Pusta noc Żniwiarz Tom 1 Paulina Hendel Książka
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 432 |
Format: | 14.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2022 |
Szczegółowe informacje na temat książki Pusta noc Żniwiarz Tom 1
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
EAN: | 9788379766840 |
Autor: | Paulina Hendel |
Rodzaj oprawy: | Miękka ze skrzydełkami |
Liczba stron: | 432 |
Format: | 14.5x20.5cm |
Rok wydania: | 2022 |
Data premiery: | 10/05/2017 |
Oceny i recenzje książki Pusta noc Żniwiarz Tom 1
W książce poznajemy Magdę oraz jej szaloną rodzinkę. Jej wujek - Feliks - jest Żniwarzem, a główna bohaterka od dziecka dostrzega zjawy. Zadaniem Feliksa jest walka ze zmorami, zabijanie ich oraz odsyłanie do Nawii. Pewnego dnia Żniwarz dostaje zlecenie, podczas którego ginie. Mija wiele miesięcy zanim znajduje nowe ciało i wraca do świata żywych. W tym czasie Magda wprowadza się do domu wujka oraz poznaje chłopaka, który nie odtrąca jej za nietypowe zachowanie. Podczas pierwszego spotkania mężczyzn, Feliks nie może przekonać się do nowej miłości Magdy. Co takiego wywołało negatywne uczucia? Czy Magda będzie mogła cieszyć się szczęściem w miłości? A może Feliks jest przewrażliwiony?Ocenę zacznijmy od okładki, która jest przepiękna. Wielki plus za jej projekt i wykonanie. Pochwała należy się autorce za informacje związane z wierzeniami ludzi. Wszystko ze sobą współgra oraz jest dokładnie opisane. Czytelnik nie dostaje dawki informacji, które tylko ogólnikowo są wyjaśnione, ale może poznać pochodzenie oraz znaczenie danego przesądu.Bohaterowie są świetnie wykreowani. Każdy cechuje się indywidualnym charakterem. Podczas lektury spotykamy postacie uparte, ciche oraz wszechwiedzące. Bardzo podobała mi się kreacja głównej bohaterki. Dziewczyna cechowała się chęcią poznawania świata oraz pomagania innym. Jako dwudziestolatka, która jeszcze wiele w życiu nie przeszła, była łatwowierna, bezgranicznie zaufała chłopakowi, który zaproponował jej podwózkę. Feliksa poznajemy w dwóch wcieleniach. Najpierw jest konsekwentnych wujkiem, a następnie pyskatym kuzynem. Jednak zawsze bliscy i rodzina znajdują się dla niego na pierwszym miejscu. Potrafi podjąć wszelkie ryzyko, aby ich ochronić.Jedyne co nie podobało mi się w książce, to bardzo powolny rozwój akcji. Pani Paulina spokojnie opisuje wydarzenia, dopiero pod koniec książki następuje nagły zwrot akcji. W związku z tym, że to pierwsza część cyklu o przygodach Magdy, mam nadzieję, że było to wprowadzenie do świata bohaterów i drugi tom będzie pełen niespodzianek.Powieść warto przeczytać, nie tylko ze względu na przedstawioną historię, ale również po to, aby w świetny sposób poznać dawne wierzenia ludzi. Za kilkanaście dni nastąpi przesilenie letnie, a wiele wątków nawiązuje właśnie do tego wydarzenia. Jeżeli ciekawi Was przeszłość ludzkości, a nie chcecie czytać typowo naukowych książek, ta pozycja jest dla Was idealna. Poznacie bardzo fajną przygodę przedstawioną w małej miejscowości oraz dowiecie się wiele na temat wierzeń i przesądów.zaczytana-aniaa.blogspot.com
"Pusta Noc" to pierwsza z trzech zaplanowanych części serii Żniwiarz.O czym jest ta książka? Najkrócej mówiąc, jest to historia słowiańskiego pogromcy potworów - Feliksa, i jego młodziutkiej pomocnicy Magdy, która to równie mocno jak on, wyczulona jest na obecność nawich w naszym świecie - zresztą w rodzinie Feliksa jest to bardzo częsta umiejętność.Podczas lektury poznajemy kolejne przygody tej dwójki (choć nie tylko) oraz różne słowiańskie bóstwa: upiory, zmory, bezkosty, spaleńce czy martwce to tylko niektóre z nich. Dużym plusem tej pozycji jest wykorzystanie właśnie naszych rodzimych - słowiańskich wierzeń. