają osądowi. Co jeśli jednak my sami nie pozwalamy im na różne rzeczy, a sami po kryjomu je robimy? No, bo dziecko przed obiadem nie może zjeść słodyczy, ale my już tak? Czym zatem się od nich różnimy? Czy to jest przykład, który powinniśmy im pokazać? One sprawdzają nas, gdyż zależy im na tym, by wyznawać te same wartości, co my. Autorki dają nam tutaj wskazówki co zrobić, byśmy zawsze pozostawali dla nich najważniejsi. Nie prośmy, by sprzątały swoje ubrania, podczas gdy nasze wciąż leżą na łóżku. Nie zakazujcie im używania telefonu, w dodatku wytykając im to sami w niego zaglądamy. Dajcie sobie jakieś wytyczne. Skoro nastolatki mają wcześniej kłaść się spać, to i wy tak postępujcie. Nie wymagajcie, by wyznawały wam miłość, skoro tego od was nie słyszą. Pozwalajcie im na branie udziału w różnych konkursach, nawet jeśli wam się wydaje, że sobie nie poradzą. Bo może to wy w tym momencie jesteście w błędzie i wasze dziecko do tego się nadaje. Może tak jak i wy, tak i ono ukrywa przed wami swoje talenty. Pozwalanie im na popełnianie błędów jest pierwszą rzeczą do dorosłości i rozwijania się. Przypomnijcie sobie własne dzieciństwo, jeśli było złe, to czy chcecie, by powielali wasze błędy? Autorki odpowiadają na szereg pytań i rozważań dorosłych. Znacznie rozwijają to, co wam tu napisałam. Być może nagłówki o których będzie mowa w osobnych, krótkich rozdziałach są niezbyt czytelne, o tyle sama treść wszystko wam wyjaśnia i naprowadza na właściwe postępowanie bez wytykania wam, co robicie nie tak. Pamiętajmy, że ten poradnik nie ma na celu osądzania was, tylko pokazania, że jeśli uważacie, że tak chcecie, to pokaże wam co zrobić, byście zawsze mieli dobry kontakt ze swoim dzieckiem, nie tylko w razie dorosłości. By każde sformułowania wam nakreślić, przytoczone zostają tutaj wypowiedzi różnych nastolatków, byście wy, jako rodzice zobaczyli co oni myślą na dany temat i co im się nie podoba. Często bowiem bywa, że nasze dzieci nie chcą z nami rozmawiać. To nie znaczy, że takie są, to znaczy, że zbyt wiele razy zauważali wasze nieścisłości i teraz mając własne osądy wiedzą, że nie warto z wami rozmawiać, bo i tak je nie zrozumiecie. To bolesna prawda, jednak możecie wciąż to zmienić. Chcecie wiedzieć o robicie nie tak? Pragniecie odzyskać niezobowiązujące rozmowy z waszymi nastoletnimi pociechami? Zależy wam na tym, by podczas starości ktoś przyniósł wam kubek ciepłej herbaty? Wciąż możecie sprawić, że tak się stanie. Przeczytajcie ten poradnik, bo napisany jest po ludzku, zwykłym językiem po to, by zrozumieć mógł go każdy. Tak jak dwudziestoletni rodzic jak i ten po średnim wieku. Sami odpowiedzcie sobie, czy warto. Mi ta książka bardzo się podobała, bo niektórych nieścisłości we własnym zachowaniu nie zauważałam. Nie objęłam tego ich oczami, które wciąż bacznie mnie śledzą. Dziękuję Wydawnictwu za to, że dali mi możliwość naprawienia tego, czego nie widziałam.Poradnik niby jest przeznaczony dla rodziców nastolatków, ale również dobrze każdy może go przeczytać. Każdy kto nie spodziewa się, że zostanie ojcem lub matką, ale wie, że kiedyś do tego dojdzie. Ten, kto ma dzieci dopiero w przedszkolu, bo one naprawdę szybko dojrzewają. Sama mam pięciolatkę, która często pokazuje mi, że robi to samo, co ja. Nawet ty babciu lub dziadku, może chciałbyś zacieśnić więzy ze swoimi wnukami? Może z jakiś powodów cię nie odwiedzają? Jeśli nie wiesz w czym rzecz, tym bardziej sięgnij po ten poradnik. Druk średni, ale przejrzysty, białe strony i prosta mowa. Przypomnij sobie jak sam byłeś czy byłaś młoda, młody.Cudowny podręcznik, polecam!
Każdy rodzic marzy o tym, aby jego dziecko było szczęśliwe, mądre i zaradne. Jak jednak wychowywać młodych ludzi, aby domowe zasady nie były ani zbyt ostre ani zbyt łagodne? Jak rozmawiać z dzieckiem, aby potrafiło samodzielnie podejmować dobre dla niego decyzje? Niezwykle inspirującą książką dla rodziców nastolatków, jest publikacja o wpadającym w oko tytule „Nie spieprz tego! Jak zachować więź z dzieckiem?", wydana przez Znak Horyzont.Jest to poradnik, który otwiera dorosłym oczy na ich małe grzeszki i rozmijanie się z prawdą. Autorki zwracają uwagę, że nastolatkowe to bystre osoby, które dużo widzą, słyszą i szybko łączą fakty, a swoje wnioski często bez ogródek mówią w twarz opiekunom. I mimo, że prawda bywa gorzka, to warto wziąć do serca, to co się słyszy. Dlaczego? Aby być wzorem dla swoich dzieci. Jeżeli wymagamy od dziecka odrabiania lekcji przed weekendem, to sami nie powinniśmy zostawiać robienia prezentacji do pracy na niedzielny wieczór. Jeśli dzieci słyszą komunikat, że nie można jeść słodyczy, a sami jemy je w dużych ilościach gdy dzieci zasną, jesteśmy hipokrytami... Jeżeli chcemy, aby dzieci wywiązywały się z obiecanych rzeczy, sami także musimy dotrzymywać obietnic.Myślę, że „Nie spieprz tego!" to książka, którą warto przeczytać, ponieważ poruszane treści jeszcze długo rezonują w głowie. Jest napisana w lekki sposób, rozdziały są krótkie, skupiają się na najważniejszych rzeczach. Pierwsza połowa książki jest bardziej ogólna, druga zawiera wypowiedzi młodzieży oraz komentarz psychologa do konkretnej sytuacji. Poruszane wątki są życiowe, popularne i zmaga się z nimi mnóstwo rodziców.Książka jest napisana przez polskie autorki: Annę Olejnik i Monikę Janiszewską, dzięki czemu całość pasuje do znajomych realiów. Moja córka ma jeszcze trochę czasu, zanim będzie nastolatką, ale rodzice młodszych dzieci też mogą z lektury wiele wynieść. Uczyć się unikania hipokryzji, łamania słowa i oprócz wymagania idealnego zachowania od dzieci, również wymagania więcej od siebie.