Menu

Anna Trojanowska

„Komórka Zoe” przenosi nas w świat najmłodszych. Razem z tytułową bohaterką udajemy się do jej szkoły, do rodzinnego domu, a nawet na plac zabaw. Poznajemy jej znajomych, jej codzienne radości i troski, które w odczuciu kilkuletniego dziecka urastają do wielkich problemów. Jak mówi sama autorka: „Odkąd pamiętam, zawsze pisałam różne teksty. Pomagały mi zmierzyć się z trudną rzeczywistością. Pomysł na akurat tę książkę zrodził się we mnie przypadkiem, gdy widziałam dzieci na placu zabaw z telefonami w ręku. Wtedy zrozumiałam, że coś jest nie tak. Pomyślałam, że mam ważną informację dla dorosłych – muszę im przekazać, że warto czasami się zatrzymać i przeznaczyć swój cenny czas na bycie z dzieckiem. Za kilka lat tylko ono będzie pamiętało, że ciągle zostawaliśmy dłużej w pracy. Zwolnijmy! Twórzmy wspomnienia, bo jedynie one nam zostaną”. Anna Trojanowska – na co dzień pracuje jako projektant wnętrz. Uwielbia sztukę współczesną pod każdym względem. Swoją pasją zaraża córkę. Kocha podróże, zwłaszcza te z rodziną. Dzięki życiowej ciekawości odkrywa świat i siebie samą na nowo każdego dnia.
O miłości w cieniu Wielkiej Wojny Smak dymu to kontynuacja losów bohaterki świetnie przyjętego przez czytelników Piołunu na zapomnienie Warszawa, rok 1914. Lea jest pewną siebie, energiczną kobietą, matką trójki dzieci. Pracuje w aptece i próbuje wprowadzić do niej zioła z własnego zbioru. Wydawałoby się, że niczego jej nie brakuje, a jednak nie czuje się szczęśliwa. Po dziesięciu latach małżeństwa z Wincentem z gorącego uczucia, które ich połączyło, niewiele zostało. Gdy niespodziewanie nadarza się okazja, Lea wybiera się w podróż na daleką Syberię. Kiedy powraca do Warszawy, świat jest już inny, wybucha I wojna światowa, a Wincent pozostaje daleki, zajęty sprawami fabryki. Lea będzie musiała odpowiedzieć sobie na pytanie, co jest dla niej najważniejsze, i jak odzyskać to, co wydawało się już stracone. Anna Trojanowska – autorka powieści Piołun na zapomnienie (2018) oraz kryminału retro Człowiek z brzytwą (2018).
I co, przepióreczko? Tak to już jest, kto wodzi innych na pokuszenie, ginie marnie… Koniec XIX wieku. Letnie upały niemal obezwładniają mieszkańców niewielkiego miasta na Mazowszu. Od fabryki mączki kostnej snuje się woń rozkładu, w starym kościele kobiety modlą się o opiekę do świętej Magdaleny. Narasta atmosfera niepokoju, wieczorami strach wyjść z domu, ale zło nie kryje się w mroku, ono działa pod słońcem… W Zakładzie Przyrodoleczniczym ginie młoda kuracjuszka. Komisarz Połżniewicz bada okoliczności jej śmierci. Wstępne oględziny wskazują na to, że było to samobójstwo, jednak przeprowadzający badania doktor uważa, że dziewczynę uduszono. Komisarz czuje, że coś przeoczył. Wie, że musi się spieszyć, żeby powstrzymać dusiciela przed następnym atakiem, ale musi też uporać się z ogarniającym go zwątpieniem i osamotnieniem. Następuje wyścig z czasem…