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że aż taki potencjał kryje się w naszej własnej kulturze, która niestety jest bardzo niedoceniana, a nawet, co stwierdzam ze smutkiem, zapomniana. Swoją drogą dlaczego nie ma o niej nic w szkole? Ciągle tylko Ci Egipcjanie, Grecy i Rzymianie. Po prostu wstyd!Genialnym posunięciem ze strony autorki było również wprowadzenie rożnych sposobów odsyłania poszczególnych nawich z tego świata. Ubolewam tylko nad opisami samych walk, które moim zdaniem wymagają niestety dopracowania.Na korzyść tej historii, działa także wzbogacenie jej o intrygę. Sama walka z potworami, na dłuższą metę, byłaby raczej nużąca. Pojawienie się tajemnicy, po części rozwiązuje ten problem. Niestety równocześnie pojawia się tu pewien mankament. Mianowicie autorka, już w trakcie lektury bardzo dużo nam zdradza, przez co na końcu brak elementu zaskoczenia. Nie wydaje mi się aby taki był zamiar, ale może się mylę. W każdym razie ja podczas czytania, wolałabym wiedzieć trochę mnie i zostać zaskoczoną... Nie jest oczywiście tak, że domyśliłam się wszystkiego, ale na dobrą sprawę zaskoczyła mnie jedna rzecz, i to nie jakoś bardzo - wiedziałam, że coś tu jest nie tak i możliwe, że gdybym dłużej nad tym pomyślała, to rozgryzłabym również to, ale odciągnęły mnie obowiązki. Nie jest to więc lektura, która zostaje z nami na długo po odłożeniu książki. Choć muszę przyznać, że jakieś stwory śniły mi się nocami ;)Plusem w mojej opinii jest również prowadzenie narracji z perspektywy kilku osób oraz bardzo delikatny wątek romantyczny.Jeśli natomiast chodzi o głównych bohaterów, to o ile do Magdy nie mam większych zastrzeżeń - inteligentna, silna, niezależna, uparta, biorąca sprawy w swoje ręce, dostrzegająca więcej niż przeciętny człowiek, choć czasami nie zauważająca oczywistości (irytujące, choć łatwe do wytłumaczenia) - o tyle, Feliks, najzwyczajniej w świecie, delikatnie mówiąc, mnie denerwował. I nie chodzi tylko o to, że jak przystało na rozważnego wujka, starał się niby trzymać Magdę z daleka od niebezpieczeństwa, co szczerze mówiąc średnio mu wychodziło, nie mówiąc już o braku konsekwencji i zaprzeczaniu samemu sobie. Bardzo często miałam wręcz wrażenie, że bez Magdy po prostu by "zginął" i nie mam pojęcia, jak on prędzej radził sobie bez niej?Podsumowując książka ma swoje plusy i minusy. Ogólnie jest dobra. Ja osobiście lubię takie klimaty - jako odskocznia od codzienności i ambitniejszej literatury. Poza tym uważam, że sam pomysł jest naprawdę bardzo ciekawy, choć niestety autorka jak na razie, nie wykorzystała całego potencjału tej historii, ale bardzo liczę, że w kolejnych częściach to się zmieni. Właściwie jeżeli "Pustą Noc" potraktujemy jako wprowadzenie do serii, to wyszło ona całkiem fajnie.Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o okładce - nietypowa, z powycinanymi literami i zerkającym na nas z wnętrza szkicem dziewczyny, - to dla takiej sroki jak ja, bardzo miły widok.Jeśli więc tak jak ja, lubujecie się w różnych wierzeniach i nietypowych okładkach ;P, czy szukacie czegoś niezobowiązującego na kilka jesiennych wieczorów to warto rozważyć tę pozycję.
Kochani polecam :)Moja przygoda z słowiańskimi demonami i wierzeniami rozpoczęła się wraz z Szeptuchą. Proszę nie martw się że książki są do siebie podobne, ponieważ nie są. Łączy je tylko mitologia słowiańska, a cała reszta jest zdecydowanie inna. W "Żniwiarzu" zaskoczyła mnie główna bohaterka. Pokochałam ją z dwóch powodów 1) pracuje w księgarni :P 2) jest troszkę zagubiona. Magda, ponieważ o niej mowa to dziewczyna z którą bardzo chętnie wypiłabym kawę. Jest miła, ciepła i bardzo chętnie niesie pomoc. Jej wujek Feliks jest żniwiarzem - człowiekiem który zabija demony. Jej rodzina jest więc wyjątkowa. Ponieważ widzi nadprzyrodzone rzeczy. Niektórzy w mniejszym, bądź większym stopniu. Czy to dar czy przekleństwo ? Sam musisz zdecydować :P Na drodze Magdy staje bardzo tajemniczy i miły Mateusz, ale jak spotykać się z kimś kto widzi różne rzeczy ?W książce znajdziemy walkę dobra ze złem, romans iw bardzo dużo akcji :)www.zaczytanasowka.pl
"Żniwiarz" to pierwsza książka autorstwa Pauliny Hendel jaką miałam okazję przeczytać i zarazem pierwsza, w której poruszona została tematyka demonologii słowiańskiej. I to właśnie użycie tego motywu przyciąga uwagę i sprawia, że historia jest inna od tych, z którymi spotykałam się dotychczas.Główną bohaterką jest Magda z pozoru zwykła dwudziestolatka, mieszkająca w małej wsi z rodzicami i pracująca w rodzinnej księgarni. Jednak już na początku tej historii autorka odkrywa przed nami tajemnice jaką skrywa Magda i jej rodzina, a mianowicie dziewczyna w wolnych chwilach zajmuje się tropieniem upiorów znanych ze słowiańskich wierzeń. Gdyby tego było mało wuj Magdy - Feliks jest żniwiarzem zajmującym się chronieniem ludzi przed zjawami i wysyłaniem ich w zaświaty. Warto wspomnieć, że Feliks już na początku książki umiera, ale czy aby na pewno???
