Menu

Anna Winner

Zapraszam czytelników na spotkanie z wyjątkową kobietą. Ktoś może powiedzieć, jak można napisać powieść o służącej. Można. Bo Natalia nie tylko była służącą, także członkiem rodziny, powiernicą i przyjaciółką mojej babci. Przez kilka wojennych lat pomagała mojej mamie. Dla mnie, małej dziewczynki, była tylko Nacią. Na nowo poznałam ją dopiero w 1964 roku, gdy przyjechałam na badania terenowe organizowane pod auspicjami Polskiej Akademii Nauk. Mimo różnicy wieku zaprzyjaźniłam się z nią. Teraz ja stałam się powiernicą myśli, których nie chciała wypowiadać przed nikim. Jej opowieści, a później listy, prócz spraw prywatnych zawsze komentowały to, co się dzieje w Polsce. Były swoistym KALENDARIUM, w którym zapisywała ważne dla niej momenty. Mówiła, że pamięć jest ulotna, a daty nawet bardzo ważnych wydarzeń zapominane są zbyt szybko. Ta kobieta, która miała zaledwie średnie wykształcenie, imponowała inteligencją i swoją rozległą wiedzą. Interesowała ją astronomia, loty kosmiczne, ale też sport (kolarstwo) i muzyka Chopina. Zaskakiwała trafnymi ocenami politycznymi, poglądami na różnice pomiędzy wiarą w Boga a obrzędowością, którą stworzyli słudzy pańscy – Kościół. Kochała i była kochana. Poznajcie Natalię – piękną kobietę, którą pokochał mężczyzna o 17 lat młodszy od niej. Ich miłość przetrwała 48 lat.
Pod pseudonimem Anna Winner kryje się lublinianka, absolwentka wydziału etnografii lubelskiego UMCS, która po studiach imała się różnych zawodów: między innymi kierowała domem kultury, była dyrektorką biura ZG Stowarzyszenia Twórców Ludowych dziennikarką. Współtworzyła i prowadziła cykl programów folklorystycznych „Panorama Folkloru” w drugim programie TVP. Los sprawił, że 13 grudnia 1981 r. znalazła się w Szwecji na dwutygodniowym urlopie, który przedłużył się do dziś. Musiała przekwalifikować się i pracowała jako ekonomistka. Po przejściu na emeryturę zajęła się pisaniem książek. Jej debiut to autobiografia: Czarno-białe życie. Kolejne tytuły: Piętno Ślad renifera; Trudne miłości; Nici Szczęścia – moje furoshiki; Tamara; Nieprzewidziane skutki złamania nogi, czyli Stockholm’s Taxi drivers; Wracam z niepamięci; Jak ziarnka piasku, Patrzę na mój czas. Dziesiąta już książka Anny Winner Miód mi w serce lejesz to nietypowa biografia jej ojca – Jana Podgórskiego. Rzecz oparta jest na wspomnieniach, spisanych dla dzieci, dokumentach archiwalnych, nagraniach i notatkach robionych w Szwecji w 1985 r., podczas wizyty ojca autorki w Sztokholmie. Akcja toczy się dwutorowo: w Szwecji, którą zwiedza Jan Podgórski, i w jego wspomnieniach, obejmujących okres od 1908 r. do współczesności. Historia nie skąpiła zwrotów w życiu bohatera. W majątku rodziców na Podolu przeżył rewolucję 1917 roku, po której z panicza stał się kołchozowym parobkiem, żyjącym w wielkiej biedzie i poniżeniu. Do Polski wrócił z rodziną w 1926 roku. Skończył podchorążówkę w Grudziądzu, odbył służbę w 21. Pułku Ułanów w Równem; po studiach w lwowskiej Akademii Medycyny Weterynaryjnej skierowano go jako lekarza weterynarii do 6. Pułku Strzelców Konnych w Żółkwi. Druga wojna światowa to dla niego udział w kampanii wrześniowej, ślub z matką Anny Winner i okupacja. Spędził ją we wsi na Kresach jako weterynarz, gdzie działał również w konspiracji. Udawał Ukraińca, ukrywając się przed Rosjanami, później Niemcami, a cały czas przed ukraińskimi nacjonalistami. Okres powojenny to praca w Lublinie, studia medyczne, rozpoczęcie lekarskiej praktyki i rodzinne perturbacje. „Miód mi w serce lejesz” – to jedno z ulubionych powiedzonek ojca autorki. Jan Podgórski nie żyje już od wielu lat, ale chyba właśnie tak powiedziałby, gdyby się dowiedział, że córka wraz rodzeństwem podjęła próbę przedstawienia jego losów w formie książkowej. Książkę bardzo dobrze się czyta, jest uporządkowana, jasna, świetnie napisana. Wielowątkowa, z głębokim uniwersalnym dnem.
"Cień za tobą" to symboliczny tytuł nowej, już szesnastej książki Anny Winner, tworzącej obecnie zarówno w Sztokholmie, jak i w Lublinie. Powieść, bazująca na opowieściach i pamiętnikach, opowiada niezwykłą historię życia Maryni, która z uległej i niesamodzielnej dziewczyny przekształca się w Marynę, kobietę, która potrafi podejmować ważne decyzje o własnym losie. Przestrzeń czasowa powieści rozpościera się między rokiem 1909 a wczesnymi latami osiemdziesiątymi. Fabuła toczy się w Puławach, Kazimierzu na Wisłą, Lublinie i Warszawie. Utwór zawiera wiele wątków luźno związanych z życiem bohaterki, z którą autorka przeprowadziła wiele rozmów i wspólnie odwiedziła miejsca związane z historią jej rodziny. Los Maryny jest pełen zaskakujących zwrotów i nieoczekiwanych - czasem wręcz nieprawdopodobnych - zbiegów okoliczności, ale, jak wiadomo, życie potrafi płatać różne figle. Książka "Cień za tobą" - jak Anna Winner sama wyznaje - powstawała etapami i długo przeleżała w szufladzie. A szkoda. Historia życia Maryni-Maryny jest ciekawym studium osobowości kobiety, ukazanym na szerokim tle społeczno-historyczno-kulturowym. Powieść czyta się łatwo i z prawdziwym zainteresowaniem. Ewa Teodorowicz-Hellman