Wyobraźmy sobie gdańskie uliczki w XVIII wieku. Tłoczno, dzień targowy. Jak wypromować swoje produkty wśród wielu sprzedawców? Wyjątkową formą reklamy w tamtym czasie były zaśpiewy gdańskich wywoływaczy.
Gdańskich wywoływaczy (niem. Ausrufer) możemy wyobrazić sobie dzięki reporterskim rycinom Mateusza Deischa, który udokumentował to zjawisko gdańskiej XVIII-wiecznej ulicy. – Dzięki dokładności oddania detali strojów niższych warstw społecznych, oraz pojawiającym się niekiedy w tle przedstawień charakterystycznym fragmentom budynków, bezspornie można powiązać ją z Gdańskiem – opisuje dr Małgorzata Biłozór – Salwa, której tekst dotyczący gdańskich wywoływaczy znajduje się w publikacji „Mateusz Deisch. Gdańscy wywoływacze. Reprint rycin z 1763 roku”.