W ostatnich latach, głównie za sprawą Ricka Riordana, popularne są książki młodzieżowe, oparte na mitologiach i wierzeniach różnych krajów - przede wszystkim greckich, rzymskich czy egipskich. Okazuje się jednak, że cudze chwalicie, swego nie znacie, bo i w oparciu o słowiańskie wierzenia można stworzyć ciekawą historię dla młodych czytelników.Dwudziestoletnia Magda Wojna z pozoru prowadzi normalne życie w Wiatrołomie, swoim rodzinnym miasteczku - pracuje w należącej do rodziców księgarni, czyta książki, godzinami buszuje po internecie. Jednak w przeciwieństwie do większości ludzi, Magda jest wyczulona na obecność nawich, należących do świata umarłych. Nie tylko może je wyczuć, usłyszeć i zobaczyć, ale też zna sposoby, żeby odesłać je tam, skąd przyszły i ochronić przed nimi niczego nieświadomych ludzi. Jest to jednak przede wszystkim zadanie żniwiarzy - nielicznej grupy, obdarzonej szczególnymi zdolnościami w tym zakresie. Tak się składa, że jednym ze żniwiarzy jest wujek Magdy - Feliks. Chociaż nie podoba mu się narażanie jej na niebezpieczeństwo, kiedy dookoła zaczyna dziać się coraz więcej dziwnych rzeczy, musi skorzystać z jej pomocy, aby wspólnie rozwiązać zagadkę i zażegnać zbliżające się coraz bardziej niebezpieczeństwo.Przyznam szczerze, że do tej pory miałam mało styczności z polską fantastyką - bynajmniej nie z niechęci do rodzimych autorów, tylko zazwyczaj sięgam raczej po literaturę obyczajową. Spotkanie z książką Pauliny Hendel uważam jednak za udane, mimo pewnych zastrzeżeń, o których wspomnę później.Pierwszą rzeczą, która zwróciła moją uwagę, była oczywiście przepiękna okładka z wyciętym napisem Żniwiarz - jako okładkowa sroka nie mogłam przejść obok niej obojętnie! Mało mamy w Polsce tak kreatywnych okładek, więc za tę należą się wydawnictwu wielkie brawa.Fabuła "Pustej nocy" bardzo mocno kojarzy mi się z serialem Supernatural - polowanie na demony i upiory, różne sposoby na pozbywanie się rozmaitych ich rodzajów - ale wszystko okraszone jest dużą dawką rodzimych akcentów, a zamiast stworów, znanych z zagranicznych produkcji, mamy te typowe dla ludowych słowiańskich wierzeń, na przykład zmory, bezkosty, porońce czy zwidy. W główny wątek wplecione zostały liczne sceny, w których Feliks i Magda walczą z różnymi nawimi, używając konkretnych ziół, roślin czy materiałów, czyli sposobów, w które wierzyli nasi praprzodkowie.Bohaterowie są ciekawie skonstruowani, chociaż - jak w każdej książce - mają swoje wady i zalety. Magda, mimo że jest odważna, sprytna i przebojowa, bywa też uparta i dość dziecinna, a Feliks - silny, nieustraszony żniwiarz z ogromną wiedzą na temat nawich, ma poważne braki w zakresie umiejętności interpersonalnych. Najbardziej chyba przypadła mi do gustu wiekowa ciocia Jadwiga, obdarzona poczuciem humoru i ciętym językiem.Jeżeli chodzi o zastrzeżenia, o których pisałam wcześniej, to powieść Pauliny Hendel, mimo że jest wciągająca i napisana przyjemnym, lekkim stylem, jest też do bólu przewidywalna. Głównego zwrotu akcji można domyślić się już w ¼ książki, a dalej autorka sukcesywnie podrzuca kolejne wskazówki, potwierdzające domysły czytelnika, przez co element zaskoczenia na końcu praktycznie nie istnieje.Mimo to uważam, że warto przeczytać "Pustą noc", bo jak na polską literaturę młodzieżową, jest to z pewnością książka nietypowa, pod względem fabuły i akcji bardziej zbliżona do zagranicznych powieści z nurtu young adult, które przecież wszyscy (no dobrze, większość z nas ;)) znamy i kochamy. Już we wrześniu wychodzi kolejny tom - "Czerwone słońe", warto więc już teraz zapoznać się z pierwszym :)