Menu

Jurij Andruchowycz

Esej „Środkowowschodnie rewizje” Jurija Andruchowycza przełożyła Lidia Stefanowska. Kolejne wydanie słynnego polsko-ukraińskiego dwugłosu, który wpłynął na sposób opowiadania o Europie Środkowo-Wschodniej. Czułość dla obrazów rozpadu, melancholijne opisy przywiązania do tymczasowości, historie zwykłych ludzi układane przez wielką historię, zaduma nad granicami wewnątrz granic i poza nimi. To wszystko składa się na przenikliwy intelektualny atlas naszej części świata, jednocześnie pociągającej i wykrzywiającej w grymasie swoją zmienną twarz. Książka ukazała się w Niemczech, w Chorwacji, we Francji, na Ukrainie i Węgrzech, w Rumunii i Hiszpanii. „Są to teksty w swoim gatunku znakomite. Odkąd razem z Oświeceniem przeminęły poematy, wykładające w eleganckich dwuwierszach sekrety budowy wszechświata albo sztuki sadzenia grochu, esej pozostał jedynym gatunkiem, który sytuuje się na pograniczu nauki i poezji, z pierwszej czerpiąc erudycję, od drugiej zaś zapożyczając odwagę nieoczekiwanych zestawień. Szkice o Mojej Europie spełniają ten warunek z naddatkiem; co więcej, jak przystało na dobre eseje, można z nich ’wycinać’ zdania godne podniesienia do rangi aforyzmu, jak choćby: ’Jeśli miałbym wymyślić dla Europy Środkowej jakiś herb, to w jednym z jego pól umieściłbym półmrok, a w innym — pustkę’. Jeśli Dwa eseje powstały ’na zamówienie’ — tym lepiej; marzyłbym sobie, by ich autorzy podjęli się opracowywania kolejnych tematów, widząc już oczyma duszy biblioteczkę traktującą o tlenie, nowych środkach przekazu czy reformie oświaty. Nie byłyby to z pewnością próby w manierze Bouvarda i Pécucheta. Liczyłbym raczej na widoczny w omawianych esejach rozmach polihistorów: następców jońskich filozofów natury, renesansowych myślicieli, angielskich poetów metafizycznych, których talent pozwala na rozważanie struktury materii, poznawanie Kabały, doradzanie Księciu i smakowanie trunków.” Wojciech Stanisławski
W czasie pewnej rewolucji zamaskowany pianista daje koncerty na barykadach. Jest nim Josyp Rotski, klawiszowiec licznych zespołów rockowych i dawny aktor porno. Rewolucja upada, a Rotski ucieka z kraju, tropiony przez reżimowe służby specjalne. Trafia jako muzyk do eleganckiego szwajcarskiego hotelu, a stamtąd wkrótce do więzienia za zamach na dyktatora własnego kraju. Zdobywa zaufanie i przyjaźń współosadzonego miliardera, dzięki któremu odzyskuje wolność, ale nie spokój. Niespodziewanie przytrafia mu się prawdziwa miłość do ekscentrycznej Anime. Razem z nią ucieka przez całą Europę, a towarzyszy im mądry kruk Edgar. Pełne zwrotów losy bohatera powieści Radio Noc są dla autora pretekstem do zaprezentowania aktualnych wydarzeń politycznych i ich konsekwencji – przemian społecznych, mentalnych, gospodarczych. Jurij Andruchowycz parodiuje mass media, ale też z przenikliwością komentuje najważniejsze współczesne problemy. Historia Rotskiego, na wpół fantastyczna, spleciona jest z licznych (pop)kulturowych i literackich odniesień, których tropienie zachwyci czytelniczki i czytelników. A w tle gra jego ulubiona muzyka.
Esej „Środkowowschodnie rewizje” Jurija Andruchowycza przełożyła Lidia Stefanowska. Kolejne wydanie słynnego polsko-ukraińskiego dwugłosu, który wpłynął na sposób opowiadania o Europie Środkowo-Wschodniej. Czułość dla obrazów rozpadu, melancholijne opisy przywiązania do tymczasowości, historie zwykłych ludzi układane przez wielką historię, zaduma nad granicami wewnątrz granic i poza nimi. To wszystko składa się na przenikliwy intelektualny atlas naszej części świata, jednocześnie pociągającej i wykrzywiającej w grymasie swoją zmienną twarz. Książka ukazała się w Niemczech, w Chorwacji, we Francji, na Ukrainie i Węgrzech, w Rumunii i Hiszpanii. „Są to teksty w swoim gatunku znakomite. Odkąd razem z Oświeceniem przeminęły poematy, wykładające w eleganckich dwuwierszach sekrety budowy wszechświata albo sztuki sadzenia grochu, esej pozostał jedynym gatunkiem, który sytuuje się na pograniczu nauki i poezji, z pierwszej czerpiąc erudycję, od drugiej zaś zapożyczając odwagę nieoczekiwanych zestawień. Szkice o Mojej Europie spełniają ten warunek z naddatkiem; co więcej, jak przystało na dobre eseje, można z nich ’wycinać’ zdania godne podniesienia do rangi aforyzmu, jak choćby: ’Jeśli miałbym wymyślić dla Europy Środkowej jakiś herb, to w jednym z jego pól umieściłbym półmrok, a w innym — pustkę’. „Jeśli Dwa eseje powstały ’na zamówienie’ — tym lepiej; marzyłbym sobie, by ich autorzy podjęli się opracowywania kolejnych tematów, widząc już oczyma duszy biblioteczkę traktującą o tlenie, nowych środkach przekazu czy reformie oświaty. Nie byłyby to z pewnością próby w manierze Bouvarda i Pécucheta. Liczyłbym raczej na widoczny w omawianych esejach rozmach polihistorów: następców jońskich filozofów natury, renesansowych myślicieli, angielskich poetów metafizycznych, których talent pozwala na rozważanie struktury materii, poznawanie Kabały, doradzanie Księciu i smakowanie trunków.” Wojciech Stanisławski
Grupka młodych przyjaciół pisarzy przybywa do Czartopola, by wziąć udział w szalonym, groteskowym święcie. W onirycznej atmosferze ludowego karnawału każdy z nich będzie musiał zmierzyć się ze skrywanymi lękami i obsesjami, napotka własne demony. Książka Andruchowycza jest finezyjna grą z mitami i symbolami, z historią, czasem i literaturą. To również sarkastyczne spojrzenie na mentalność Ukraińców stojących u progu niepodległości, które w kontekście pomarańczowej rewolucji wciąż zaskakuje przenikliwością i dystansem.