Menu

Małgorzata Holender

Inspektor Montellano to specjalista od rozwiązywania spraw kradzieży skarbów. Podąża on śladem Mac Kellara, poszukiwacza i złodzieja starożytnych dzieł sztuki, który interesuje się pracami archeologicznymi prowadzonymi w Chinkultic w Meksyku. Czyżby udało się tam odnaleźć skarby cywilizacji Majów? „Skradziony skarb” to jeden z najpopularniejszych polskich komiksów lat 80. Scenariusz opracowała Małgorzata Holender na podstawie powieści Macieja Kuczyńskiego pt. „Rabunek”. Album ten doskonale trafiał w gusta czytelników ostatniej dekady PRL-u, spragnionych amerykańskiej popkultury. Mamy tu bowiem sceny akcji wzorowane na przygodach Jamesa Bonda, egzotyczną scenerię oraz piękną i niebezpieczną kobietę. To był wprost wymarzony scenariusz dla Jerzego Wróblewskiego. Album został uzupełniony o szkice wykonane do „Skradzionego skarbu” oraz tekst Macieja Jasińskiego zatytułowany „Gwiazdy filmowe w komiksach Jerzego Wróblewskiego”.
Był głośny debiut, pora na głośny powrót! Po przeszło dwudziestu latach od chwili wydania "Kliniki lalek", powieści o wyzwalaniu się z poczucia obcości, frapującej "baśni psychoanalitycznej", jak pisała w entuzjastycznym posłowiu do książki Maria Janion, Małgorzata Holender powraca znakomitym tomem poetycko-prozatorskim. "Przyloty. Odloty" można by pewnie traktować jako kontynuację debiutanckiej opowieści - powracają w niej niektóre motywy, sposoby obrazowania, pytania, intuicje. Nie jest to jednak w żadnym razie prosty literacki sequel. To rzecz jakby jeszcze mocniej oparta na doświadczeniu, już nie baśniowa, nie alegoryczna. Na "Przyloty. Odloty" składa się kilkadziesiąt mocnych, poruszających wierszy, często dotyczących relacji: matka-córka, córka-matka, oraz sfingowany dziennik osnuty na wydarzeniach istotnych i pozornie błahych, poprzedzających śmierć bliskiej przyjaciółki. Całość tworzy pewnego rodzaju księgę przemijania - przemijania i powrotu - a zarazem niezwykle wnikliwe studium kobiecej tożsamości.